Kto nie dochodzi swoich praw nie ma ich wcale

Kto nie dochodzi swoich praw nie ma ich wcale – maksyma prawa rzymskiego, na którym oparte jest prawo współczesne.

Prawo jest jak płot: orzeł nad nim przeleci, wąż /szczur się prześliźnie, a bydło się zatrzyma – przysłowie chińskie

Prawo to papierowy tygrys. Boisz się go tak, jak dziecko boi się papierowej kukiełki w teatrze lalek.

To miał być kącik Nieustraszonej i to ona miała napisać tu wstępniak. Ponieważ jednak się z tym nie spieszy (i bardzo dobrze, bo dała mi czas na przemyślenie wielu kwestii), postanowiłam wziąć sprawy we własne ręce i zrobić to za nią.

Bardzo Ci dziękuję, Nieustraszona, że otworzyłaś mi oczy.

Zawsze wiedziałam, że władza działa prawem kaduka i że nie ma prawa nas okradać ani terroryzować. Ale… lęk był silniejszy niż rozum.

Początkowo nie rozumiałam, co pisze nieustraszona. Byłam tak samo zastraszona (a nawet gorzej: zahipnotyzowana), jak wszyscy, więc w ogóle nie potrafiłam sobie wyobrazić, że mogłabym nawrzeszczeć na lekarza czy przeciwstawić się policjantowi, a na samą myśl o komorniku walącym butem w drzwi nogi uginały się pode mną z przerażenia. Byłam przekonana, że komornik wpada do domu wyważając drzwi i rozbijając meble wyrzuca je przez okno na ulicę. Takie scenki, ku oświeceniu gojów, regularnie pokazują w TV, a dziennikarze komentują, że twarde prawo, ale prawo! Nie płacisz, więc wylatujesz. Takie są zasady gry!

Komornik jawił mi się jak diabeł wcielony, który może wszystko, a upokorzony i zgwałcony obywatel może tylko zacisnąć pięści w bezsilnej złości. To wyobrażenie paraliżowało moją zdolność myślenia.

Pomedytowałam nad tym i w końcu dotarło do mnie, że nie dość, że oni wszyscy (lekarze, policjanci, komornicy) są NA SŁUŻBIE i to oni mają nam SŁUŻYĆ, to jeszcze cała władza jest NIELEGALNA! Nie tylko komornik, ale również rząd i sądy – wszystko to są prywatne firmy / korporacje zarejestrowane w… Waszyngtonie! Wprost nie mogę uwierzyć, że daliśmy się wszyscy tak sterroryzować małej garstce psychopatów.

Atak jest najlepszą formą obrony.

Przestań się bać!

Obudź się, bo to, czego się boisz to tylko papierowy tygrys!

Boisz się lekarza, który cię terroryzuje, że masz natychmiast zaszczepić dziecko, a jak nie to powiadomi sanepid?

Stop!!! Zacznij myśleć!

Popatrz, jak wszystko zostało postawione na głowie! Zatrudniasz lekarza i płacisz mu za to, żeby dbał o zdrowie twoich dzieci, a on powoduje u nich ciężkie choroby, takie jak astma, atopowe zapalenie skóry, paraliż, padaczka, sepsa, autyzm, cukrzyca, nowotwory, a nawet śmierć i nie tylko się nie boi odpowiedzialności za tę zbrodnię, ale wręcz grozi ci, że powiadomi władze, żeby cię ukarały! Za co? Za to, że bronisz dzieci przed ludobójcą? A ty, zamiast natychmiast wywalić drania z pracy, wezwać policję i powiadomić prokuraturę żyjesz w lęku, że prokuratura ukarze ciebie?

Świat stanął na głowie!

Tego nawet Orwell by nie wymyślił!

Policjant jest na SŁUŻBIE, a ty nazywasz go panem władzą! On nie jest władzą! On jest na służbie, więc mu to przypomnij i przywołaj go do porządku, żeby zachowywał się jak należy. Zobaczysz, jaki stanie się grzeczny, kiedy się przekona, że się go nie boisz i znasz swoje prawa.

Jeśli żądają od ciebie zapłaty abonamentu telewizyjnego z ogromnymi odsetkami za zwłokę wpadasz w panikę i lecisz grzecznie płacić?

Stop!!!

To jest nielegalne! Nie zawierałeś żadnej umowy ze spółką TVP SA. Ustawa o tzw. abonamencie dotyczyła TVP która była w PRL-u firmą państwową. Przekonasz się o tym, jeśli wyślesz im krótkie i grzeczne pismo o następującej treści:

W związku z otrzymanym pismem z UP Z…………….. z dn …………….., na podstawie art. 73 k.p.a wnoszę o wydanie z akt sprawy uwierzytelnionych odpisów dokumentów, na podstawie których wysunięto wobec mojej osoby roszczenia zawarte w w/w. piśmie . Uwierzytelnione kopie proszę przesłać na mój adres pocztowy

Teraz będzie opowieść dla twardzieli i orłów, czyli dla tych, którzy nie mają innego wyjścia, bo wszczęto przeciw nim egzekucję komorniczą. Masz dwa wyjścia: albo robisz, co ci komornik każe i jesteś przegranym bankrutem (i tak będziesz, jeśli nie wiesz o tym co poniżej) albo podejmujesz ryzyko i odważnie robisz to, co opisała mi nieustraszona (ona to wypróbowała osobiście).

No name no game, czyli nigdy nie podawaj swojego nazwiska tym, którzy są na służbie, a zachowują się jak władza.

Nikomu nie życzę zatargu z fiskusem ani tym bardziej nie namawiam do próby sił, ponieważ nie przećwiczyłam na sobie tego, co tu napiszę, ale mamy czasy jakie mamy i ludzie masowo popadają w problemy finansowe. Jeśli zawita w twoje gościnne progi komornik, nie wpuszczaj go do domu i nigdy, przenigdy nie podawaj mu na żądanie swojego imienia i nazwiska. Wiedz, że jeśli podasz mu swoje imię i nazwisko lub dowód osobisty sam wyrzekasz się swoich praw! W tym momencie wyrażasz zgodę na egzekucję! Nie odpowiadaj na pytanie o nazwisko, on nie ma prawa cię o to pytać, bo nie jest przedstawicielem żadnej rządowej instytucji. Poproś, żeby okazał legitymację, ale nie służbową, lecz wydaną przez instytucję rządową (masz prawo to zrobić). Niech udowodni, że jest pracownikiem rządu. W rzeczywistości jest to facet pracujący dla prywatnej korporacji. Nie podpisywałeś umowy z tą korporacją, więc jeśli ona wysuwa wobec ciebie jakieś żądania zażądaj od niej kopii umowy, jaka was łączy, a przede wszystkim niech ci komornik przedłoży prawomocny wyrok sądu, ale ważna uwaga: PODPISANY IMIENNIE PRZEZ SĘDZIEGO, KTÓRY GO WYDAŁ. Nie ma to być nieczytelny kulfon anonimowego sekretarza sądu (zauważ, że na rzekomym wyroku nie ma nawet nazwiska tego sekretarza), który poświadcza zgodność podpisów na wyroku. Ma to być oryginał wyroku, z podpisem sędziego! I pamiętaj! To jeszcze nie koniec. Bo komornik jest cwany. Nie spuszczaj pary z kotła, wierząc, że skoro parch odchodzi jak niepyszny, to znaczy, że został pokonany. Ta menda, stojąc już w otwartych drzwiach, zada ci podstępne pytanie: „czy pan/i nazywa się (wpisz tu swoje imię i nazwisko)?” Jeśli z radości wykrzykniesz „tak” to już po tobie! Przegrałeś i musisz się przygotować, że rzuci cię na glebę, a mieszkanie splądruje lub zdemoluje.

Jeśli komornik straszy cię wezwaniem policji uprzedź go i sam ją wezwij. Przyda ci się pomoc gliniarzy, gdy on będzie cię próbował sterroryzować lub szantażować. Zażądaj spisania protokołu i wyjaśnij, że potrzebujesz tego, żeby zaskarżyć drania w prokuraturze. To powinno ostudzić jego zapędy.

A dlaczego na wyroku ma być podpis sędziego, a nie poświadczenie anonimowego sekretarza sądu? Bo sąd też jest firmą (korporacją), więc nie masz z nim umowy, że ma prawo cię sądzić. Sędzia nigdy nie podpisze wyroku, bo się boi, że powiadomisz prokuraturę za łamanie przez niego prawa. Proste?

To jest tak cholernie proste, że aż nie można w to uwierzyć. To się wprost w głowie nie mieści! Ja nie mogłam tego w ogóle zrozumieć. Nieustraszona tłumaczyła mi jak krowie na rowie, a do mnie nic nie docierało!

Nigdy nie walcz z systemem na ustalonych przez niego zasadach. Nie walcz w sądzie, bo sądy są fabryką talmudycznego bezprawia. Tam się wydaje niesprawiedliwe wyroki przeciw głupim lemingom i gojom. Nie masz tam żadnych szans. Nie zatrudniaj adwokata, bo nie tylko ci nie pomoże, ale cię zrujnuje. Ignoruj wezwania, odsyłaj je i czekaj. Na co? Na komornika! Jak przyjdzie potraktuj go w opisany sposób. I nie daj się zastraszyć!

Oczywiście wyżej opisana sprawa dotyczy przypadku, kiedy komornik przychodzi z papierkiem bez podpisu sędziego. Nie mówimy tu o przypadku, kiedy popełniliśmy przestępstwo narażając bliźniego na straty finansowe lub niebezpieczeństwo! (To byłoby złamaniem prawa naturalnego, które nakazuje nie krzywdzić bliźniego].

Oto komentarz Piotrasa w tej sprawie:

Tak, ZUS, rząd, i ta cała ferajna cwaniaków to zarejestrowane korporacje, sąd i cały ten burdel to też korporacje, komornik pojawiający się w drzwiach albo jego korespondencje to też biznes. Jest tylko trochę zasad obowiązujących w tym biznesie, których niestety trzeba się trzymać, jeżeli chcemy wyjść obronną ręką z tych potyczek.

Sędzia nie ma prawa sadzić nas: zależy jaki sędzia, i zależy jaki jest tzw. CLAIM, czyli pozew. Sędzia korporacyjnego RP będzie nas sądzić na podstawie przypuszczeń, że w trakcie popełnienia wykroczenia ( proszę zauważyć różnicę między wykroczeniem, a przestępstwem – to dwa różne światy) działaliśmy jako pracownik RP, łamiąc zasady korporacyjnego RP czyli ustawę. Taki sędzia ma mnóstwo powodów, żeby tak myśleć, – chociażby okazany dowód policjantowi podczas przechodzenia na czerwonym, bądź prawa jazdy przy drogowym wykroczeniu – te dokumenty są obowiązkowe tylko dla pracowników RP.

Sędzia działający na podstawie pozwu o przestępstwo, gdzie jest OSOBA POSZKODOWANA, jak najbardziej ma prawo zmusić nas do wzięcia udziału w procesie i do odsiadki jeżeli będzie wyrok skazujący.

Nie wolno mieszać tych 2 jurysdykcji, korporacyjna fikcja ustawowa to nie to samo co przestępstwo, gdzie ktoś żywy został poszkodowany.

Wracając do komorników, mimo tego, że to są fikcyjne byty-korporacje, oni muszą działać jawnie i zgodnie z prawem. Otóż – prawdą jest, że musi być wyrok sądu, wyrok poprzedzony procesem, gdzie osoba „dłużnik” ma prawo do obrony, wyrok musi być podpisany czytelnie i funkcja osoby podpisującej jawnie określona, a to dlatego, że ta właśnie osoba bierze na siebie pełną odpowiedzialność za prawdziwość tego wyroku. Żaden pajac w urzędzie nie ma prawa wydać takiego wyroku! Tylko sędzia, i tylko po uprzednim procesie.

Jeżeli komornicza gnida zjawia się z kawałkiem papieru i jakimiś nie oznaczonymi bazgrołami – dzwonić po policję natychmiast. Wcześniej poprosić o imię, nazwisko i jeżeli to możliwe – proszę zanotować jego datę urodzenia – to jest potrzebne, żeby zlokalizować poprawnie jego osobę prawną.

Potem zadzwonić po policję i kazać go aresztować za próbę wyłudzenia. Jeżeli policjant odmówi, poprosić o jego dane i zadzwonić po inny patrol, a temu powiedzieć, że zostanie dodany jako oskarżony do pozwu o wyłudzenie pieniędzy i również za odmowę pełnienia swoich obowiązków jako stróż prawa.

Jeżeli komornik pojawia się z nakazem sądowym – to teraz pytanie, czy odbył się proces, czy franca w todze stempluje wszystko jak leci, cokolwiek kumpel z banku jej podsunie – tu też są co najmniej 2 scenariusze.

Jeżeli proces się odbył i zostało udowodnione komuś, że nie dotrzymał swoich zobowiązań biznesowych – wtedy taka windykacja jest niestety możliwa. Gdyby tak nie było – w jaki sposób mógłbym odebrać swoje należności, jeżeli ktoś dla kogo pracowałem długie tygodnie postanowił mi nie zapłacić?

Wszystko zależy od tego, co jest sednem takiej sprawy, czy odbył się proces, czy był wyrok itd., nie wszystko wrzucamy do jednego wora, bo może się okazać, że będzie problem.

Nie ignorujemy również pism, zwłaszcza poleconych – to jest 1-sza zasada. Ktoś rości sobie jakieś prawa, do naszej uwagi, majątku bądź naszego czasu. Ten ktoś może mieć prawdziwe prawo do tego, a może być to tzw. totalna bania. Nie dowiemy się jak będziemy ignorować pisma. Jest jeszcze ważniejszy aspekt – są pisma napisane w odpowiedni sposób – tzw. self authenticating contract, czyli pismo, które w razie braku odpowiedzi, zostaje uznane za prawdziwe. To jeden z trików commerce, działa, proszę mi wierzyć.

