Skandal

Poruszam ten temat z prawdziwym wstrętem. Szczerze nienawidzę takich tematów i zawsze omijam je szerokim łukiem. Moja matka mówiła: „nigdy nie bierz udziału we wzajemnym obrzucaniu się gównami, bo bez względu na to, czy wygrasz czy przegrasz zostaniesz umazana”. Miałam zamiar zignorować to wydarzenie, ale zdecydowałam się jednak napisać co myślę, z uwagi na to, że zalegający afekt mógłby zaszkodzić mojemu zdrowiu.

Nie oglądam programu „Skandaliści”, ponieważ jest to ohydne, obrażające ludzką godność widowisko dla socjopatów i osobników psychicznie zwichrowanych. Nigdy nie udało mi się obejrzeć żadnego odcinka, ponieważ już po 5 minutach czułam, że zwymiotuję. Prymitywizm i prostactwo prowadzącej program „dziennikarki” (która nota bene nie ma kwalifikacji do wykonywania tego zawodu, bo jak sama powiedziała w wywiadzie, jest polonistką) są wprost niewyobrażalne! Nie do wiary ile jadu, nieuzasadnionej niczym agresji i jakiejś patologicznej potrzeby poniżenia rozmówcy jest w tej pożałowania godnej kobiecie! To prymitywna prostaczka, gruboskórny nosorożec, intelektualne zero i moralne dno. Dziennikarstwo jakie uprawia wywodzi się w prostej linii z rynsztoka i jest współczesnym odpowiednikiem walk gladiatorów, tyle tylko, że gladiatorzy przelewali krew, a dziennikarze pokroju pani Gozdyry nurzają swoich gości w mentalnych ekskrementach.

Telewizja jest dla widza! Dziennikarz pełni w niej rolę służebną! Dziennikarz nie jest powołany do tego, żeby krzykiem, tupaniem i chamskim zachowaniem narzucać wszystkim swój osobisty punkt widzenia. To widz, sam, na podstawie uzyskanych informacji, musi wyrobić sobie swoje własne zdanie. Narzucanie mu od pierwszej chwili programu sposobu, w jaki musi postrzegać gościa jest manifestowaniem braku elementarnego szacunku dla jego inteligencji.

Rzetelny dziennikarz zawsze dąży do ustalenia obiektywnej prawdy, również wtedy, kiedy jest do gościa osobiście uprzedzony. Prowadzący program ma obowiązek pozwolić widzom spokojnie wysłuchać co gość mówi o sobie i o swojej książce: dlaczego ją napisał, dla kogo, po co, czy i na jakich pracach naukowych się opierał.

Tymczasem „dziennikarstwo”, jakie zaprezentowała pani Gozdyra polegało na tym, że zaraz po włączeniu kamer poczęstowała gościa oszczerstwami i toksycznymi kłamstwami, a potem po chamsku przekrzykiwała go za każdym razem, kiedy tylko próbował otworzyć usta. Jej desperackie i niekończące się powtarzanie mantry „jest pan inżynierem mechanikiem, więc nie ma pan wiedzy medycznej” zdenerwowało widzów, którzy wyrazili krzykami swoją wielką dezaprobatę.

A teraz kilka słów do pana Jerzego Zięby.

Człek człekowi nie dorówna, nie polezie orzeł w gówna

Po co pan tam w ogóle poszedł? Przecież prawda broni się sama. Nie potrzeba jej obnosić po jarmarkach i odpustach.

Wszyscy wiemy, że media utrzymują się z reklam, a największymi reklamodawcami są firmy farmaceutyczne. Pana książki mają ogromny potencjał zniszczenia całego tego przemysłu chorób i śmierci, więc nie potrzeba tebańskiej wyroczni, żeby przepowiedzieć, że czekają tam na pana bezwzględni (chociaż na szczęście tępi jak małpoludy) mordercy z nabitymi pistoletami. Pani Gozdyra otrzymała z góry polecenie, żeby dokonać na panu krwawego i przykładnego linczu!!! Oczekiwano, że zostanie pan tak ośmieszony, że już nigdy więcej żaden śmiałek nie poważy się podnieść ręki przeciwko przemysłowi farmaceutycznemu. Nie udało się, i chwała Bogu! Ale szalę zwycięstwa przechylili na właściwą stronę widzowie, a nie pan. Bo na szczęście ludzkość budzi się niezwykle szybko i telewizyjne pranie mózgu już przestaje działać.