Przyklad:

Jaś pracował cały miesiąc dla firmy Adama. Adam nie zapłacił Jasiowi za pracę, Jaś pisze do Adama o zwrot pieniędzy i tym samym ustala fakty w tej sprawie drogą administracyjną – na razie po stronie prywatnej:

„Drogi Adamie, przepracowałem w twojej firmie okres od….do… na wcześniej ustalonych warunkach (patrz umowa o prace podpisana przez nas obu w dniu….). Po zakończeniu tejże umowy, nie otrzymałem wynagrodzenia za moja prace w wysokości…. Proszę o uiszczenie zaległej wypłaty na moje konto….w ciągu 10 dni od otrzymania tego pisma. Jeżeli nie zgadzasz się z tym co piszę i uważasz, że nie należą mi się te pieniądze proszę o odpowiedź w ciągu 7 dni listem poleconym na mój adres…..

Proszę również o uzasadnienie prawne swojej postawy i odmowy zapłaty za moją wykonaną pracę.”

Adam dostaje takie pismo, nie ma zamiaru zapłacić Jasiowi, Jas wysłał listem poleconym (zawsze! ) i ma dowód doręczenia. Odpowiedzi nie ma, bo Adam wywalił pismo do śmieci. Co się dzieje prawnie?

Adam nie tylko zgodził się na to, że Jasiowi należy się wyplata zgodnie z umową, Adam świadomie postanowił zrobić Jasiowi krzywdę nie wypłacając mu należnych pieniędzy, przez co nastąpiła lawina negatywnych zdarzeń w życiu Jasia: nie zapłacił za mieszkanie, odsetki, brak jedzenia dla dzieci itp, itd.

Jaś nie tylko stawia Adama w b. złym świetle prawnie, Jaś ustala fakty w sprawie drogą administracyjną, to bardzo ważny proces.

Więc wyrzucanie pism z automatu – to nie jest dobry pomysł. Poza tym – tu jest szansa nie tylko odwalić komornika za bezprawne działanie i próbę wyłudzenia, tu można na tym zarobić.

Jest dokument, który się nazywa „Fair debt collection practises act”, który umożliwia zadanie zadośćuczynienia od firmy windykacyjnej za bezprawną windykację. Proces jest dość prosty – a zadośćuczynienie to 3+1. Czyli komornik chciał wyłudzić 1000 zł, składamy pozew po uprzednim procesie administracyjnym na sumę 4 000 zł.

POWIĄZANE LINKI:

Musisz wyrazić swoją zgodę na to, żeby być rządzonym

Przekręt wszechczasów część I – czyli o tym, czym jest akt urodzenia, rejestracja, strawman, osoba prawna, korporacja, zaginiony na morzu oraz o tym, że rodząc się stajesz się współwłaścicielem dóbr swojego kraju, który gwarantuje ci zadośćuczynienie za wszystkie nieumyślne szkody i wypadki. Przesłane przez Piotrasa (następne części znajdziesz klikając na link pod spodem każdego odcinka).

Wszystkie odcinki „Przekrętu wszechczasów” na Dropboxie (na razie oczywiście jeszcze nie wszystkie, bo Piotras wciąż pisze, więc zaglądajcie tu po aktualizacje).

„Przekręt wszechczasów” na chomiku (tu również zaglądajcie po aktualizacje).

Babilon upadł! o tym, w jaki sposób jesteśmy pozbawiani praw i kontrolowani przez oszukańczy system.

Kochający rodzic nie szczepi swoich dzieci ważna instrukcja jak uwolnić się raz na zawsze od terroru przychodni, sanepidu, wojewody i sądów wydających wyroki niezgodne z prawem.

————————————————

Więcej informacji o wolności znajdziesz na blogu bladymamut.wordpress.com

Materiały na temat suwerenności globalnej i osobistej

Podręcznik Globalnej Suwerenności – Johny Liberty

A więc mówią, że złamałeś prawo… Jak kwestionować władzę prawną

Prawo (morskie) nie dotyczy żywych wolnych istot ludzkich tylko otępiałych niewolników (fragment filmu Kymatica):

Poznaj swoją KUKŁĘ:

Prawda o twoim akcie urodzenia (Kanada)

Dean Clifford – napisy PL – Your Rights, Trusts, and how to enforce them Series 1

Dean Clifford – napisy PL – Your Rights, Trusts, and how to enforce them Series 2

UNGRIP – UNIEZALEŻNIENIE – napisy PL

Santos Bonacci – Prawo i Język 1/2 – Religia i polityka Połówki tego samego jabłka

Zrozum kim jesteś i zacznij ujarzmiać matrixa prawno-bankowego – Aleksander Berdowicz (całość)

Stare Niemcy:

Pogromcy IIuzji: Bundesrepublik Deutschland czyli przekręt stulecia. O tym jak zamieniono całe państwo w firmę. Część I

Część II, część III

Nowe Niemcy:

Komentarz Piotrasa do powyższego filmu:

A propos filmiku o „nowych Niemcach” – bardzo ciekawe, lecz jak najbardziej prawdziwe i zgodne z prawem. Jeżeli chodzi o to, czy ten twór jest naprawdę stworzony jako alternatywa wobec chorej rzeczywistości, czy to tylko kontrolowana opozycja – nie wiem tak naprawdę. Ale chciałbym skorzystać z możliwości, aby powiedzieć kilka słów na ten temat. Dzisiaj ludzie nie rozumieją, jaki jest ich status i z czym się wiąże, i jak do tego doszło. Dziś bardzo chętnie sami nazywamy się OBYWATELAMI, nie mając zielonego pojęcia, co tak naprawdę mówimy. Obywatelami czego? Obywatel to status prawny, taki który wiąże się z przywilejami i masą zobowiązań, czy my rozumiemy jakich? Nie, a już na pewno nie na dużą skalę. Polska to republika – czy ja jestem obywatelem republiki? Jeśli tak, to super, prawa jednostki w systemie republiki są święte… to ja dzisiaj wypisuję się z płacenia podatków… rozumiecie do czego zmierzam? No a jak nie, to jestem obywatelem Polski demokratycznej – czyli korporacyjnego bytu RP, gdzie jestem zredukowany do numeru PESEL i nie mam dosłownie żadnych praw naturalnych, wyłącznie przywileje ustawowe – to jaki ja jestem obywatel? To jest kompletny kocioł i nikt nie rozumie prawie już nic z tego.

Wracając do filmu i Nowych Niemiec. Mi osobiście nie wydaje się to być prawdziwy byt, raczej mała próba przejęcia strumienia wkurzonych ludzi. System pęka, więc dają trochę od siebie, na swoich zasadach, żeby zobaczyć, czy tę nową hordę wkurzonych da się ujarzmić i pokierować gdzie trzeba, mam nadzieje że się mylę i ten pesymizm umrze szybko, czas pokaże.

Teraz strona prawna tego zjawiska. Przynależność państwowa (zwłaszcza w obecnym, korporacyjnym systemie demokracji), a status rdzennego mieszkańca, to dwa zupełnie różne byty. Rdzenny mieszkaniec, tzw. NATIVE ma najwyższy status w prawie naturalnym, ten człowiek żyje tam, gdzie się urodził, ma prawo do zasobów ziemi i wszystkiego, co ta ziemia ze sobą niesie. Jest nietykalny, nikt nie może go pozbawić tego statusu, nieważne co zrobi (oczywiście pójdzie siedzieć za zbrodnie przeciwko drugiej osobie – to jasne). Nikt nie ma prawa mu zabronić wyjechać ani wrócić, jak mu się spodoba.

Przynależność państwowa/polityczna to zupełnie inna para kaloszy. BODY POLITIC, państwo, koncept, idea, twór, nie musi być powiązany geograficznie z ziemią, kawałkiem na mapie świata. Wystarczy, że przynajmniej 2 ludzi wyrazi jasno cel swojej unii, wspólnego działania, zgodności co do zasad rządzących tym nowym tworem i już mogą zarejestrować ów twór na mocy prawa międzynarodowego – zupełnie tak, jak to zrobili Niemcy. Nie potrzeba żadnego starego prawa z Monte Video, to jest tylko dywersyjna bzdura mass mediów, każdy może to zrobić. Takie nowe państwo może mieć wszystko, czego potrzebuje, nawet swoją walutę, ekonomię, system prawny itd. Jutro grupa Polaków może wypisać się z RP i założyć swoją społeczność, taką która nie podlega jurysdykcji RP. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale to jest możliwe. Nie trzeba nawet oddawać dowodu, paszportu i prawka, żeby móc kontaktować się i robić biznes ze światem zewnętrznym – korporacją RP. Po prostu maksymalnie ograniczyć używanie statusu pracownika RP, tylko wtedy, kiedy nam pasuje, potem idzie do szuflady, zupełnie jak licencja elektryka, mogę jej używać, żeby pracować, a mogę pracować prywatnie, bez żadnej licencji, jeżeli druga strona się na to zgadza (do tego będzie nawiązane w temacie podatków).

Zobaczymy, co wyniknie z tego państwa w państwie. Ja osobiście nie sądzę, żeby pierwsza dama systemu – jaśnie pani Makrela pozwoliła takie pomysły trenować pod jej nosem. Ale mam nadzieję, że się mylę.

Obywatel ma prawo zatrzymać policję, bo policja jest na SŁUŻBIE u obywateli.

Obywatele utrzymują policję ze swoich podatków. Policja ma stać na straży bezpieczeństwa obywateli i nie ma prawa ich terroryzować. Skoro policjant jest NA SŁUŻBIE to musi się zachowywać jak służba (tak samo zresztą jak lekarze, którzy są SŁUŻBĄ zdrowia).

Piotr Biedka – kanał na YouTube o przemocy policyjnej i jak sobie z tym radzić

Jeśli o czymś zapomniałam proszę o przypomnienie

Dla znających angielski strona z poradami, jak radzić sobie z systemem: http://marcstevens.net/

590 komentarzy do “Kto nie dochodzi swoich praw nie ma ich wcale

  1. Choć zastrzegam, że do końca nie wiem czy we właściwym ministerstwie akurat będą znali prawo morskie. Może zależy na kogo akurat się trafi i wcale bym się nie zdziwiła gdyby sie okazało, że nawet w tym szacownym ministerstwie nadzorującym wszystkie USC mało kto słyszał o prawie morskim.
    Dobranoc 🙂

  2. Wszystko to firmy – geszefty nadzorujące przebieg rabunków i śmierci w tej podstępnej wojnie ekonomicznej i biologicznej przeprowadzanej geszefciarsko przez ten cały aparat ucisku geszeftów administracyjnych z nierządem na czele i którzy to nie mogą się wykręcić tym, że nic nie wiedzieli o „prawie morskim” skoro je piracko stosują wobec ludzi od wieków !

  3. @ Marca: oni się nigdy nie dowiedzą, jeśli my im tego nie powiemy! To nasze zadanie!

    Nieustraszona wrzucała tu linki z UPIK-u, świadczące o tym, że wszystkie ministerstwa i urzędy takie jak ZUS to FIRMY!!!! Czyli jakaś firma (korporacja) zarejestrowana w USA nakazuje nam płacenie haraczy i straszy komornikiem, który też pracuje dla jakiejś firmy z USA, a ten z kolei straszy policją, która również jest firmą z USA. Sprawdziłam w Wiki definicję firmy – ma ona takie samo prawo rządzenia ludźmi jak ja! A to wszystko dlatego, że ich działania opierają się na domniemaniu naszej zgody. Nie ma naszej zgody (cofamy domniemanie) zgody i nie ma akcji komornika ani policji!

  4. „Wilki w owczej skórze” robiły od wieków za „pasterzy” łeb w łeb rozbudowywując mafijną sieć na świecie z nierządami wszystkich krajów . No i w końcu dorwała ich „apokalipsa” czyli ściągnięcie masek i przebrań z aktorów scen religijno – politycznych.

    Tych „wiernych”, którzy jeszcze ich wspierają podatkami, tacowym i swym uwielbieniem nie da rady już uratować, bo sami lezą pod topór koszernej antymedycyny wraz z całym jej arsenałem broni biologicznej korporacji farmaceutyczno – chemicznych !

    To jest ogromny wstyd i hańba dla rodzaju ludzkiego, że tak długo ta sitwa kruszejących mumii z przyciętymi fiutami tak „wiary godnie” i z szyderczymi uśmieszkami „zwycięzców” odgrywająca swoje podwójne role dla „maluczkich” doprowadziła ludzi do ogromnej nędzy, spustoszeń i milionowych zgonów !

    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/czy-wojtyla-katz-jan-pawel-ii-byl-zydomasonem-2015-07

  5. Wczoraj był u mnie mój grecki kumpel i filozof. Oczywiście rozmawialiśmy o sytuacji w Grecji przeżartej inwazją dwunożnego pasożyda na takich samych pirackich zasadach co i w Polsce, w Niemczech, itd. !

    5 lipca br. ma być w Grecji głosowanie na „nie” dla nigdy nienasyconej banksterskiej sitwy z żydowską diablicą, której kres już nadszedł i co nie dociera do niej.

    Jeśli Grecja się wyrwie, a wyrwie się napewno, no to tą całą unię jewropejską wezmą nareszcie wszyscy diabli !

  6. Pobuszowałam po stronach dotyczących medycyny naturalnej i po sklepach internetowych z naturalnymi medykamentami i powiem wam: WYGRALIŚMY!!!!!!

    Piszę o tym tutaj, a nie w Zdrowotnym Hyde Parku, bo to również dotyczy naszych praw! Chciano nas tych praw pozbawić, narzucając nam przymus poddawania się badaniom, a nawet leczeniu, ale zawalczyliśmy o nasze prawa.

    Medycyna alopatyczna już się kończy. Medycyna to narzędzie selekcji naturalnej. Natura pozbywa się idiotów posyłając ich do piachu, dzięki czemu na świecie pozostają mądrzy. Nie ma co płakać nad losem pacjentów, bo sami wybrali taki właśnie sposób działania. Człowiek jest wolny i ma nieograniczone możliwości radzenia sobie ze wszystkim. Każdy sam wybiera, czy i jak będzie leczony.