Prymitywów, intelektualnych tępaków i ludzi pozbawionych sumienia należy całkowicie ignorować. Ci ludzie nie zasługują na zaszczyt obdarzania ich choćby cieniem swojej uwagi, a wdawanie się z nimi w „polemikę” jest degradowaniem siebie samego do ich amoralnego poziomu.

I jeszcze słówko do studentów medycyny… Do zawodu lekarza lgną dwa, przeciwstawne typy osobowości. Pierwszym są ludzie z natury dobrzy i wrażliwi, których jedynym celem jest pomaganie bliźnim. Drugim są bezwzględni psychopaci i karierowicze żądni perwersyjnego poczucia pełnej władzy nad życiem i śmiercią pacjentów, i oczywiście pieniędzy oraz zaszczytów. Tych pierwszych jest bardzo łatwo zniszczyć. Oni są tak dobrzy i tak naiwni, że nie potrafią się bronić. Nie rozumieją, że ktoś może być zły i że może przeciwko nim posłużyć się kłamstwem. Dlatego to ci drudzy przejmują władzę w systemie i z całą bezwzględnością niszczą tych pierwszych. A gdzieś pośrodku plasują się ludzie bezideowi, którzy zawsze robią to, co im każą przełożeni. Kiedy w świecie wieją pozytywne wiatry, ci ludzie pracują jak należy. A kiedy nastają czasy mroczne i władzę przejmują psychopaci zamieniają się oni w bezmyślne narzędzie terroru i bez mrugnięcia okiem dokonują eksterminacji „bezwartościowego życia”. Pamiętamy rolę lekarzy w III Rzeszy? Nie? To może czas się dokształcić, bo wydaje mi się, że studenci medycyny, tak aktywnie biorący udział w linczu na panu Jerzym idealnie nadają się na kadry dla następcy Hitlera.

I na zakończenie zadam pytanie: co tak naprawdę jest skandalem?

Śmiem twierdzić, że jest nim (i to bardzo wielkim) obecna sytuacja w służbie zdrowia. Jeśli umiera 98% pacjentów pseudo-leczących się na onkologii to jest to nawet więcej niż skandal i to właśnie tych potwornych skandalistów powinna zaatakować i rozjechać na wizji pani Gozdyra. Czy to nie zdumiewające, że zamiast ich zdemaskować wkręcała im się bez wazeliny?

39 komentarzy do “Skandal

  1. Odniosę się do części wypowiedzi, w której napisała pani:

    Telewizja jest dla widza! Dziennikarz pełni w niej rolę służebną! Dziennikarz nie jest powołany do tego, żeby krzykiem, tupaniem i chamskim zachowaniem narzucać wszystkim swój osobisty punkt widzenia. To widz, sam, na podstawie uzyskanych informacji, musi wyrobić sobie swoje własne zdanie. Narzucanie mu od pierwszej chwili programu sposobu, w jaki musi postrzegać gościa jest manifestowaniem braku elementarnego szacunku dla jego inteligencji.

    To pobożne życzenia i tak być powinno, ale nie jest i nie będzie.

    Rzetelny dziennikarz zawsze dąży do ustalenia obiektywnej prawdy, również wtedy, kiedy jest do gościa osobiście uprzedzony. Prowadzący program ma obowiązek pozwolić widzom spokojnie wysłuchać co gość mówi o sobie i o swojej książce: dlaczego ją napisał, dla kogo, po co, czy i na jakich pracach naukowych się opierał.