    W necie było wiele lamentów nad Codex Alimentarius i nowym faszyzmem, który pozbawi nas resztek wolności. Zdelegalizowano różne skuteczne remedia, w tym witaminy i zioła, zamordowano kilku wspaniałych lekarzy (Gerson), zniszczono dorobek naukowy innych (Rybczyński) i podjęto próbę ukrycia przed ludzkością ich dorobku, ale to się nie udało! Mamy przecież INTERNET!!! W necie jest mnóstwo wartościowych tekstów o leczeniu naturalnym i wiele opowieści ludzi, którzy nie posłuchali lekarzy, lecz działali na własną rękę. Dziś ci ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami, a ich wiedza rozchodzi się jak kręgi na wodzie. W sklepach internetowych można kupić praktycznie wszystko. No, może z wyjątkiem oleju z konopi indyjskich, ale może źle szukałam. Można kupić praktycznie wszystkie remedia na raka, które cwaniacy z Big Pharma starali się ukryć, bo wiedzą, że wykończą one ich biznesy. Jeszcze parę latek i po trucicielach pozostaną tylko wspomnienia!

  7. Astromaria ! Wygraliśmy to, co najważniejsze czyli ZYCIE w zgodzie z Naturą ! Nie chcę się zbyt szybko cieszyć, ale już trzeci dzień nie widać trucicieli na niebie !

  8. Ło matko, tego nie da się czytać! Zjechałam na dół i „przez przypadek” oko moje padło na nawoływania do zbrojnego przewrotu w Polsce. Bzdura kompletna!!! Będzie to kolejne powstanie, które zakończy się taką samą klęską i przelewem krwi głupich lemingów jak zawsze. Władza kocha zbrojne przewroty, ponieważ żaden przewrót nigdy nie doprowadził do zmiany, a jedynie do umocnienia władzy. Władza siedzi bezpiecznie w swojej norze, bo ludzie nie maja pojęcia, kto naprawdę nimi rządzi. Władza kocha przewroty i krwawe rzezie, bo ma pretekst, żeby wprowadzić (przy pełnym poparciu lemingowatego społeczeństwa) rządy silnej ręki. No bo przecież gdyby nie to, to lemingi pozabijałyby się na śmierć.

    Władza boi się tylko jednego: przebudzenia mas. Gdyby ludzie przestali płacić podatki władza byłaby skończona.

    Ponieważ jednak masowego przebudzenia nie ma i nie będzie każdy przebudzony musi się ratować sam. Przede wszystkim przed społeczeństwem, a nie przed władzą. Bo władza tak naprawdę niewiele może. A społeczeństwo debili jest niebezpieczne jak jasna cholera. Dlatego nie należy niczego robić dla tego społeczeństwa, a jedynie dla siebie. Należy się z tego po prostu wypisać. A co zrobi reszta świata to nie nasze zmartwienie.

  9. Astromaria ! Może już widziałaś odcinek w „Ranczo”, gdzie przeciwko mafii bezczelnych bandytów z bronią ludzie też powyciągali broń po przodkach ze schowków i wspólnie pogonili rabusiów!
    Z rodziny mojej matki na Wołyniu jej krewny leśniczy i jego rodzina uratowali się tylko dlatego, że miał broń w domu i zaczął z niej z okna do banderowców strzelać po tym jak psy zaczęły ostrzegawczo szczekać i jak ich zauważył z okna. Jego ciężarna żona po tym szoku poroniła.

    Uzbrojone bandziory ie podeszli już bliżej i zwiali, bo się bali uzbrojonegp przeciwnika, którego mieli zamiar napaść licząc na jego bierność i brutalnie zamordować wraz z rodziną.

    Dlatego warto mieć w domu schowaną jakąkolwiek broń do samoobrony i w tym sensie pisze też pan Jerzy. U mojej Cioci zawsze w kącie kuchni stała i stoi całkiem legalna wiatrówka na wypadek odwiedzin nieproszonych „gości”, bo prawo do samoobrony ma każdy !

  10. O, Astromaria, też tak myślę ; durne społeczeństwo to większe niebezpieki niż ta władza na niby i i tak nikogo nie uratujesz – lepiej pomysleć co w tej sytuacji można dla siebie zrobić sensownego.
    Może trzeba też m. in. dobrowolnie zrzec sie obywatelstwa polskiego: jeśli prawnie nie będziesz już Polką, to ekhm polskie urzędy będą napewno miały utrudnione ściąganie od takiej osoby wszelakich opłat. To obywatelstwo, które wszystkim nowonarodzonym z automata nadają + wszystkie te niby „państwowe” numerki pesel, później nip czy inny srip są pewnie tak samo nielegalne jak prawo morskie itp.. Nie wiem tylko czy w przypadku dobrowolnej rezygnacji z obywatelstwa polskiego będzie sie dalej mieć prawo do przebywania na terenie tego kraju, a jak tak to na jakich zasadach. Nie znam sie na tym – prawnikiem nie jestem. No i jeszcze kwestia czy zrzekając sie obywatelstwa nie pójdzie się czasem władzy tak naprawdę na rękę ( co nie wyklucza też odniesienia własnych korzyści wiekszych niż z obecnej formy „bycia” Polką ), bo przez ostatnie kilkanaście lat władza z powodzeniem przegania Polaków z Polski: zdaje się, że czyszczą teren pod swoje przyszłe plany więc w przypadku gdybym np. zrzekła sie obywatelstwa, to tej władza pewno to nie wzruszy.

  11. Piszę, bo ja też najchętniej bym się odczepiła od tego całego haraczowego syfu i pewnie to sie da zrobić, ale jeszcze nie wiem jak. Może trzeba poszukać osób, które już się odłączyły i zrobic mniej wiecej to samo co oni czyli wykorzystać sprawdzone sposoby – wtedy nie trzeba będzie za wiele niepotrzebnie kombinować.

  12. Tu jest podane co i jak, ale jak Marcelina czy Marcel chce szukać kogoś, kto by ją prowadził za rączkę jak ślepą babcię na skrzyżowaniu, no to proszę bardzo i przy czym uprzedzam z góry, że nie mam zamiaru dać się wciagać w jałowe dyskusje.

  13. Marcelina pisała, że ma problemy z internetem, więc nie może obejrzeć i przeczytać wszystkiego co tu było podane. Czytaj czasem co piszą inni.

    Ja te3ż myślałam o zrzeczeniu się obywatelstwa, ale utknęłam w martwym punkcie, bo nie udało mi się znaleźć żadnej informacji, czym to grozi i jakie daje korzyści.

  14. Astromaria ! Uważam, że „problemy” z internetem „marceliny” to celowa podpucha mająca zniechęcać do bliskiego zapoznania się z tematem „prawa morskiego” odwiecznych piratów, morderców i złodziei.

    Oj, te nasze dobre serca ciągle są narażone na manipulacje uczuciowe z wykorzystywaniem przeciwko nam serdeczności, bezpośredności, współczucia i dobroci przeciwko nam

    No, a te różne „fundacje” nawołujące do składek na „leczenie” dzieci, wzywające do różnych „patronatów” nad dziećmi z Afryki i nie tylko .

    W tym „przypadku” Filip Kozłowski cierpi jako ofiara mistyfikacji tzw. rzadkiej choroby Niemanna – Picka z nazwiskami dwóch żydowskich lekarzy, gdzie jeden z nich jako patolog „odkrył” tą „chorobę” na zwłokach dzieci. !

    Dlatego też „leczenie” tej choroby trucizną na insekty zwaną Zenesca 100 mg jest piekielnie drogie, żeby wywołać złudne wrażenie jedynego „ratunku” tą toksyną, która nawet oficjalnie nie jest dopuszczona dla osób poniżej 18 – tego roku życia i dla seniorów !!!

    Cena opakowania z 84 kapsułkami jest „symboliczna” wynosząc 9207,09 euro , gdzie przed przecinkiem widać handlowy kod Izraela 927 , a cała suma wynosi 999 czyli odwrócenie 666 !

    http://www.shop-apotheke.com/arzneimittel/4111185/zavesca-100-mg-hartkapseln.htm

    http://www.apotheken-umschau.de/do/extern/medfinder/medikament-arzneimittel-information-Zavesca-100mg-Kapseln-A88316.html

    O tym „przypadku” Filipa dowiedziałam się „przypadkiem” od pewnej kobiety z Polski, która tu prowadzi wraz z mężem kawiarnię. Mówiła, że jest to syn jej znajomych z okolic Poznania, którzy są zmuszeni żebrać chcąc nieświadomie ratować dziecko trucizną oraz że do mnie zadzwoni w sprawie dokładniejszych informacji.

    Te różne „fundacje” z 1 % odpisu od podatku bazują nie tylko na „dobrym sercu” gojów , ale również na ich ukrytej chciwości, bo jak w ten sposób „pomagają” ze wzruszonym sercem, no to przecież nawet ich to pozornie NIC nie kosztuje i mają za „darmo” czyste sumienie.

    A więc te różne „fundacje” kierują do siebie złote żyły dochodów generowane przez „złote serca” gojów „fundując” w zamian śmierć na raty dla ratowanych i dla ratowników, których nie opłaca się zabić od razu !

  15. @ Astromaria: Zrzeczenie sie obywatelstwa polskiego jest możliwe, choć są też minusy: jakieś wyżej niesprecyzowane opłaty, trzeba też koniecznie zadeklarować posiadanie obywatelstwa jakiegoś innego kraju albo im przysiądz, że postepowanie dot. nadania innego obywatelstwa jest w toku, no i nawet nie ma konkretnego terminu wydania takiej decyzji przez prezydenta ( może ją wydać za miesiąc albo za 5 lat – wedle swego widzimisię ) i jeszcze od tej decyzji ponoć nie ma odwołania, co pod wieloma względami jest po prostu bez sensu, bo czemu jakiś oficjalnie urzędujący prezydent ma za mnie decydować, czy mam być obywatelką tego czy innego kraju czy nie. Jak ktoś chce sie zrzec, to taką zgodę powinni wydawać od razu.
    https://www.rpo.gov.pl/pl/content/w-jaki-sposób-można-zrzec-się-obywatelstwa-polskiego-i-jakie-są-tego-konsekwencje
    http://www.osme-pietro.pl/moim-skromnym-zdaniem/zrzeczenie-sie-obywatelstwa-t10629.html
    http://zielonalinia.gov.pl/Jaka-jest-procedura-zrzeczenia-sie-obywatelstwa-polskiego-37886

  16. Kiedyś o tym czytałam, ale zapomniałam, bo zrozumiałam tylko jedno: że to nic nie da. Jak widać każdy musi być obywatelem – pytanie tylko: dlaczego tak im na tym zależy?

  17. Oj tam, od razu tam musi, na pewno jest jakiś sposób tylko jeszcze go nie znam, za krótko w temacie siedzę – ponoć są tacy co z powodzeniem się zrzekli tego obywatelstwa polskiego. Tyle, że w większości są to ludzie od wielu lat przebywający za granicą – tym oficjalnie urzędujący rząd jakoś bardziej jest skłonny wydawać taką zgodę, a nas dyskryminują.

  18. I wogóle gruba przesada, że rząd rząda za to kasy, gdyby to była jakaś niewysoka jednorazowa opłata symboliczna – to jeszcze bym mogła zrozumieć, ale nie, że próbują od kogoś za wydanie tej zgody wyciagnąć ile wlezie, a potem jak już sie wybulisz i wyślesz rządowi rządane papiery, to i tak samo wydanie zgody przez prezydenta stoi pod dużym znakiem ?. Tym bardziej, że ta jego zgoda tak naprawdę na nic nikomu ( ani zrzekającemu się obywatelstwa, ani rzadnemu urzędasowi ) tak naprawdę na nic nie jest potrzebna ; sztuczny przepis i tyle – kompletnie nic z tego nie wynika. Chyba trzeba spróbować ogarnąć ten temat z jakiejś innej strony.

  19. @Nieustraszona: Dzięki za odpowiedź 🙂 Co do wydębiania metryki z USC to niby czemu mam jej nie wydębiać. W końcu to niby moja, a nie urzędu metryka urodzenia jak sama nazwa wskazuje więc na moje życzenie powinni mi ją od razu wydać bez zbędnej gadki szmatki. Tym bardziej, że ja osobiście nigdy ich o stworzenie tej metryki nie prosiłam, ani jako bobas ani nigdy potem i nawet nie ma na tym mojego podpisu więc do kosza z tym.
    Co do nieprzedłużania dowodu czy jego odpowiednika w innym kraju, to jasne – można nie przedłużać. W Niemczech jest to chyba jednak prostsze niż w Polsce, bo Polska to oficjalnie państwo i dlatego tutaj częściej każą ci się wylegitymowywać nawet przy załatwianiu jakiejś trywialnej pierdoły.

  20. A pewno dlatego tak im zależy, bo będąc obywatelem z góry podlegasz tym przepisom państwowym i teraz jeszcze unijnym, które są ogólne i ustalone dla wszystkich np. szczepienie dzieci ( od niedawna w Polsce haczy o przymus ), podatki czy nawet przymus wcielenia do armii w przypadku wojny ( może obejmować też i kobity, jak już chłopów wytłuką ) – siłą każą ci spełnić obywatelski obowiązek i ” bronić ojczyzny”. A jak nie masz obywatelstwa i formalnie Polką nie jesteś ( a tylko narodowości polskiej ), to guzik mogą ci kazać, a przynajmniej o wiele mniej niż w przypadku ważnego obywatelstwa.
    Dlatego chyba m. in. tak im „zależy”, bo napewno nie z miłości do Ciebie.

  21. Astromaria ! Troll „marcelina” szaleje i rozmydla tu moją robotę !

    Absolutnie nie wolno zrzekać się obywatelstwa, bo jest to formalne zrzeczenie się PRAW DZIEDZICZNYCH czyli podcięcie gałęzi na której się siedzi !

    Dlatego metryka urodzenia z podaniem do rejestracji w banku centralnym nazwiska panieńskiego matki robi z nowo urodzonego „bękarta” , dziecko z „nieprawego łoża”, które nie ma praw dziedzicznych tak jak jest w przypadku rodów „królewskich” !!!

    A tak, my naprawdę też jesteśmy suwerennymi królowymi i królami, które przez te fałszerskie triki prawne zostali przerobieni na niewolników dla systemu, którym się dosłownie kradnie grunt pod nogami i sprzedaje przyszlość kolejnych pokoleń !

    W Polsce jak i w Niemczech czy w innych krainach okupowanych przez miedzynarodowego żyda jest taka sama sytuacja !!!