    A to już wymagania ponad normę. Mam pytanie: Ile lat była pani dziennikarzem lub pracowała z dziennikarzami? Sądzę że zero. Prosze pozwolić, że wyjaśnię: dziennikarz nigdy nie dąży do obiektywnej prawdy, tylko do zarobienia jak największej sumy pieniędzy, a to sie kiedyś nazywało „wierszówka” i pisali jełopy na metry. Czemu jełopy? Bo co drugi matury nie miał, nie mówiąc o studiach, i wcale nie wspominam lat sześćdziesiątych, Dzisiaj prowadzący program jest „gwiazdą”, jest cenniejszy od gościa, bo to jego oglądają – prosze się rozejrzeć, czy ktokolwie, komentując programy, mówi o tych, co przychodzą coś wyjaśnić, przedstawić swoje zdanie… Nie, liczą się Kuby, Buby i inne podobne nieścisłośći genetyczne, które zachowują się jak małpy z oczopląsem od nadmiaru bananów. Dlaczego? Bo taki mają scenariusz, bo taki styl i taka jest moda, która przylazła wraz z prekursorką panią Drzyzgą. Spieniężenie naszych mediów poskutkowało wprowadzeniem nowych wzorców przez nowych właścicieli i menedżerów i będzie tylko gorzej. Zaręczam.

    Pani Mario, niechże pani nie wymaga od prostaków niemożliwego. Panią dziwi zachowanie prowadzącej? W dodatku nie przygotowanej i traktującej zaproszonego „z góry”? Przecież ona wystawiła znakomite świadectwo sobie. Pałę dostała i to przed całą olśnioną blaskiem ekranu Polską.
    Pozdrawiam

  2. Świetny art Mario i pod każdym wypowiedzianym przez Ciebie w tym arcie słowem – ja również się podpisuję 🙂

    Cieszę się, że zwróciłaś nareszcie uwagę na bezsporny fakt, jakim jest działanie telawizji istniejącej i utrzymującej się głównie dzięki reklamom największych mafii:
    – farmaceutycznej,
    – spożywczej,
    – kosmetycznej, które zamiast ludziom pomagać – szkodzą !

    I może nareszcie ludziska zrozumieją, że to – co reklamowane jest w telawizji – jest g***o warte i należy to omijać szerokim łukiem…

    Co do pana Jerzego, to… nie byłabym dla niego aż tak surowa, bo przecież gdyby nie pojawił się na antenie „skandalistów”… nie było by również Twojego wspaniałego arta 🙂
    W naszym świecie – nic nie zadziewa się bez przyczyny i możemy tylko wysyłać panu Jerzemu nasze ciepłe uczucia wspomagając go w jego działaniach demaskowania oszustów żerujących na niczego nieświadomych ludziach…

    Co zaś tyczy się takich bezmyślnych, prymitywnych i pustych jak bęben „gozdyr” – jak ta grająca rolę „dziennikarki” w polsacie – jest dzisiaj na pęczki, w sieci internetu również ich nie brakuje…, a co jedna – to lepsza w prześciganiu się i eksponowaniu chamstwa i prostactwa – aby tylko – nie ważne jak – zaistnieć !, karmiąc się ochłapami spadającymi z pańskiego stołu prezesa…

  3. dobrze, że takie „atrakcje” mnie już nie dotyczą, bo telewizor wyrzuciłem wiele lat temu 🙂

    mój organizm na widok przyciągającego uwagę ekranu telewizyjnego reaguje podobnie jak na smród papierosów, ostrą „woń” zaparzonej kawy, lub hałas włączonego radia, ale wiem że co niektórzy uzależnieni ludzie „nie mogą” „normalnie” funkcjonować bez tych wszystkich zbędnych i szkodliwych rzeczy

  4. Ja też nie mam telewizora, ale to nie telewizor jest winny. Pistolet sam nie strzela, nóż sam nie wbija się w serce, a telewizor nie decyduje o tym, co chcę w nim obejrzeć. O tym programie dowiedziałam się od znajomych, również od komentujących ten blog. Polsat umieszcza to w sieci, więc mogą to zobaczyć również nieposiadający telewizorów. W HydeParku jest link do programu. Pierwszym odcinkiem Skandalistów, z którym próbowałam się zmierzyć był ten z udziałem księdza Międlara. Coś tam słyszałam, że prowadząca jest prostaczką, ale to, co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze wyobrażenie. Obejrzałam kawałek, rzygnęłam i miałam zamiar nie kierować swojej uwagi w tę stronę już nigdy więcej. No ale jak się dowiedziałam, że Zięba tam poszedł to mnie szoknęło. Reakcje widzów były jednoznaczne, więc pomyślałam, że może jednak zobaczę. No i poczułam się znokautowana już po 5 minutach.