    Formalne unieważnienie „mocy prawnej” metryki wywłaszczającej z wszelkiego dziedzictwa i praw ludzkich jest bardzo proste, bo wystarczy je przedłożyć w USC i urzędzie meldunkowym do zablokowania wszelkich powierniczych „praw” pasożyda zwanego „państwem” wspólpracującego z korporacjami i jest to przecież FASZYZM w masce wolności i demokracji !

    Podaję jeszcze raz uwalniającą formułę, którą każdy powinien sobie napisać sam i elegancko sformatować !!!

    OSWIADCZENIE POD PRZYSIEGA

    Niniejszym oświadczam, ze ja …… (imię) , z rodziny …… (nazwisko rodowe)
    urodzony(a) w dniu … ( data ) ….. ( nazwa miesiąca) w …. (miejsce urodzenia), pod przysięgą, że jestem przy życiu i od dnia moich urodzin w żadnym punkcie czasowym nie bylem(bylam) zagubiony(a) czy zaginiony(a ) na dalekim morzu .

    …………., dnia ……………. 2015

    _________________________

    Swiadek 1 – …………………………

    _______________________
    ……………………………………….
    _________________________
    Swiadek 2 – …………………………

    _________________________
    Swiadek 3 – ………………………….

    Oczywiście trzeba się podpisać piórem z atramentem do uprawomocnienia powrotu do żywych i wolnych ludzi i tak przykładowo łącznie ze świadkami :

    ” Jan (Janina) z domu Kowalski (Kowalska) „; bez podawania nazwiska męża u mężatek, bo małżenstwa pomiędzy „martwymi” przedmiotami prawno – handlowymi i tak są NIEWAżNE !!!

    Dla przypomnienia o „prawie morskim” stosowanym przez piratów naziemnych w powiązaniu z metryką urodzenia wobec nieświadomego tego „bydła roboczego” :

    Tylko niech tu ten troll albo głupek na „m” nie jęczy znowu, że mu to trzeba tłumaczyć, bo nie ma kasy albo że „państwo” w Polsce jest inne !

    Konkretny komentarz pod filmikiemAstromaria ! Troll „marcelina” szaleje i rozmydla tu moją robotę !

    Absolutnie nie wolno zrzekać się obywatelstwa, bo jest to formalne zrzeczenie się PRAW DZIEDZICZNYCH czyli podcięcie gałęzi na której się siedzi !

    Dlatego metryka urodzenia z podaniem do rejestracji w banku centralnym nazwiska panieńskiego matki robi z nowo urodzonego „bękarta” , dziecko z „nieprawego łoża”, które nie ma praw dziedzicznych tak jak jest w przypadku rodów „królewskich” !!!

    A tak, my naprawdę też jesteśmy suwerennymi królowymi i królami, które przez te fałszerskie triki prawne zostali przerobieni na niewolników dla systemu, którym się dosłownie kradnie grunt pod nogami i sprzedaje przyszlość kolejnych pokoleń !

    W Polsce jak i w Niemczech czy w innych krainach okupowanych przez miedzynarodowego żyda jest taka sama sytuacja !!!

    Formalne unieważnienie „mocy prawnej” metryki wywłaszczającej z wszelkiego dziedzictwa i praw ludzkich jest bardzo proste, bo wystarczy je przedłożyć w USC i urzędzie meldunkowym do zablokowania wszelkich powierniczych „praw” pasożyda zwanego „państwem” wspólpracującego z korporacjami i jest to przecież FASZYZM w masce wolności i demokracji !

    Podaję jeszcze raz uwalniającą formułę, którą każdy powinien sobie napisać sam i elegancko sformatować !!!

    OSWIADCZENIE POD PRZYSIEGA

    Niniejszym oświadczam, ze ja …… (imię) , z rodziny …… (nazwisko rodowe)
    urodzony(a) w dniu … ( data ) ….. ( nazwa miesiąca) w …. (miejsce urodzenia), pod przysięgą, że jestem przy życiu i od dnia moich urodzin w żadnym punkcie czasowym nie bylem(bylam) zagubiony(a) czy zaginiony(a ) na dalekim morzu .

    …………., dnia ……………. 2015

    _________________________

    Swiadek 1 – …………………………

    _______________________
    ……………………………………….
    _________________________
    Swiadek 2 – …………………………

    _________________________
    Swiadek 3 – ………………………….

    Oczywiście trzeba się podpisać piórem z atramentem do uprawomocnienia powrotu do żywych i wolnych ludzi i tak przykładowo łącznie ze świadkami :

    ” Jan (Janina) z domu Kowalski (Kowalska) „; bez podawania nazwiska męża u mężatek, bo małżenstwa pomiędzy „martwymi” przedmiotami prawno – handlowymi i tak są NIEWAżNE !!!

    Dla przypomnienia o „prawie morskim” stosowanym przez piratów naziemnych w powiązaniu z metryką urodzenia wobec nieświadomego tego „bydła roboczego” :

    Tylko niech tu ten troll albo głupek na „m” nie jęczy znowu, że mu to trzeba tłumaczyć, bo nie ma kasy albo że „państwo” w Polsce jest inne !

    Konkretny komentarz, który zachęca do zmiany myślenia :

    „Przede wszystkim zmień nastawienie będziesz miał działkę a na niej dom a praca sama przyjdzie jak znajdziesz w sobie do czegoś pasję.A ten zawszony system sam się rozpierdoli bo to papierowa iluzja!Dasz Sobie Rade i to życie bedzię miało stracha przed Tobą! Z Fartem Chłopaku!”

    , który zachęca do zmiany myślenia :

    „Przede wszystkim zmień nastawienie będziesz miał działkę a na niej dom a praca sama przyjdzie jak znajdziesz w sobie do czegoś pasję.A ten zawszony system sam się rozpierdoli bo to papierowa iluzja!Dasz Sobie Rade i to życie bedzię miało stracha przed Tobą! Z Fartem Chłopaku!”

  22. Widzę, że w rozpędzie dwa razy kliknęłam ! A niech tam i chyba tak miało być, bo przecież powtarzanie jest matką studiów i to w szczególności w tych matactwach papierowo – bezprawnych !!!

  23. Tez mi sie wydaje, ze nie wolno zrzekac sie swojego obywatelstwa. Mieszkam za granica, ale czuje sie super dumna, ze mam Polskie korzenie, odcinanie sobie korzeni to katastrofa.
    Jak bylam dzieckiem, czy nastolatka, te wszystkie reguly, wypisywanie swistkow, placenie podatkow wydawalo mi sie totalnie glupie i bez sensu, nigdy tego nie rozumialam, rodzina mnie przyuczala, ze trzeba isc do urzedu, po numer nip, po dowod osobisty itp. jakby sie bez tego nie istnialo. Od zawsze sie czulam super wolna osoba, ale niestety wplywy i nakazy innych ludzi, ze trzeba sie poddac temu systemowi zrobilo swoje. Teraz po latach zrozumialam jaka wielka mialam racje, a jak bardzo oni sie mylili i chcialabym wrocic to tego swojego zycia bez strachu i stresu ze jak nie bede placic podatkow to mi zabiora dzialke, lub bez ubezpieczenia, to mi zabiora samochod itp. Na razie nie mam jeszcze dosc odwagi, ale juz dojrzewam do decyzji i w przyszlosci, chcialabym mieszkac na swoim, bez placenia haraczu i tak wychowywac dzieci, zeby sie nie musialy niczego bac.
    Nieustraszona czy Irlandzkie urzedy dzialaja na tej samej zasadzie jak w Polsce?

  24. I tak jeszcze sobie myslalam, niedaleko w sasiedztwie mieszkal sobie taki jeden alkocholik, ktory wogole nie placil za dom, odcieli mu prad itp, dom jest zadluzony, bo podatkow tez nie placil, ale jakos tego domu mu bank nie zabral, facet juz nie zyje, a dom stoi pusty i sie rozwala, bo nikt nie chce chyba tego domu wziasc zadluzonego, widocznie, kazdy sie boi wziasc dom razem z zadluzeniem, a bank widocznie nie ma prawa zabrac tego domu, a ja bylam wychowywana w strachu, ze trzeba za wszystko placic, bo ci zabiora.
    tutaj w Irlandii, moj poprzedni pracodawca mial zadluzenie, bo jak masz firme, to trzeba placic tzw. commercial rates do urzedu miasta, za to, ze masz swoje firme, oni nawet chodnika ci nie pozamiataja, ani smieci nie zabiora, za wszystko sa dodatkowe oplaty, wiec tak naprawde te ratesy placisz za nic, za to tylko ze masz firme, potem go sadem straszyli, ale sobie tak mysle, ze przeciez nikt z nimi zadnej umowy nie podpisywal, wiec z jakiej racji oni sobie te oplaty wymyslili. nikt sie nie buntuje, kazy placi, bo juz od malego rodzice cie przyuczaja, ze trzeba placic. zawsze sobie tez myslalam, ze zadnej rewolucji nie trzeba, wystarczy przestac placic podatki. 🙂

  25. Skoro niby tak bardzo nie powinno się zrzekać obywatelstwa to dlaczego tzw. rząd tak to utrudnia tej jakby nie patrzeć ciągle mikrej garstce chętnych osób zamiast ułatwiać ten proceder jak tylko może? Przecież to by im tylko na rękę było – oto tępe bałwany same się zrzekają swego „obywatelstwa” i tym samym „rodowego dziedzictwa”.Czyżby obecny POPIS, a wcześniej inne oficjalne partie ( już pomijając skąd i przez kogo nadzorowane nioficjalnie ) tak serdecznie i szczerze troszczył sie o moje rzekome „dziedzictwo rodowe” i to dlatego ten stos zbędnych papierów i tyle kłód pod nogi każdemu chętnemu w przypadku chęci zrzeczenia się tego nieszczęsnego i siłą mi i innym narzuconego obywatelstwa? Rety jacyż oni kochani – Kwachu, Kaczory, Komory a teraz i Duda i pewno nawet Netanjahu – z oddaniem strzegą mego „rodowego dziedzictwa”, utrudniając formalne wypisanie się z tej organizacji zwanej potocznie Państwem Polskim czy jakąś tam III RP: teraz mam wyrzuty sumienia, że nigdy na żadnego z nich nie zagłosowałam.
    Przykładowo ; jeśli w takich np. Stanach ktoś chce zrzec się obywatelstwa, to żeby to załatwić wystarczy jedna wizyta w odpowiednim urzędzie i sprawa załatwiona w ciągu jednego dnia, bardzo podobnie jest też np. w Kanadzie. Czyżby ich „złe” rządy wogóle nie dbały o zachowanie jakiegoś niby „rodowego dziedzictwa” tych durnych społecznych pariasów zupełnie nieświadomych tego co robią rezygnując z dotychczasowego obywatelstwa? No to nasi są o.k., bo obywatelstw jak oczka w głowie pilnują i nie dadzą tak łatwo zrezygnować.
    A poza tym to cóż takiego jest to niby obywatelstwo? Jakaś nowa święta krowa, że takie nie do ruszenia i musisz być „obywatelem”, bo jak nie to tamto, siamto czy sramto?
    Jak ktoś nie chce przynależeć do organizacji państwowej ( w tym wypadku zwanej III RP ) to powinien mieć możliwość bezproblemowego wystąpienia z niej, tym bardziej, że tak naprawdę przecież nigdy do niej świadomie nie wstepował. Bo ja sobie nie przypominam, bym kiedyś wyraziła chęć należenia do organizacji pt. „III RP” czy wcześniej zwanej PRL. A tak się składa, że mimo chyba wszystko do niej należę i niekoniecznie mi sie to podoba, bo i nie musi. i mogę chcieć wystąpić w każdej chwili, i żadne urzędasy nie powinny mi tego utrudniać. I tak wogóle to nic mi o tym nie wiadomo żeby przynależność do jakiejś jakiejkolwiek organizacji – w tym przypadku zwanej hucznie Państwem Polskim – była obowiązkowa. Przecież z każdej organizacji można sie wypisać poza mafią zdaje się.

  26. Wielkie brawa Sadabh za Twoje inteligentne refleksje ! Oczywiście Irlandia jest też krajem zarażonym „prawem morskim”, bo jest na liście „firm” nadzorujących pojedyncze „firmy” – podjednostki czyli ludzi uznanych siedem lat po zameldowaniu w USC jako osoby „zaginione” i dlatego poddawane „obowiązkowi” nauki w szkołach pod patronatem „państwa” !

    W wieku osiemnastu lat tęskniący za dorosłością i odpowiedzialnością młodzi ludzie podpisują dosłownie pakt z diabłem, taki cyrograf pod legitymacją niewolnika zwany dowodem osobistym . Jak zaczynają harować, to podatki i składki zżerają ich przez całe życie !

    Składki na rentę wpływają do firmy – „towarzystwa dobroczynności”, które z wielkiej łaski i po wielu kontrolach wypłaca głodowe „renty” dla tych co mieli czelność dożyć do wieku emerytalnego. Czaisz już ten przekręt ?

    Na dom tego człowieka, który się zapił z rozpaczy napewno bank ma haka i chodzi już nie tyle o sam dom, ale głównie o działkę, którą banksterzy bezprawnie wyszabrowali na papierze przez bezprawne haracze podatkowe i co może stawać się też nagminne w Polsce jak ludzie nabiorą się na tzw. podatek katastralny !

    Czyli w ten sposób hasełko : „nasze kamienice, wasze goje ulice (szubienice)” miało by się też z tymi trikami „prawa” realizować !

    Jednak nie upadajcie na duchu, bo na te wszystkie przekręty są rozwiązania w postaci istniejących praw dla żywych i wolnych istot ludzkich i które trzeba też samodzielnie wyegzekwować jako odszkodowania od „firm” wraz ze zwrotem nieruchomości za poniesione straty w nieświadomym i niewolniczym życiu.

    Mam już przygotowane prawne podstawy dla urwanych z papierowych kajdan , he, he, z odpowiednimi sformułowaniami i uzasadnieniami do uzyskania wszelkich odszkodowań i zwrotu podatków od „państwa” i jego „firm” !

    Pomimo różnych trudności serwowanych mi przez tępych i prymitywnych niewolników w moim otoczeniu, którzy dają się nadal szykanować papierowemu tygrysowi i wywalają swoje stresy na mnie i to pomimo moich sprawdzalnych wskazówek nie pozostaje mi nic innego, jak sama płynąć z wiatrem Historii, chyba że tu dołączycie do szalupy ratunkowej, którą jest prosta wiedza o tych prymitywnych przekrętach papierowego kramu „prawa” z jego martwą literą tuszu drukarskiego !

  27. @ Nieustraszona: nie wyzywaj ludziom od trolli. Od pilnowania, żeby nikt nie trollował jestem tu ja.

    Ja też kiedyś kombinowałam, żeby zrzec się obywatelstwa i stać się bezpaństwowcem, bo sądziłam, że to m i da wolność. Ale potem odkryłam, że to mi nic nie da. Każdy ma prawo kombinować i zastanawiać się jak to z tym wszystkim jest i każdy ma prawo do błądzenia. Ty też kiedyś błądziłaś, prawda?

  28. Powiedzcie mi czy ja dobrze mysle, bo juz sama nie wiem, ale ja to rozumiem tak, jezeli bierzesz dom na kredyt i nie placisz podatku itp. to moze oni maja haki na to i ten dom ci zabiora, bo on nie jest Twoj tylko teoretycznie banku do czasu, az go splacisz, ale w momencie kiedy dostajesz dom, czy dzialke w spadku z dziada pradziada ta wlasnosc przechodzi na twoje przyszle pokolenia, to placenie co roku podatku za ta dzialke czy dom jest dla mnie bez sensu i ja bym sobie tym chyba nie zawracala glowy, bo nie maja ci prawa go odebrac, jakim prawem masz placic podatki, za cos co jest Twoje i ci sie nalezy.

  29. Dla mnie ta wolnosc jest tak oczywista jak slonce,ale przydalyby sie jakies kruczki, zeby im pomachac przed nosem, gdyby oni mieli jakies problemy z przyswojeniem sobie tych informacji, ze nie maja prawa ci niczego odebrac, co sie Tobie nalezy. zyjemy na tej ziemi wszyscy i kazdy ma prawo do ziemi, swiezego powietrza i czystej wody, ostatnio rzad Irlandzki wymyslil sobie, ze mamy placic za wode i probuja montowac liczniki, w Irlandii, gdzie przez 90% w roku pada deszcz, woda zawsze byla tam za darmo, ludzie sie buntuja, stoja na ulicach na czatach i blokuja robotnikow co chca te liczniki zamontowac, Irlandczycy postanowili nie podpisywac z nimi kontraktu, nie ma kontraktu, nie maja prawa rzadac od nich pieniedzy, to sie wycwanili i zaczeli straszyc w tv, ze ten kto nie bedzie mial licznika, beda sciagac za ta wode przez podatki. chca pieniedzy za wode, ktora sie prawnie nalezy kazdemu czlowiekowi na tej ziemi i to jeszcze musisz placic za zatruta wode, bo w Irlandii tez truja fluorem. To sie w glowie nie miesci!! Tez bym chciala tak zrobic, zeby byc samowystarczalna i nie placic tym zlodziejom i w takiej wolnosci wychowywac dzieci.

  30. Nie mam możliwości przenosić waszych komentarzy do innych działów. Kiedyś było to możliwe, ale już nie jest. Mogę je jedynie skopiować, opublikować pod własnym nickiem i tylko napisać, że to jest twoja wypowiedź. Więc jeśli wolisz, żeby to było w Hyde Parku a nie tu, to skopiuj i tam to wklej, a ja skasuję tutaj.

    Co do obywatelstwa to oczywiście można je zmieniać, a nawet posiadać ich kilka różnych. To jest rzecz, że tak powiem, nabyta, np. przez małżeństwo i / albo przeprowadzkę do innego kraju. Natomiast rzeczą „niezbywalną” jest narodowość. Jeśli masz polskich rodziców i urodziłaś się w Polsce, to jesteś Polką i tego nie da się zmienić (ale jak się zapłaci, to pewnie wszystko się da, np. z żydów robi się Polaków na masową skalę).

    Co do różnych przymusów: tu już mamy jasność, że oni nie mogą niczego nam narzucić. Protesty na ulicy nie pomogą, tu trzeba działać indywidualnie i nie dać się traktować jak bydło do chipowania!

  31. @ Astromaria: Dzięki za info 🙂 Zaraz skopiuję i przeniosę do Hyde’a 🙂

  32. Glück entsteht oft durch Aufmerksamkeit in kleinen Dingen, Unglück oft durch Vernachlässigung kleiner Dinge.
    — Wilhelm Busch – Autor – 1832 – 1908

    ” Szczęście powstaje często przez uważność w małych sprawach, nieszczęście przez zaniedbanie małych spraw. „

  33. Przesyłam tu kolejny papierowy dowód pochodzący bezpośrenio z pewnej firmy zwanej złowieszczo „prokuraturą państwową” i która już sama siebie określa firmą i co jest podkreślone na czerwono !

    Tytuł artykułu : Zadna więcej tajemnica – prokuratura jest firmą .

    Z poniższego tekstu wynika, że i każdy komornik nie jest żadnym urzędnikiem państwowym w naszym dosłownym rozumieniu lecz „pracuje” na zlecenie jako osoba prywatna !!!

    http://brd-schwindel.org/kein-geheimnis-mehr-staatsanwaltschaft-ist-eine-firma/

    Na wszelkie pytania i wątpliwości odpowiadam z góry, że tak samo „pracują” i w Polsce czy w innych krajach wszelkie „sądy”, „prokuratury” i „urzędy administracji państwowej” wraz z całą armią użytecznych debili i kolaborantów, pod papierową dyktaturą samozwańczych nie – rządów za pomocą mendiów i indoktrynacji szkolno – religijnych !!!

  34. Oto do przeczytania dowód, że według „prawa” katole są „martwymi duszami” i na których to sprytne klechy zarabiają stosując owe owiane odwieczną tajemnicą „prawo” :

    „Na brzydkich machinacjach finansowych przyłapano Kościół katolicki w Norwegii. Rejestrował martwe dusze dla korzyści finansowych. W Norwegii każdy uznany przez państwo związek wyznaniowy dostaje dotację państwową, której wysokość jest uzależniona od liczby zarejestrowanych wiernych. Prowadzący rejestr wyszukiwali w książce telefonicznej nazwiska imigrantów z krajów uchodzących za katolickie i wpisywali ich na listę. Szczególnie upodobali sobie Polaków których jest w Norwegii 120 tysięcy, mających opinię ludzi głęboko religijnych. Państwo norweskie żąda teraz zwrotu 40,6 mln koron (ok. 20 mln zł), ale Kościół nie chce o tym słyszeć, utrzymując, że cała sprawa jest wynikiem odmiennej interpretacji prawa. Po kontroli diecezja w Oslo musiała usunąć 7 tys. nazwisk. Policja weryfikuje 21 tys. dalszych.”

    Ciekawe ile na barani łeb jednej „martwej duszy” dostają od „państwa” w Polsce ?

    http://nie.com.pl/wiesci_z_kruchty/wiesci-z-kruchty-282015/

  35. Zadna USTAWA nie stanowi wykładni PRAWA i co stoi napisane jak byk na ostatniej stronie „podatkowej” broszury o „darowiznach” i leżących do wglądu oraz do zabrania ze sobą w każdym urzędzie rabunkowym !!!

    ” Chcącemu nie dzieje się krzywda” – stara maksyma prawa rzymskiego !

    Obowiązuje też tak samo , jak i w sprawie „podatków” zasada „cichego przyzwolenia” tych „chcących” czyli kompletnie ignorujących rzeczywistość.

    W sprawie „acta” wyleżli niewolnicy na ulicę, bo się bali odcięcia od uzależniających ich umysł pornoli, a teraz jak multikulti ma też w programie pieprzyć ich baby do zdegenerowania ich białej rasy, to nie chce im się dupy podnosić sprzed iluzji komputerowych.

    Oj chłopaki w sile wieku ! Chcecie rzeczywiście do tego dopuścić, żeby polityczni alfonsi z obciętymi kutasami trzymali was za jaja wymachując wam przed nosem gówno wartymi „ustawami” ?

    Bracia Węgrzy wzięli się skutecznie za „imigrantów” !

  36. Pomimo pięknych dni trudno mi jest przestawić się na letnią beztroskę, bo jak się już dołączyło do tego maratonu Prawdy, to trzeba się nią codziennie sycić tak jak chlebem !

    Popatrzcie też na obrazki symbolizujące niszczenie Natury i wszelkich wartości ludzkiej kultury, kreatywności i pracowitości na przykładzie ponadnarodowej żydowskiej mafii robiącej też i Niemców za wariata za pomocą ton papierowego bezprawia stworzonego przez żydów do eliminacji fizycznej gojów, grabieży i eksploatacji całego prawie świata.
    .
    Marzy mi się powtórka „nocy kryształowej” na wielką skalę, kiedy to trzeba będzie spalić wszelką parszywą literaturę niszczącą odwagę i ducha ludzkiego i na pierwszym miejscu wrzucając do ognia „biblię” – przewodnika do czynienia sobie ziemii poddanej „wybrańcom – przebierancom” udających „prawnych” „władców” każdego człowieka i całej Ziemi !!!

    http://brd-schwindel.org/die-deutschlandmafia-und-der-verarschte-buerger/

  37. Zydowska „religia” zabija dusze, żydowska „medycyna” zabija ciało, żydowskie „prawo” zabija nędzą !

    Nieodzowne do zrozumienia przebiegu tej podstępnej infiltracji na zdrowym ciel narodów przez parszywy żywioł jest zapoznanie się z faktami historycznymi :

    „Źródła impasu sprawy żydowskiej

    Sprawa żydowska w Polsce należy do tych o których wszyscy mówią i prasa wszelkich odcieni pisze. Wbrew usiłowaniom pewnych ugrupowań politycznych, pragnących monopolizować ją w swym ręku. Znak, że jest to sprawa żywa. Jest ona i wielce osobliwa. Wszyscy chcą jej rozwiązania i nie ma żadnego rozwiązania. Podobnie ma się tu rzecz, jak z etatyzmem: wszyscy życzą mu nagłej i niespodziewanej śmierci (prócz samych synekurzystów, oczywista) , a etatyzm… rozwija się.

    Od r. 1918 sprawa żydowska nie posunęła się ani o krok naprzód, tzn., że nacisk żydostwa w dziedzinie kulturalnej i gospodarczej trwa niezmiennie w tych samych rozmiarach, jeżeli nie w większych. Zważyć bowiem musimy, że w pierwszym dziesięcioleciu niepodległości przyjęliśmy przede wszystkim z Sowietów znaczne zastępy żydostwa. Tego nienaturalnego przybytku nie zrównoważył, ani pod względem liczbowym, ani jakościowym ubytek spowodowany emigracją do Palestyny.

    Sprawa żydowska w Polsce to cały splot zagadnień. W uwagach poniższych rozważymy jedno z nich.

    POCHÓD ŻYDÓW.
    Aż do wieku XVI trudno mówić o poważniejszej infiltracji żydów do Polski. Opinia o rzekomo masowym napływie Semitów za Kazimierza Wielkiego jest grubą przesadą. W rzeczywistości liczba żydów pod koniec panowania tego króla nie przekraczała 20-30 tysięcy.

    Gwałtowny przyrost tych „wybrańców bożych” w Polsce rozpoczyna się – rzecz tylko pozornie dziwna – ze wzrostem wpływów katolicyzmu i wraz z procesem katoliczenia narodowej duszy polskiej, tzn. z końcem XVI wieku. Przy tym zachodzi zjawisko znamienne: żywioł polski pod koniec XVI w. przestaje wzrastać, zachowując przez następne dwa wieki ten sam stan liczbowy (ok 11 milionów), gdy natomiast liczba żydostwa skacze w tym samym czasie ze 100.000 na około 1 milion.

    Trudno tu nie zauważyć pewnej paraleli. W tym samym bowiem czasie liczba klasztorów wzrosła z 80 w XVI wieku do 900 w czasie rozbiorów. Wychodzi na to, że jak gdyby między katolicyzmem a żydostwem istniały tajemnicze wewnętrzne związki, z powodu których judaizm, acz prześladowany, rozwija się pomyślnie. Do tej sprawy jeszcze powrócimy.

    Tu zwrócimy uwagę na fakt podnoszony przez niektórych historyków. Wbrew temu co się mówi o tolerancji polskiej, żywioł protestancki w miastach po zwycięstwie katolicyzmu z Zygmunta III był prześladowany za inicjatywą nie tyle królów i rządów, co zakrystii i konsystorzy kościelnych. Nie chcąc wiary narzucanej, ten to żywioł opuszczał Polskę, przenosząc się do krajów sąsiednich, w szczególności do Prus Wschodnich i Brandenburgii. Wyludniające się miasta okupowali Żydzi, nie napotykając na żadną niemal konkurencję ze strony ludności wiejskiej, której szlachta odebrała w tym czasie resztki wolności.

    Powstała politycznie do niepodległego życia Polska musiała podpisać traktat o mniejszościach. Traktat ten na odcinku, dotyczącym Żydów, był najlojalniej wykonywany nawet przez zawodowych i nieubłaganych antysemitów, za jakich chcieli uchodzić członkowie tzw. stronnictwa narodowego. Zresztą nie było go potrzeba. Konstytucja tak pierwsza jak druga stanęły w stosunku do Żydów na stanowisku liberalizmu dziewiętnastowiecznego, który wszystkich urodzonych na terytorium danego państwa osobników traktował jako pełnoprawnych jego obywateli.

    W praktyce Polska poszła dalej, niż to było konieczne ze względu na traktaty i konstytucję. W latach 1918-1923 napłynęła w granice napłynęła w granice Rzeczpospolitej masa Żydów, obliczana na 600.000 dusz (1, które rewolucja rosyjska wypchnęła z kraju ku zachodowi, tak że znaleźli się oni na terytorium Polski. W r. 1923 ówczesny rząd jednym pociągnięciem pióra nadał tej masie obywatelstwo polskie. W ten sposób Polska, już i bez tego dostatecznie przeżydzona, zajęła pod względem liczby Żydów pierwsze miejsce w świecie.