  5. Nie żebym bronił Gozdyry, ale jeżeli chodzi o dziennikarstwo, to wielu z dziennikarzy nie skończyło tego kierunku.
    Wojtek Jagielski z wykształcenia lekarz.
    Korwin-Piotrowska historyk sztuki
    Dorota Wellman polonistka i historyk sztuki
    Jolanta Pieńkowska wykształcenie aktorka
    Jerzy Zięba tłumaczył dlaczego poszedł do programu skandaliści, a także dlaczego podjął nierówną wymianę zdań w radio Katowice, z lekarzami. W ten sposób ma szansę nagłośnić problem i bezpośrednio konfrontować się z ludźmi, którzy twierdzą, że to o czym pisze, jest nieprawdą. Wszystkich zakasował. Jego oponenci już tak ochoczo nie garną się z nim do wymiany zdań na wizji. A raptem doszło do jednego spotkania z Ziębą i już się wszyscy wystraszyli. Te programy nagłośniły problem i jasno dały stacjom i lekarzom do zrozumienia, że ludzie nie lubią, kiedy obraża się ich inteligencję.

  6. Nie zgadzam się też z tym, że nie należy ani komentować, czy występować w programach podejmujących ten temat. Prawda sama się tak łatwo nie broni, gdy panuje chaos i dezniformacja. Brak reakcji to przyzwolenie na wchodzenie sobie na głowę.

  7. Nie widzisz tu dysonansu? Gozdyra nie jest dziennikarką, a robi karierę jako dziennikarka, ale Jerzy Zięba musi być lekarzem, żeby pisać książki o zdrowiu? To są podwójne standardy. Ona nie musi się ich trzymać, a on musi? Programy typu Skandaliści nie porządkują wiedzy, one tylko pogłębiają chaos. Ich zadaniem jest totalne ogłupienie widza, a nie prezentowanie rzetelnej wiedzy.

  8. @ Fuentes: ja wiem, jaki jest stan faktyczny, ale jako widz chcę być traktowana z szacunkiem. Żądam, żeby dziennikarz był rzetelny. Kuby i Buby jacy są każdy widzi, ale poważny człowiek, taki jak Jerzy Zięba, z poważną wiedzą, jaką opisał w swoich książkach, nie powinien wchodzić do ich obory. Takie jest moje zdanie.

  9. @astromaria pisze:
    09/05/2017 o 10:44

    Nie widzisz tu dysonansu? Gozdyra nie jest dziennikarką, a robi karierę jako dziennikarka, ale Jerzy Zięba musi być lekarzem, żeby pisać książki o zdrowiu? To są podwójne standardy. Ona nie musi się ich trzymać, a on musi? Programy typu Skandaliści nie porządkują wiedzy, one tylko pogłębiają chaos. Ich zadaniem jest totalne ogłupienie widza, a nie prezentowanie rzetelnej wiedzy.

    🙂 sama sobie odpowiedziałaś. Ona nie jest dziennikarzem tylko k-wą mentalną. Reszta wynika z tego. Wiele takich osób.. a poza tym to… FUZZY LOGIC. Pojęcia są nieostre. Definicje nie określają. Trzeba wracać do korzeni emtymologicznie, bo inaczej to można sie umazać na smierdząco, co zauważyłaś w tym ładnym cytacie o orłach i ludziach. Skopiowane.