    Dzięki mentalności gospodarzy, o której niżej, „wybranemu narodowi” powodziło się u nas niezgorzej. Można powiedzieć, że na ogół lepiej niż tubylcom. W ich ręku znajdował się prawie cały handel i większość zakładów przemysłowych. Dziesięć procent mieszkańców Polski, Żydów, rozporządzało większym majątkiem niż pozostałe 90%. O jakichkolwiek numerus clausus’ach nie było mowy. Żydzi majoryzowali wolne zawody, jak wiadomo, najintratniejsze, wdzierając się jednocześnie w dziedzinę najczulszą, w dziedzinę kultury, przede wszystkim przez okupację słowa drukowanego.

    Wpływy ich w Polsce stały się tak wielkie, że na pewnym odcinku wytworzyły się stosunki, będące unicum na świecie: polski konsument mięsa utrzymywał gminy żydowskie. W biały dzień – że tak powiemy – arcysprytny naród Jehowy nakładał podatek na gospodarzy, u których zamieszkał. Co więcej, ze sztuczki tej, szalbierczej co do sposobu w jaki została przeprowadzona, a nieobywatelskiej, antykonstytucyjnej i antyhumanitarnej co do istoty, zrobili ci mistrzowie krętactwa „sprawę religijną”. Gdy na stole obrad Sejmu znalazł się ubój rytualny, zniesiony prawnie lub faktycznie we wszystkich państwach poza Polską, wszystkie organy prasy izraelskiej w kraju i za granicą rozpisywały się o „prześladowaniach religijnych” w Polsce. W tych warunkach można było mówić o okupacji Polski przez potomków Abrahama, o Judeo-Polonii.

    ZAŻYDZENIE BIOLOGICZNE.
    Atoli dopóki krew i duch narodu tubylczego nie zostaną tknięte przez Żydów, dopóty nie zachodzi niebezpieczeństwo jego zagłady, względnie degradacji do stanu kasty pariasów. Gdyby żydostwo pozostało w odosobnieniu getta, wspomniane niebezpieczeństwo byłoby grubo mniejsze. Kiedy jednak masa żydowska urasta do poważniejszych rozmiarów, następuje siłą rzeczy infiltracja Semitów w krew i ducha narodu tubylczego. W Polsce infiltracja ta dzięki warunkom szczególnie dla siebie pomyślnym przybrała rozmiary tak wielkie, że jej dalsze tolerowanie zaiste grozi śmiertelnym niebezpieczeństwem.

    Stoimy wobec nader bliskiej możliwości wykreślenia szczepu polskiego z liczby żyjących; na jego miejscu zagnieździłaby się wówczas mieszanka rasowa o przewadze pierwiastków pasożytniczo-nomadzkich. Właściwie w tej dziedzinie zaszły już fakty nie do odrobienia, a których dalsze skutki mogą być usunięte tylko za cenę bardzo radykalnych operacji.

    Co się stało? Zapyta czytelnik – mamy 3.500.000 Żydów, których możemy się pozbyć i 25 milionów Polaków, którzy powinni się obronić.

    Otóż w tym rzecz, że żadna z tych cyfr oficjalno-metrykalnych nie jest prawdziwa, i że zmieniają się one ciągle na korzyść Żydów. Zaszły bowiem już daleko idące procesy, komplikujące sprawę niepomiernie i rozwijające się w dodatku w dalszym ciągu. W nich tkwi klucz do odpowiedzi na pytanie, dlaczego sprawa żydowska w Polsce nie posuwa się istotnie na przód ku rozwiązaniu jedynie możliwemu do przyjęcia dla gospodarzy tego kraju.

    Pierwszym z tych procesów jest biologiczna infiltracja trwająca od trzech wieków z górą, przy czym tempo jej rośnie w stosunku geometrycznym. Okolicznością szczególnie sprzyjającą temu procesowi była polityka Kościoła Katolickiego stosowana wobec Żydów z dawien dawna do czasów dzisiejszych. Opierała się ona na zasadzie, której punktem wyjścia nie były względy rasowe, ani kulturalne, ale rytuał, więc element czysto zewnętrzny, nic nie zmieniający w danym osobniku. Zasada ta sprecyzowana przez Tomasza z Akwinu stanowiła, że Żydowin niechrzczony z powodu „zbrodni bogobójstwa” popełnionej przez jego przodków nie ma prawa być pełnym członkiem chrześcijańskiej społeczności, że mogą być stosowanie wobec niego ograniczenia, aż do odebrania wolności osobistej. Jeżeli natomiast Żydowin przyjął chrzest, to bez względu na to, czy to uczynił świadomie czy nieświadomie (chrzty dzieci), dobrowolnie czy z musu (groźba, motyw korzyści) wówczas wchodził automatycznie we wszystkie prawa członka społeczeństwa chrześcijańskiego o przez długi czas zwyczajnie także nabywał pełne prawo obywatelskie. Tę zasadę posunięto tak daleko, że gdy Żyd skazany za pospolite zbrodnie przyjmował chrzest, w wielu gminach na podstawie ustaw i zwyczajów darowywano mu karę całkowicie. Takie wypadki zachodziły w Polsce dość często. Wspomina o nich prof. M. Mieses w swej dwutomowej (tomy dalsze mają się niebawem ukazać) publikacji pt. „Polacy chrześcijanie pochodzenia żydowskiego” na stronie XVI, a Jeske-Choiński mówi, że ułaskawiania zbrodniarzy Żydów w nagrodę za przyjęcie chrztu zdarzało się jeszcze w II połowie XVIII wieku w Kamieńcu Podolskim.

    Neofitów żydowskich nieobarczonych zbrodnią dosięgnęła zwyczajnie w Polsce nagroda w postaci nobilitacji. W rozdziale XIX artykułu 7 statutu 3 litewskiego z r. 1588 (uważacie, jak się to wszystko zbiega ze zwycięstwem katolicyzmu!) czytamy: „Jeśliby Żyd który, albo Żydówka do wiary chrześcijańskiej przystąpili, tedy każda osoba i potomstwo ich za szlachcica poczytywani być mają”. Za Litwą utarł się i w Koronie zwyczaj, stosowany coraz częściej w miarę staczania w otchłań, że Żydowin porzucający Talmud i rabina otrzymywał ze chrztem herb i nazwisko szlacheckie. Był to interes – że tak powiemy – bardziej namacalny niż zbawienie wiekuiste, które mu przy tej okazji przyrzekano. Rzecz jasna, nobilitacja nie była darem jednostronnym. Żydowin ochrzczony i dopuszczony do herbu płacił grubym posagiem córki, wychodzącej za szlachcica, lub ciężką „pożyczką” bezzwrotną. Stąd dziś spotykamy rodziny o nazwiskach tak bardzo polskich, jak Matuszewscy, Grabowscy, Zbąscy, Łabędzcy, Dembowscy, Brzezińscy, Adamowscy, Majewscy, Wołowscy, Podoscy, Wierzchowscy, Zielińscy, Piaseccy, Niedzielscy itd., a jednak pochodzące z wychrzczonych i nobilitowanych Żydów… (patrz Mieses ibidem).

    Józefowicz np. toż to poczciwy Białorusin spod Mołodeczna, rzekłbyś. A to jest potomek Abrahama Ezofowicza, Żydowina z XVI wieku wielce sprytnego, który wypędzony z kraju wrócił do Polski innymi drzwiami, wziął chrzest, zmienił nazwiska na Józefowicza, przybrał herb Leliwa i zanim doczekał się szczęśliwości wiekuistej, został ministrem skarbu króla Aleksandra i wielkie nadanie we włościach otrzymał. Ten to Żyd sam jeden – jak twierdzi Forst-Battaglia cyt. U M. Miesesa ibidem – zażydził przez związki małżeńskie swej licznej progenitury całą arystokrację polską tak, że nie ma ani jednego arystokraty w Polsce , w którego żyłach nie płynęłaby krew żydowska. Dodajmy, że Forst-Battaglia jest specem od tego, co, gdzie, jak i kiedy działo się w arystokracji polskiej.

    Jak pisze Jeske-Choiński („Żydzi oświeceni” str. 42) ojcami chrzestnymi neofitów żydowskich były zwyczajnie znakomite rody, które później pomagały im w karierze.

    Nader pomyślne okoliczności sprawiały, że nawrócenia były coraz częstsze. Nie rozporządzamy wszystkimi danymi w świecie z wieku XVII i XVIII, ale i te które posiadamy, mówią, że masa żydowska w ciągu tych dwóch wieków odrzucała stale pewien procent neofitów, wsiąkających automatycznie w społeczeństwo polskie, w szczególności w warstwę szlachecką. Prof. Mieses we wspomnianym dziele podaje szereg wykazów, z których wynika, że w Warszawie w wieku XVIII „nawróciło się” 179 Żydów, w Nieszawie 2, w Kłodawie 5, w Łęczycy 17, we Włocławku 11, w Radomiu 21, w Kamieńcu Podolskim 6, prócz frankistów. Przeciętną podanych tu cyfr należy pomnożyć przez liczbę parafii, wynoszącą do 2000, a otrzymamy wówczas za jeden tylko wiek poważną sumę kilkudziesięciu tysięcy nawróconych Żydów.

    Dotyczy to również osławionych frankistów, zwolenników Franka, jednego z niezliczonych mesjaszów tego narodu, lubującego się w wydawaniu na świat utalentowanych uszczęśliwiaczy Izraela i jego sympatyków. Frank, którego właściwe nazwisko opiewa Jankiew Lejbowicz, jak większość izraelskich mesjaszów był dziwną mieszaniną szczerości i kuglarstwa. Przybywszy do Polski z Bałkanów, stanął na czele dość licznej sekty Sabatianów, odrzucających Talmud i czczących miast jedynego Jehowy Trójcę, nic jednak nie mającą wspólnego z Trójcą chrześcijańską. Prawowierni Żydzi zarzucali im powszechnie nie tylko bałwochwalstwo ale i życie wielce rozwiązłe. Ówczesny biskup kamieniecki, Dembowski, w którego diecezji było główne gniazdo frankistów, miał niemałą ochotę zapalić dla nich stos pod pretekstem, że szerzą błędne nauki o Trójcy. Zanim jednak to uskutecznić zdołał, umarł. Frankiści znajdując się między młotem a kowadłem, naciskani przez nienawistnych rabinów żydowskich z jednej, a konsystorzy chrześcijańskich z drugiej strony, za poradą swego przywódcy poczęli przyjmować chrzest gromadnie. Frank, „Pan święty”, jak się nazywać kazał, wysiadłszy z poszóstnej karety otoczonej gwardzistami, asystował przy ceremonii we wspaniałym stroju tureckim. Działo się to we Lwowie. Chrzest Franka odbył się w stolicy z jeszcze większym przepychem, przy czym funkcję ojca chrzestnego pełnił król jegomość we własnej osobie.

    Sprawa Franków i ich masowy chrzest w Polsce wygląda podejrzanie, jak temu już daliśmy wyraz na łamach naszego pisma. Nie jest wykluczona akcja planowa mająca na celu pomnożenie owczarni katolickiej kosztem zaśmiecania rasowego narodu, który niestety po dziś dzień na ogół w tych sprawach nie orientuje się należycie. Nasze podejrzenia wypływają stąd, że losem frankistów zajęto się w Polsce kościelnej i laickiej niezwykle troskliwie. Masa ochrzczonych frankistów otrzymała polskie nazwiska i herby szlacheckie i bardzo szybko wsiąkała w warstwę szlachecką.

    Ilu było frankistów? Prof. Graetz w „Historii Żydów” mówi tylko o frankistach lwowskich i tylko o jednym wypadku masowego chrztu, w którym wzięło udział 1000 osób. Wiemy atoli z wykazów parafialnych, że frankiści chrzcili się w wielu innych miastach i że proces konwersji ciągnął się przez czas dłuższy. Z obliczeń M. Miesesa (ib. XXVI) wynika, że liczba nawróconych frankistów wynosiła ogółem mniej więcej 24 tysiące dusz (2.

    Reasumując, stwierdzić należy, że w ciągu ostatnich dwóch stuleci istnienia Rzeczpospolitej przedrozbiorowej wsiąkło łącznie z frankistami w społeczeństwo polskie, ściślej biorąc, w jego warstwę szlachecką kilkaset tysięcy Żydów. Obliczamy najoględniej.

    Z rozbiorami tempo tzw. nawróceń osłabło dość znacznie. Powodu nie trudno się domyślać. Za Polski niepodległej przejście na katolicyzm otwierało drogę do szczytowej warstwy narodu. W czasie rozbiorów uchodzenie za Polaka przestało być interesem.

    Natomiast z odzyskaniem niepodległości od razu wzmogły się wśród żydostwa sympatie do chrzcielnicy. Z chwilą pojawienia się ruchów nacjonalistycznych, aczkolwiek skastrowanych przez znane odstępstwo Dmowskiego do katolicyzmu w latach 1925-27, przechodzenie Żydów z synagogi do kościoła nabrało cech panicznej ucieczki z getta. Wprawdzie cyfra 700 tysięcy neofitów w ciągu pierwszego dwudziestolecia wskrzeszonej Rzeczpospolitej, podana ostatnio przez niektóre pisma, może się wydać przesadną, ale i najostrożniej licząc, dochodzimy do cyfr, które muszą zastanowić. Obliczeń nietrudno dokonać. Według Rocznika Statystycznego mamy w Polsce 7000 kościołów parafialnych, do których należy dodać okrągło biorąc, 1000 nieparafialnych. Odliczamy kościoły wiejskie jako nie wchodzące w rachubę z braku Żydów po wsiach. Pozostaje 5000 kościołów po miastach i miasteczkach, przepełnionych żydostwem. Każdy kościół ma „ambicję” nawrócenia choć paru Żydów rocznie. I prawie w każdej miejscowości większej jest ksiądz , będący specem od nawracania Żydów. Tu i ówdzie stają do tej działalności całe instytucje, np. Laski pod Warszawą i Niepokalanów, który postawił sobie formalnie za cel”nawracanie masonów i Żydów”. Jeśli przyjmiemy, że każdemu pięciu tysięcy kościołów udaje się rocznie nałapać 5 żydowskich dusz (liczymy przeciętnie i jak widać bardzo skromnie) to w ciągu lat dwudziestu otrzymamy cyfrę pięciuset tysięcy, która w dodatku automatycznie wzrasta z roku na roku ze względu na przychodzące na świat potomstwo w nawróconych małżeństwach żydowskich. Tak dochodzimy do cyfry 700 tysięcy podanej przez prasę.

    Ostatnio jesteśmy świadkami neofityzmu masowego. Przybiera on takie rozmiary, że tu i ówdzie proboszczowie przystąpili do organizowania kursów neofickich. Nauki udziela jeden z księży, opłata wynosi kilkadziesiąt złotych za kurs. Tak oto Żydowin ochrzczony ucieka przed przykrościami nadciągającej burzy narodowej, kościół zyskuje wiernych, niebo kandydatów do zbawienia, proboszcze nowe źródła dochodów. A Polska, naród polski? Co się dzieje z narodem polskim w tym procesie, odbywającym się pod błogosławieństwem nienasyconych łapiduchów? Naród polski przeradza się nieznacznie, ale stale w dziwoląg niesłychany, do którego z pewnością nie przyznawaliby się nasi przodkowie z czasów Chrobrego.

    Na szczęście, jak dotychczas, to tylko jego wierzchnia warstwa. Bo na to trzeba zwrócić uwagę, że zarówno kilkaset tysięcy Żydów ochrzczonych przed rozbiorami, jak i obecne masy neofitów przelały swą posokę w tę samą warstwę ludności: przed rozbiorami szlachecką, po rozbiorach w inteligencką, przeważnie powstałą z pierwszej.

    Otrzymawszy tak silny zastrzyk krwi żydowskiej warstwa ta, zawsze nieliczna, staje się powoli grupą odrębną od substancji narodu, o cechach bardziej żydowskich niż słowiańskich. Tym się tłumaczy jej nieudolność, a może niechęć, w wielu może nieuświadomiona do rozwiązania sprawy żydowskiej w myśl najszerzej pojętych interesów narodu tubylczego. Chrystus powiedział: „Diabła nie wypędza się za pomocą Belzebuba”. Co na polskie znaczy, że kruk krukowi oka nie wykole.

    Tu tkwi też klucz dla wyjaśnienia szeregu zjawisk, zachodzących między tą warstwą, a resztą narodu, a raczej właściwym narodem polskim, którym – na skutek zażydzenia góry społecznej – są dziś właściwie chłopi i robotnicy z nich się wywodzący. Uderza w tym stosunku obcość: przeciętny inteligent nie rozumie chłopa i na odwrót. To co inteligent niesie lub narzuca chłopu, jest mu niezrozumiałe. Mimo wysiłków często obustronnych dwa te światy nie mogą znaleźć wspólnego języka. Mamy na myśli, oczywiście, ogół. Bywają jednostki wśród inteligencji, zwłaszcza bezpośrednio z chłopstwa pochodzące, które umieją znaleźć drogę do umysłu i serca wsi. Ale to tylko potwierdza nasze wywody. Po wtóre stosunek ten nabiera cech pewnej wrogości, która niewątpliwie tkwi samymi korzeniami w biologii, jakkolwiek nie jest sobie uświadamiana.

    ZAŻYDZENIE DUCHOWE.
    Powyższe nasze rozważanie stają w silniejszym oświetleniu, gdy uwzględnimy druga przyczynę impasu w sprawie żydowskiej, którą jest zażydzenie duchowe.

    Zwróćmy tu naprzód uwagę na zjawisko powszechne i stałe, które uchodzi oku badaczy wzajemnych stosunków chrześcijańsko-żydowskich: oto żydostwo w swojej infiltracji w świat, jakoby cień idzie krok w krok za chrześcijaństwem. Gdzie chrześcijaństwo upora się z dawniejszymi kultami i zwyczajami i stanie mocniejszą nogą, tam zjawia się żydostwo. (3 Gdy jeszcze zważymy, że poza chrześcijaństwem żydostwo mimo usiłowań nigdzie nie zdołało zapuścić trwalszych korzeni z wyjątkiem świata muzułmańsko-arabskiego, który rasowo i kulturalnie jest mu nawet bliskim, to wnioski ogólniejsze same się nasuwają: nieodstępność wzajemna chrześcijaństwa i żydostwa świadczy o wewnętrznych związkach między tymi dwoma światami. Ściśle mówiąc, jest to raczej jeden i ten sam świat. W tym świetle zatargi między żydostwem a chrześcijaństwem są raczej natury konkurencyjnej.

    Ale do wewnętrznych związków między żydostwem, a chrześcijaństwem nie potrzebujemy dochodzić aż tak daleką drogą. Mamy bowiem fakty. Mamy, że tak powiem – corpora delicti, których nie załatwi żadna kazuistyka wychowanków międzynarodowego Gregorianum. Mamy Stary Testament, tj. szereg ksiąg będących narodową literaturą żydowską i autorstwa niewątpliwie semickiego. Ten to Stary Testament wszedł wraz z nowym (rozmiarami mniejszym) do zbioru kanonicznego kościoła, czyli uważany jest przez kościół oficjalnie za natchniony, za dyktowany bezpośrednio przez Boga i powołany jako podstawa wierzeniowa. Jednocześnie ten sam Stary Testament za wyjątkiem „Pieśni nad Pieśniami”, która synagoga uznała za zwyczajny jurny romans ludzki, tę samą literalnie rolę odgrywa w judaizmie. Stąd jesteśmy w prawie mówić o duchowym pokrewieństwie chrześcijaństwa z judaizmem. Tym bardziej, że i reszta ksiąg kanonicznych kościoła, Nowy Testament, jest pochodzenia żydowskiego i na stary się powołuje. Tym bardziej wreszcie, że twórcy, propagatorzy i pierwsi teologowie chrześcijaństwa byli żydami i w tym charakterze wycisnąć musieli na chrześcijaństwie własne rasowe piętno.

    Ale zostańmy tylko przy Starym Testamencie. Księgi jego zaliczone zostały do świętych ksiąg katolicyzmu nie tylko w teorii. Miało to olbrzymie, decydujące znaczenie praktyczne. Z tym aktem bowiem księgi te wsiąkły w krew, w nerwy, w duszę kościoła. Ich teksty weszły jako część istotna w tzw. pacierze kapłańskie, we wszystkie nabożeństwa, nie wyłączając najważniejszego, mszy, we wszystkie bez wyjątku pisma oficjalnie aprobowanych ojców i doktorów kościoła, słowem w liturgię, w etykę, w teologię, w pastoralię, a stąd wsiąkały dzień w dzień w dusze wiernych, urabiając ich wierzenia i co najistotniejsze, ich światopogląd. Nawet Nowy Testament bez ksiąg Starego Testamentu straciłby grunt pod nogami. Nie ma żadnej przesady w twierdzeniu, że gdyby pewnego dnia usunąć Stary Testament z katolicyzmu nic by właściwie nie pozostało. P.E. Skiwski i p. J. Braun, którzy w swoim „antysemityzmie” powołują się na Tomasza z Akwinu, nie wiedzą zapewne o tym, że wszystkie dzieła tego pisarza są naszpikowane cytatami z narodowej literatury żydowskiej, że w wielu wypadkach główną jego podstawę dowodową Stary Testament. Jest bardzo niezręcznie powoływać się na Tomasza , gdy się chce być antysemitą. Jego profil duchowy (znane perypetie na tle erotycznym) ma cechy wybitnie semickie, zupełnie obce światu aryjskiemu. I z tego „duchowego Semity” robi się dzisiaj taran aryjskości, patrona antysemityzmu.

    Wobec prób zatuszowania związków wewnętrznych między chrześcijaństwem a żydostwem, podejmowanych na naszym gruncie w celu zatrzymania przy kościele mas skłonnych do narodowego odczuwania, musimy ciągle te notoryczne fakty przypominać. Ale tu są one nam potrzebne do tego, by wykazać, że chrystianizacja danego narodu pociąga za sobą nieubłaganie jego duchową judaizację. W mniejszym lub większym stopniu zależnie od natężenia procesów chrystianizacyjnych. Znaczy to, że rzeczy święte dla Żydów, stają się świętymi dla chrześcijan. Ideały chrześcijan utożsamiają się z żydowskimi.

    W Polsce dzięki szczególnie sprzyjającym warunkom w II połowie XVI i na początku XVII wieku ta chrystianizacja osiągnęła niebywale wielkie rezultaty. Tęgi kardynał Hozjusz, niezwykle sprytny dyplomata papieski Commendoni, prokościelna prokościelna polityka Stefana Batorego I Zygmunta III (który nadto był członkiem świeckiego zakonu Jezuitów), Jezuici, mrowie Jezuitów, umizgi szlachty do kościoła dla pozyskania go sobie w walce z tronem o władzę, takież umizgi tronu ku zakrystiom, by je zwrócić przeciwko szlachcie – wszystko to były okoliczności dla katolicyzmu tak pomyślne, że podobnych nie miał on w żadnym innym mocarstwie. Okoliczności te zostały znakomicie wykorzystane, czego wyrazem najdobitniejszym jest całkowita okupacja szkolnictwa przez Jezuitów, zmonopolizowanie wychowania narodu przez zakon najbardziej ze wszystkich międzynarodowy i rzecz znamienna – najbardziej zażydzony. Wojny kozacko-szwedzkie spowodowały znaczny upust krwi narodu i uczyniły go jeszcze mniej odpornym na ofensywę prowadzoną przez uczniów Ignacego Loyoli, który żałował, że nie jest Żydem…

    Chrystianizacjo-judeizacja polskiego społeczeństwa szła krokiem zdumiewająco szybkim. Posłuchajmy, co mówił w połowie XVIII wieku o nobilitacji Żydów przechrztów imć Rzewuski, jak usprawiedliwiał to na wielką skalę podjęte przelewanie posoki żydowskiej w naczynia słowiańskie: „Była przez jakiś czas konstytucja, ubezpieczająca szlachectwo każdemu Żydowi, przyjmującemu wiarę katolicką. Prawo pobożne, przeciwko któremu nie godziło się sarkać, gdyż zgodne było z gorliwością narodu chcącego wszelkimi środkami rozprzestrzeniać królestwo boże.” („Pamiętniki”).

    Tak wytresowali Rzewuskich Jezuici. Tak zabili w nich narodową godność i instynkt. Nauczyli ich, że prawo ma być pobożne, tj. kościołowi się wysługujące, nie narodowi. Że naród winien wszelkimi środkami rozprzestrzeniać nie swoje lecz „boże królestwo”, o którym wiemy, czym jest w praktyce. Odtąd już nas ta epidemia nie opuści. Mickiewicz strwoni siły i czas na wskrzeszanie mesjonizmu, idei genetycznie i organicznie żydowskiej, a tego opętania jedynym wynikiem będzie pogłębianie bierności w narodzie i zakłamanie generalne. Krasiński, który mówił o Mickiewiczu: ten „Żydek”, niesłusznie poniżając siebie, będzie arcychrześcijańskim poetą, plus catholique que le Pape, natomiast nic za nic narodowym, choć nie denary watykańskie, ale ziemia słowiańska i pot piastowskich kmiotków umożliwiały mu romanse i ciągłą peregrynację po świecie. Cieszkowski nie znajdzie innego tematu do swych prac, jak „Ojcze nasz” w czasie, gdy tego „Ojcze nasz” opiekun rzucał gromy potępienia powstańców polskich. A za nimi będzie kwasiła się i kwękała po chrześcijańsku cała plejada mniejszych orędowników interesów i ideałów niepolskich w każdym razie. Aż do Szczuckiej, naciągającej historię dla zrobienia miejsca swej tezie o konieczności poddawania prawosławnych w Polsce dekretom i mieszkom watykańskim. I aż to tych „nocy betlejemskich” i „pokojów dobrej woli” i tych miłości i sprawiedliwości, opiewanych nudnie i ckliwie na każde boże narodzenie prze prasę tzw. narodową, której ta narodowość nie przeszkadza, że jest przez Żydów kierowana.

    Jakże nie miało nastąpić duchowe zażydzenie. Chyba za cenę niechodzenia do szkół i kościołów, nieczytanie „narodowych wieszczów”! Ale jak można w Polsce nie chodzić do kościołów i nie czytać „narodowych wieszczów”!

    W tych warunkach względnie obronną ręką wychodzili analfabeci, chłopkowie, u których poza tym działały stare niewytępione doszczętnie wierzenia. Szlachcic a później inteligent przepadał w duchowym żydostwie. W szkole preparowano nam dzieje i literaturę ad usum delphini. W domu czytano wieszczów shebraizowanych. Inteligencja była atakowana ze wszystkich stron i jeżeli uciekała od deszczu, wpadała pod rynnę. Gdy więc inteligent zabawił się w laicyzm, mając dość wścibskiej, nudnej, chciwej zakrystii, to brali go w opiekę masoni, których ideały są kubek w kubek te same, co katolickie z tą tylko różnicą, że nie uznaje się tam kasty kapłańskiej, jako zawodowego rozdawcy łask bożych. Jeżeli zaś inteligent ominął szczęśliwie, czyhających nań „braci” z kielnią i młotkiem, to wpadał w objęcia radykałów z lewicy, budujących na Marksie, który jest również jednym z nielicznych mesjaszów żydowskich, tym razem nie powołujących się na dyktando Jehowy. I tu ideały są te same i z tego samego źródła i „sprawiedliwość”, „pokój”, „wolność”, „miłość” itp.

    ZAKOŃCZENIE.
    W ten sposób nasza wierzchnia warstwa zżydziała biologicznie i duchowo. Ze słowiaństwa pozostał język i bodajże nic więcej (czasem wąsy). I tej to warstwie przypadła rola odżydzenia Polski. Co za złośliwa ironia losu. To też nic dziwnego, że jakkolwiek się dużo krzyczy, Polska coraz więcej żydzieje – biologicznie i duchowo.