  10. @Astromaria Widzę dysonans. Tylko, jeśli by Gozdyrze zrobić z tego zarzut, to ona natychmiast odpowie, że dziennikarstwo należy do tych zawodów, do którego papier jest niepotrzebny.
    Na każde pytanie ci ludzie mają odpowiedź. Tak jak już wspominałaś, do takiego studia nie wchodzi się bez przygotowania. W sumie to też się teraz zastanawiam, czy rozmowa w takich formatach ma sens. W radio Katowice, dyskusja była na poważnie i jednak profesjonalnie przeprowadzona. Nie wiedziałem, że ciebie ten materiał tak ruszy.

  11. Radio Katowice zrobiło to znacznie lepiej, ale tego też nie dałam rady obejrzeć do końca. Ja po prostu wpadam w szał, kiedy słyszę, że do głosu dopuszcza się ludzi, którzy cynicznie kłamią lub jak pani pożal się Boże „psycholog” leci prymitywnym, rynsztokowym freudyzmem i egzaltowanym głosikiem świergoli, że ludzie lubią zadawać sobie ból. A jeśli ci ludzie są autorytetami i ekspertami w swojej dziedzinie to dzieje się coś bardzo niedobrego. Może nie powinnam się dziwić, skoro chyba 75% prac naukowych z dziedziny medycyny i farmacji to fałszerstwa naukowe. Takie dane podają oficjalne źródła, a to może oznaczać, że jest jeszcze gorzej, ponieważ tam problemy zamiata się pod dywan. Jeśli lekarze uczeni są z podręczników, które są nic niewarte to jest tragedia. Ale jeszcze większą tragedią jest to, że po latach praktyki ci lekarze tego nie zauważyli. Jeśli leczenie jest w najlepszym razie nieskuteczne, a w najgorszym kończy się holokaustem pacjentów, a lekarze uważają, że to jest normalne i mają do powiedzenia tylko powtarzaną przez Gozdyrę formułkę „czasami medycyna jest bezradna” to ja zaczynam się bać.

  12. „Narzucanie mu od pierwszej chwili programu sposobu, w jaki musi postrzegać gościa jest manifestowaniem braku elementarnego szacunku dla jego inteligencji.”
    DOKŁADNIE TO SAMO POMYŚLAŁAM, kiedy jakieś dwa lata temu oglądałam inny program prowadzony przez Gozdyrę! Tego akurat programu „Skandaliści” nie miałam (nie)przyjemności oglądać, więc byam ciekawa, o jakiej prowadzącej będzie mowa i od razu skojarzyłam sobie ten dawny program z Gozdyrą. Czytam dalej, zastanawiając się, jaka prezenterka poszła w ślady tej kobiety, a tu proszę – to ona we własnej osobie. Specjalistka od najtańszej demagogii. To w dużej mierze dzięki niej przestałam całkowicie oglądać telewizor 🙂

  13. Telewizora obecnie nie posiadam, ale z dawnych czasów pamiętam, że takich prowadzących (no, może nie aż tak agresywnych) było więcej. Generalnie, nigdy nie lubiłam programów publicystycznych i ich nie oglądałam właśnie z tego powodu, że one mówiły widzowi, co ma o czym myśleć i bezpardonowo atakowały każdego, kto miał inne podejście do tematu. Może w przyszłości sprawię sobie tego elektronicznego szpiega, ale tylko po to, żeby oglądać programy o zwierzątkach i podobne, niezwiązane z polityką czy publicystyką. Takie też tam są. I czasem są też fajne filmy, nawet te z Hollywood 😀

  14. Byleby tylko nie z kablówką czy tv satelitarną, bo niedługo mają wprowadzać przepisy „inwigilacyjne” – tzn. każdy kto ma kablówkę czy tv satelitarną i płaci za to miesięcznie, będzie musiał przygotować się na abonament rtv – dostawcy kablówki i tv satelitarnej będą mieli obowiązek przekazać bazy swoich klientów Poczcie Polskiej, która będzie następnie ściągała abonament RTV (nie udało im się inaczej, to tak będą ściągać abonament).