    Może wydamy się zbyt wielkimi pesymistami. Nie sądzimy jednak, patrząc na rzeczywistość. Prosimy zebrać kilkunastu inteligentów polskich, po jednym przedstawicielu z różnych zawodów i przedstawić mu sprawę. Odpowiedź będzie zdumiewająco jednolita, jakby wygłoszona pod jednym dyktandem, któremu oprzeć się nie sposób: – „ma pan rację. Wkrótce zostanie nam tylko język polski. I do niego zresztą już dobrali się Żydzi. Lecz nasze porachunki z nimi musimy załatwić kulturalnie. Nasza cywilizacja nasz charakter nie pozwala nam na barbarzyństwo”.

    Wszyscy tak odpowiedzą, bo wszyscy tkwią w tradycjach, w tradycjach, które z potomków rycerzy Chrobrego i Grunwaldu zrobiły duchowych eunuchów. A największą tragedią jest to, że owo eunuchostwo duchowe, zrodzone z minimalizmu propagowanego na ambonach, z „gorzkich żalów” i „godzinek”, z mdłego abstrakcyjnego humanizmu „braci” z kultu człowieka („Żyd jest także człowiekiem”), ze wzniosłości „nieśmiertelnych wieszczów”, owo – mówię – eunuchostwo duchowe uważa się nie za to, czym ono jest w istocie, nie za bierność, wegetację, małość, ale za szczyt człowieczeństwa. Non plus ultra.

    Czasy, jakie idą nic dobrego dla Żydów nie wróżą. To też Żydowie jakoby w przeczuciu nadciągającej burzy, ze sprytem sobie właściwym przedsiębiorą w obronie różnego rodzaju środki. Wspomnimy tylko o jednym, można powiedzieć aktualnym. Jak wiadomo prasa przez Żydów opanowana jest właściwie całkowicie. I tylko człek wielce naiwny dziwi się, gdy w redakcjach pism. Zwących się narodowymi (przez trzy r) spotyka Żydów niewątpliwych, a co już najmniej – niewątpliwych pół-żydów, dobrze zresztą czasem zakonspirowanych.

    A co oni tam robią? Oto właśnie co robią.

    Idzie o utrzymanie ruchu antysemickiego w granicach. Troszkę należy Ariom pofolgować. Ale nie tak dalece, żeby to zaszkodziło wybrańcom bożym, którzy niegdyś pasali kozy na wyżynach Engaddi.

    Rozumiemy, dlaczego tzw. ruch narodowy nic z miejsca w Polsce nie ruszył. I dlaczego na „Zadrugę” tak się ze wszech stron rzucono: i z katolickiej „Tęczy” i z Katolickiej Agencji Prasowej (Nowy Testament) i z „Wiadomości Literackich” (Stary Testament) i z proboszczowskiego „Głosu Narodu” i z „owieczkowego” „Dziennika Ludowego”, zewsząd padły na nas gromy i gromiki zgodne i wyśmiewki. Wiemy dlaczego. Bo „Zadruga” jedna nie pozwala utrzymać się w granicach, wytyczonych nad Tybrem (nie w Quirinale, ale niekoniecznie też w Watykanie, jest tam bowiem także Il Gesù i in Papa Nero), nad Sekwaną (loże kochanych „braci”), w Amsterdamie (ubikacje II międzynarodówki) i w Nowym Jorku (plutokracja żydowska). O prasie radykalnej (II międzynarodówka) nie ma co i mówić, ta się jawnie oddała na usługi Żydom.

    Ale, przyjaciele, mimo to kwestia żydowska będzie rozwiązana. Wiemy, gdzie są i jakie przeszkody istotne. Wiemy, jaki mamy cel przed sobą: Naród polski musi odnaleźć sam siebie. Garby, strupy i wrzody wyhodowane na jego ciele przez mejsonistów muszą zostać zoperowane. – Żydzi i ich adlatusy muszą opuścić Polskę albo zginąć.

    L. Ziemicki. (właściwie: Ludwik Gościński) „

  38. Ludzie ciągle nie chcą załapać, że są żywym towarem i według „prawa morskiego” należącym do „hodowców” zwanych „rządem” i „kościołem” !

    „Czarna owca” w stadzie wprawdzie wyrażnie mówi : Uwierzcie mi jednak, że pies, pasterz i rzeźnik pracują razem !

    Na co inne chcące w spokoju gryść trawę odpowiadają z rozdrażnieniem : Zasrany teoretyk spiskowy, nazista , „?” !

  39. „Pasterze” polityki z ich nieodłącznymi „partiami chrześcijańskimi” grają na scenach tego teatru absurdów swoje hipnotyzujące masy role posługując sie w tym różnymi hipnotyzującymi chimerami słów, takimi nowotworami wyrazów, siekanką słowną z pustymi obiecankami, której żaden obywatel nie jest w stanie zrozumieć i co najwyżej dać się ponieść fali przyzwalających na to wszystko emocji wyrażanych oklaskami płatnych klakierów na sali „obrad” najzjadliwszych wrogów ludzi i świata !

    http://brd-schwindel.org/politik-als-hypnose-angela-merkels-rede-zu-griechenland/

    Niegdyś w sezonach letnich „politycy” odpoczywali i co najwyżej ich prasa i telawizja straszyła co roku tymi samymi potworami z Lochness, itp. bzdetami mającymi zapełniać „sezon ogórkowy”.

    Latoś jednak wszelkie potwory człekokształtne od „polityki” straszą i bredzą ze swoją typową gigantomanią na okrągło, bo im się przejezdny teatrzyk ludowy ze znakiem czerwonej gwiazdy zaczął palić i ludzie mają dość tej ludobójczej „opieki” złodziei podatków i niszczenia przyszłości następnych pokoleń.

    Przełączyłam na „niemą” tę mowę – trawę z początkiem oklasków z okazji „urodzin” tego bezdusznego potwora, gdzie wystarczy tylko przez chwilę poobserwować tą straszną kukłę z bardzo, ale to bardzo „poważną” albo „pokerową” miną zawodowej handlary śmierci, świadomie współdziałającej w próbie kradzieży przez „wybranych” też całej Grecji i ludzi, jako „bezdusznego” personelu.

    Nie jest owa żydowska kukła tak straszna, że aż śmieszna ?

    Popatrzcie też na pierwszą „damę” Judeopolonii , ha, ha !

    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/wywiad-z-pierwszym-tlumokiem-judeopolonii-dyzurny-psychiatra-kraju-2015-07

  40. Europą despotycznie rządzi grupa, która nie istnieje! Nie ma jej, ale wszyscy muszą robić co im każe. Nie mamy pojęcia, jak wyglądają polityczne czy ekonomiczne negocjacje – ten wywiad otwiera oczy na to, z kim mają do czynienia politycy. To wszystko ukazuje wielką iluzję, w której pogrążeni są politycy, a wraz z nimi ich narody. Jeśli ktoś jest jeszcze skłonny wierzyć w demokrację, to ten wywiad powinien pozbawić go reszty złudzeń – demokracja jest całkowitą fikcją!

    Istnieje pewna konwencja, że komunikaty muszą być jednomyślne, a przewodniczący nie może po prostu zwołać posiedzenia strefy euro i wykluczyć z niej jakiegoś państwa członkowskiego. A on powiedział: „Och, jestem pewien, że mogę to zrobić”. Więc poprosiłem o opinię prawną. Wywołało to nieco zamieszania. Tok spotkania został wstrzymany na około 5-10 minut, urzędnicy, funkcjonariusze rozmawiali między sobą i przez telefony, aż w końcu jeden z urzędników, jakiś ekspert prawny, zwrócił się do mnie następującymi słowami: „Cóż, Eurogrupa prawnie nie istnieje, żaden traktat nie powołał tej grupy”.

    Mamy zatem do czynienia z nieistniejącą grupą, dysponującą olbrzymią władzą nad życiem Europejczyków. Nie odpowiada przed nikim, zważywszy na to, że pod względem prawnym nie istnieje; jej posiedzenia nie są protokołowane i są poufne. I żaden obywatel nie ma pojęcia o czym rozprawiają… Są to decyzje dotyczące niemalże życia i śmierci, a żaden członek tej grupy nie odpowiada przed nikim.

    HL: A czy ta grupa kontrolowana jest przez stanowisko Niemiec?

    JW: Och, całkowicie i zupełnie. Nie przez ich stanowisko – a przez ministra finansów Niemiec. To wszystko wygląda na świetnie zgraną orkiestrę, której on jest dyrygentem. Wszystko dzieje się w harmonii. Zdarzyć się może, że orkiestra nieco się rozstroi, ale on to zbiera i przywołuje do porządku.

    Zmagania z potworami: Janis Warufakis o niemożliwej walce o Grecję (wywiad)


    Po zapoznaniu się ze stanem prawnym (z czego wynikało, że Eurogrupa to samozwańczy twór bez pełnomocnictwa prawnego) Janis Warufakis powinien wstać i zerwać rozmowy – definitywnie i na zawsze! Nie zrobił tego, więc Grecja ma przesrane! A wraz z Grecją reszta Europy.

    W tym wywiadzie mamy też dowód na to, że EU jest przedłużeniem III Rzeszy, czyli, że w istocie Hitler wygrał wojnę, a my wszyscy żyjemy pod niemiecką okupacją (tak, tak, wiem, żydzi…)

  41. Nie tylko Grecja ma być rozszabrowana przez bezprawie „władzy” piratów morskich uzurpujących sobie wszelkie okupowane przez nich kraje według stosowania na nich handlowego „prawa morskiego” !

    Nie dam rady zrobić tłumaczenia z tego dokładnie wyjaśniającego ten temat artykułu, ale za to „obrazek” z tytułem ” Piraci u władzy” mówi sam za siebie :

    http://brd-schwindel.org/piraten-an-die-macht/

  42. Astromaria ! Cieszę się niezmiernie, że ludzie coraz bardziej otwierają oczy na przekręty prawne przy czym nie ma co się dać zdołować przez trolli, którzy bredzą o tzw.”umowie pokoleniowej” w sprawie rent i emerytur na przykładzie pewnych komentarzy w linku, który powyżej podałaś .

    Oczywiście jest to kolejne pokoleniowe kłamstwo i które też zostało całkowicie zdemaskowane na niemieckich blogach wyjaśniających te szczegóły o grabieży wszelkich zasobów wypracowanych przez zniewolonych „prawem morskim” niewolników.

    Mam kolejne dowody na tą całą piramidę grabieży i kłamstw od stuleci niszczącej życie i dorobek gojów za pomocą „prawa kanonicznego” i jego „państwowej” wersji z „prawem morskim” !

    Narazie przetłumaczę motto tych artykułów :

    „Ein Vortrag von Freeman Anton Schwenk über die Macht der Kirche in unserer Welt.

    »Die Wahrheit ist für diejenigen erreichbar, die den Mut haben, das zu hinterfragen, was ihnen gelehrt wurde.«”

    Wykład Freemann Anton Schwenk o władzy kościoła w naszym świecie.

    ” Prawda jest dostępna tylko dla tych, którzy mają odwagę dopytywać się o to, czego ich nauczono.”

    ” „Swięty tron”, prawo kanoniczne i władza kościoła w tym świecie ”

    http://brd-schwindel.org/der-heilige-stuhl-das-canonische-recht-und-die-macht-der-kirche-in-dieser-welt-teil-2/

    http://brd-schwindel.org/der-heilige-stuhl-das-canonische-recht-und-die-macht-der-kirche-in-dieser-welt-teil-1/

    Cytat:

    „Wenn ein Mensch, der sich aufrichtig geirrt hat, die Wahrheit hört, hört er entweder damit auf, sich zu irren, oder damit auf, aufrichtig zu sein.
    — – Unbekannt”

    „Kiedy człowiek, który szczerze zbłądził słyszy Prawdę, to albo przestaje błądzić albo przestaje być szczerym. – – autor nieznany ”

    Jak tylko się ogarnę, to wrócę tu wkrótce z wyjaśnianiem diabelskich szczególów przekrętów papierowego „prawa kanonicznego” wprowadzonego na papierze poprzez wcale nie takich „świętych ojców” zwanych „papierzami” !!!

  43. Posłuchajcie, jak przerażająco wyprane mózgi ma młode pokolenie. Oni wierzą, że ZUS ma prawo, że emerytury zbieramy nie dla nas, lecz dla naszych dzieci lub dla następnych pokoleń i że tak jest słuszne. Horror!!!!

  44. Młodsze pokolenia niestety rozpieszczone przez rodziców i dziadków, którzy sami będąc niewolnikami nie zastanawiają się nad niczym, no bo im się wydaje, że beztroska młodość nie musi się o starsze lata martwić skoro zawsze tak było, że renty i emerytury płaciło „państwo”.

    O ile starsze pokolenia miały więcej szczęścia niż rozumu, że doczekali co niektórzy okrojonych rent i emerytur, to obecne niech się modlą o zdrowie, bo na rozum za póżno skoro go i tak nie chcą używać .

    Ludzie mają taki „rząd” na który sobie sami zasługują i to z lenistwa wraz z ignorancją oraz z wygodnictwem bezmyślności w swoich wszystkich życiowych sprawach !

    Zbędny stał by się „rząd”, „kaznodzieje”, „prawnicy” i „lekarze”, gdyby ludzie mieli odwagę przejęcia swojego życia w swoje ręce, bo urodzili się przecież wszyscy wolni i „bezgrzeszni”, a tak to niektórzy nawet już wiedząc, że są wolni wolą jednak podporządkować się swoim ciemieżącym ich różnym guru i nawet zginąć w męczarniach i w biedzie niż pójść po rozum do głowy !

    Tylko niech nie skomlą już za parę lat, jak zaczną się bardzo szybko zdrowotnie sypać, że nikt im o tym nie powiedział, bo dostęp do internetu każdy z nich ma !

  45. Ale dlaczego ja mam taki rząd, na jaki zasłużył naród? Ja nie chcę tego rządu, bo ja nigdy żadnego nie wybierałam.

Nie mam żadnego wpływu na to, że komentarze stałych bywalców bloga lądują w moderacji! Proszę się nie awanturować w tej sprawie - patrz: strona "Komentowanie bloga" (na górze). Wolną dyskusję prowadzimy w Hyde Parku, a o zdrowiu w Zdrowotnym Hyde Parku.

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.