  15. A sam telewizor jest zaopatrzony w urządzenia szpiegujące widza i podsłuchujące rozmowy. Rzekomo w celu lepszego dopasowania reklam, buachacha. A po co tak naprawdę? Strach się bać.

  16. Ale zaraz, zaraz, co poczta ma z tym wspólnego? Poza tym – czy można pobierać opłatę bez umowy? Wygląda na to, że wrócili do punktu wyjścia, czyli do tego, co było na początku. A to oznacza, że sprytni ludzie mogą się znowu wymigać od płacenia prosząc grzecznie o przysłanie im kopii umowy z Telewizją. A skoro umowy nie ma to i opłat pobierać nie można.

  17. zarówno „Telewizja Polska”, „Polskie Radio” i „Poczta Polska” już nie są państwowymi przedsiębiorstwami użyteczności publicznej, są one obecnie spółkami akcyjnymi (S. A.), z którymi obywatele Polscy NIE podpisywali żadnych umów na ich sponsorowanie

    przestępcy trzymający władzę w Polsce wyprodukowali sobie „ustawę z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji” pod pretekstem której żądają sponsorowania tych prywatnych firm robiących Polakom pranie mózgu

    nawet wyprodukowali dla siebie „prawo” do wyższych progów zwalniających od płacenia podatków niż progi dla reszty obywateli „Polin”, podobnie jak dla swoich hipermarketów wyprodukowali inne „prawo” podatkowe (zwolnienia od płacenia podatków) niż to narzucane Polakom

    itd.
    itd.
    itd.

    Czy Polin jest państwem totalitarnym?

    zabicie Leppera było testem na stopień ich bezkarnej samowoli

    zabicie delegacji mającej polecieć do Smoleńska było testem ich bezkarnej samowoli

    uwięzienie i bezprawne więzienie Piskorskiego, który odważnie mówił prawdę było i jest testem ich bezkarnej samowoli

    nasza frekwencja na wszystkich organizowanych nam „wyborach” jest testem ich bezkarnej samowoli

    podpisywane przez ich rezydenta i narzucane nam „ustawki” są testem ich bezkarnej samowoli

    „ustawka” nr 1066 była i jest nadal testem ich bezkarnej samowoli

    narzucanie nam coraz większych haraczy i ograniczeń i odbieranie nam naszych praw jest testem ich bezkarnej samowoli

    skracanie nam „wieku emerytalnego” było testem ich bezkarnej samowoli

    karanie staruszków za „za dużą aktywność zarobkową na emeryturze”, poprzez odbieranie naszego prawa do naszych środków „odłożonych na nasze emerytury” jest testem ich bezkarnej samowoli

    kradzież naszych środków wypracowanych przez całe życie, jakie nam przymusowo zabierali bez naszej zgody, które „odkładali na nasze emerytury” jest testem ich bezkarnej samowoli

    zadłużanie nas u żydowskich bankowych lichwiarzy jest testem ich bezkarnej samowoli

    trucie i zabijanie za pomocą „chemioterapii” i „radioterapii” ukrywając i delegalizując prawdziwe metody wzmacniania życia i zdrowia jest testem ich bezkarnej samowoli

    zmuszanie do nie działających, zbędnych, szkodliwych i skrajnie niebezpiecznych „szczepień” jest testem ich bezkarnej samowoli

    zastraszanie nas wszystkich przez pokazowe karanie nielicznych jest testem ich bezkarnej samowoli

    PUBLICZNE UJAWNIANIE PRAWDY jest tym czego ta ukrywająca się przed nami GARSTKA pociągająca za ukryte sznurki najbardziej boi się, że TO CO NAM ROBI WYDA SIĘ i LUDZIE DOSTRZEGĄ TYCH, KTÓRZY POCIĄGAJĄ ZA WSZYSTKIE SZNURKI

  18. Tylko, że teraz oni chcą wprowadzić tę opłatę nie jako opłatę z tytułu umowy, ale jako nowy podatek audiowizualny. A do tego nie potrzeba umowa, bo konstytucja jest tak skonstruowana, że podatki można nakładać od tak i każdy musi je płacić. Bzdura, prawda?

  19. @ mgrabas: kto jest winny?

    Elektorat jest winny!

    Ktoś polazł do urn i zagłosował, co jest równoznaczne z oddaniem im pełnej władzy. Jeśli więc władza nas puści z torbami i na końcu wymorduje możemy podziękować idiotom, którzy wierzą w politykę i demokrację.

  20. A i jeszcze słówko, co do poczty – ona ma się zajmować wszystkim co dotyczy abonamentu, bo zajmuje się tym już teraz. To jest oficjalny podmiot do ogarniania tego tematu – w tym do ściągania tej opłaty. Jak wejdą w życie to nowe przepisy, to jedyne rozwiązanie to albo nie mieć tv i radia, albo mieć je ale bez kablówki czy tv satelitarnej (wtedy wystarczy zwykła antena telewizyjna albo podłączamy komputer do tv i sobie oglądamy na tv, to co włączymy w komputerze).

  21. A płatne kanały TV internetowej takie jak player+ i podobne? Też cię tu dopadną?

    Nie mam telewizora i oglądam co sie da w necie. Na razie za darmo, ale zastanawiałam się nad wersją płatną, bo po co wydawać na telewizor, skoro mam duży monitor do kompa? Ale to może być równoznaczne z kablówką – chyba? Większy monitor i tak jest tańszy od mniejszego odbiornika TV, a można mieć praktycznie to samo.

  22. Tego ustawa nie obejmuje, więc mamy lukę w prawie, którą można wykorzystać – trzeba więc będzie przenieść się do internetu 🙂

  23. Ciekawy jestem kto pisał ten artykuł zacytowany przez mgrabasa – póki, co obowiązuje m.in. ustawa z dnia 21 IV 2005 r. o opłatach abonamentowych, a tam w art. 2 ust. 1 wyraźnie jest napisane, że za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych pobiera się opłaty abonamentowe. Wniosek: jak nie używasz odbiorników i ich nie masz, to nie płacisz abonamentu. Nie wiem skąd autor tekstu rzucił hasło, że płacisz nawet jak nie masz odbiorników – niczym tego stwierdzenia nie poparł, a przepisy wskazują na co innego. Podstawowym założeniem tej opłaty, póki co, jest to że płacimy ją za używanie odbiorników. Jak można więc płacić za używanie, kiedy nie używamy tego fizycznie. To tak jak z PITem – jak nie masz dochodów, to go nie wypełniasz.

  24. KTO pierwszy rzuci kamień? To już chyba pora! Tym razem to nie jest Magda i można się czuć bez winy.

  25. naprawde winisz nieswiadomych glupcow czy tych ukrywających się psychopatow, ktorzy sie glupcami z wyrachowaniem posluguja!

  26. mgrabas pisze:
    23/05/2017 o 19:27

    naprawde winisz nieswiadomych glupcow czy tych ukrywających się psychopatow, ktorzy sie glupcami z wyrachowaniem posluguja!

    >> 🙂 JA TO DOSKONALE ROZUMIEM. Tylko odpowiadam kpiną…

  27. @ Lavo: moim zdaniem to jest dokładnie to samo co ze szczepieniami. Prawo mówi co innego, a praktyka co innego. Nie ma przymusu szczepień, ale rodzice są karani i pozywani do sądu i nikt nie protestuje, bo urzędy kontrolne i organizacje społeczne stojące na straży prawa już dawno zostały zlikwidowane, a zwykli obywatele nie znają swoich praw (jak widać niektóre sądy też prawa nie znają). Czyli skasują cię z nieistniejącego paragrafu i nikt nie zaprotestuje, a jak będziesz krzyczał to powiedzą, że takie jest prawo – popatrz, wszyscy płacą i tylko ty jeden krzyczysz. Większość jak wiadomo ma rację.

  28. Ale zauważcie, że domniemanie będą stosować tylko wtedy, gdy dostaną info od dostawcy tv satelitarnej albo kablówki. Jeśli więc ktoś nigdy nie miał kablówki, ani tv satelitarnej albo wypowie takie umowy przed wejściem nowej ustawy, to wtedy wobec niego domniemania nikt nie zastosuje, bo kto go zgłosi na Pocztę, że ma TV – no nikt go nie zgłosi, bo nie będzie już klientem kablówki czy tv satelitarnej. A zatem, posiadanie TV bez kablówki czy tv satelitarnej nie oznacza, że masz płacić abonament – nie płacisz, bo nikt nie będzie wiedział, że masz radio czy tv (no chyba, że się sam przyznasz lub wpuścisz listonosza do domu). I dlatego zakwestionowałem ten cały artykuł podany przez mgrabasa. To, że takie przepisy są bzdurne, to już inna sprawa – no ale jeśli nie masz tv (rzeczywiście lub oficjalnie), to nie zapłacisz nic.

  29. Spoko, listonosz do domu nie wejdzie, bo oni mają tak wyśrubowany czas na doręczanie poczty, że nie mają czasu. Do mnie listonosz wpada jak po ogień, zostawia przesyłkę i od razu pędzi schodami w dół. Nawet nie można go o nic spytać, bo krzyczy w biegu, że nie ma czasu.

  30. 🙂 doobrze… wciąż nie rozwiązuje to jednej kwestii, z mojego punktu widzenia KLUCZOWEJ — tam nic nie ma w tej tv! To jak ten obrazek z boku z afryką — ebola — no-ebola. Całość Afryki to media a ebola to treść. Mnie bardziej martwi rączka wyciagana do netu. Tak przywzwyczaiłem się do nieprofilowanych łże-portali typu yt, że nie umiem już bez TOR-a tam wchodzić. Nie, nie mam manii prześladowczej, ale wiem troszeczkę, jak daleko wkładanie ręki w pupy nasze poszło. I denerwuje mnie to. Zdaję sobie sprawę też, że to odwieczne: „dali a teraz zabierają”. W końcu w „piekle” im dobrze.

  31. sorrki, zapomniałem — ciągle mówi się o kasię w kontekście „abnormalmentu”, ale przecież rejestracja dotkneła także prepaidy a tu o kaskę nie chodziło, tylko o.. czy nie ta sama sytuacja wystepuje w przypadku agd-rtv;) ? Rzucam tak, bo sam sie zastanawiam.

  32. No nie wiem, prepaidy to wiadomo, nikt nie może być anonimowy. W necie też nie jest, bo szpieguje go jego własny komp. Telewizory to również urządzenia szpiegowskie, podsłuchujące i podglądające. A co ma do tego abonament? Przecież bez względu na to, czy zapłacę czy nie i tak będę szpiegowana.

    Moim zdaniem chodzi o to, że jest coraz mniej lemingów, które chcą czytać, słuchać i oglądać reżimówkę. Ludzie wolą media niezależne, więc korporacje tracą kasę, a co gorsze również wpływ na umysły. Chyba coraz więcej ludzi rezygnuje też z posiadania telewizora. Może liczą na to, że jak ktoś zapłaci to będzie oglądał????? Chyba to zbyt głupie… Na PrisonPlanet podali, że nowa premierzyca UK chce wprowadzić kontrolę internetu. Z tego co wiem internetu nie da się kontrolować, zyskają tylko tyle, że wszyscy zejdą do podziemia i będzie trudniej ich namierzyć.

  33. @A co ma do tego abonament? Przecież bez względu na to, czy zapłacę czy nie i tak będę szpiegowana.

    > wystepujesz z imienia i nazwiska w rejestrze. jak nie ty, to ktos inny, ale jest. A poza tym kolejne utrudnienie, formalności.

Nie mam żadnego wpływu na to, że komentarze stałych bywalców bloga lądują w moderacji! Proszę się nie awanturować w tej sprawie - patrz: strona "Komentowanie bloga" (na górze). Wolną dyskusję prowadzimy w Hyde Parku, a o zdrowiu w Zdrowotnym Hyde Parku.

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.