HYDE PARK 2, czyli miejsce do rozmów na (prawie) wszystkie tematy

Jesteś tu po raz pierwszy? Witam serdecznie, ale BARDZO proszę, zanim napiszesz cokolwiek przeczytaj uważnie opis HydeParku. To nie jest tak, że można tu wszystko. Tu można prawie wszystko, ale jednak są granice wolności.

Blog jest jak dom. Do domu zapraszam przyjaciół i dbam, żeby dobrze się u mnie czuli. Wrogów, a zwłaszcza agresorów, do domu nie wpuszczam. Ty na pewno postępujesz tak samo!

NIE DYSKUTUJEMY TU O KSZTAŁCIE ZIEMI!

Jak dla mnie może być okrągła, płaska albo kwadratowa. Każdy może wierzyć w co chce, to jego prywatna sprawa, a mnie nic do tego! Ja wiem swoje, ty wiesz swoje i nie ma o co się spierać. Każdy wątek o płaskiej ziemi zostanie skasowany, a reklamacje nie będą uwzględniane!!!

Nie karmimy trolli!!!

Żaden troll nie zdoła wzniecić tu zamieszania, bo jestem mistrzynią w szybkości banowania i podobno nawet jestem z tego powodu sławna. Proszę mi nie zarzucać, że banując unikam dyskusji. Wręcz przeciwnie: to miejsce jest przeznaczone do dyskutowania. Trolle dewastują każdą dyskusję idiotycznymi prowokacjami i czerpią psychopatyczną radochę z tego, że wprowadzili zamieszanie. Na sofizmatach też znam się nieźle, więc te numery tu nie przejdą.

Nie zajmujemy się tutaj tematami, na które nie mamy żadnego wpływu. Mleko się wylało i trudno.

Zajmujemy się tu rzeczami, na które mamy realny wpływ. Pozytywne wibracje i dobre pomysły są tu mile widziane!

STAŃ SIĘ ZMIANĄ, KTÓRĄ CHCESZ UJRZEĆ W ŚWIECIE 🙂

Zło istnieje. Dobro też istnieje. Szkoda, że większość dostrzega tylko to pierwsze. Ale spokojnie, mam dobrą wiadomość: dobro i zło są w równowadze, ale bawią się w przeciąganie liny. Raz jedna strona zwycięża, a raz druga. Najlepiej nie brać w tym udziału, lecz obserwować z boku. Wolna wola polega na tym, że masz wybór. Autorka bloga zaleca drogę środka i umiarkowania we wszystkim: ani religia ani ateizm, ani prawica ani lewica, ani „samo mięso” ani weganizm (zwłaszcza na surowo) itp.

Spiski (nie teorie!) oczywiście istnieją. I trzeba o tym wiedzieć, żeby nie dać sobie zrobić krzywdy (np. oszukańczą plandemią i toksycznymi szczepieniami). Ale popadanie w spiskową paranoję i wiara w zwycięstwo zła kończy się w psychiatryku. Od wiary w zło wpadniesz w depresję, a w końcu dostaniesz raka. Wszyscy  blogerzy piszący o spiskach tak skończyli. Dlatego zasiewanie strachu i poczucia beznadziei jest tu zakazane. Na pocieszenie powiem ci, że zło jeszcze nigdy nie zwyciężyło, więc teraz też nie zwycięży.

Jeszcze nigdy zło nie zwyciężyło, więc i tym razem nie wygra!


Instrukcja używania w komentarzach znaczników html:

Jeśli cytujesz czyjąś wypowiedź piszesz:

<blockquote>tekst który chcesz zacytować</blockquote>

Jeśli chcesz pogrubić tekst piszesz:

<strong>tekst który chcesz pogrubić</strong> lub <b>tekst który chcesz pogrubić</b>

jeśli chcesz uzyskać pochylenie tekstu:

<em>tekst który chcesz pochylić</em> lub <i>tekst</i>

15 912 komentarzy do “HYDE PARK 2, czyli miejsce do rozmów na (prawie) wszystkie tematy

  1. Spoko, nic takiego w sklepach nie będzie, co najwyżej mogą ograniczyć ilość klientów w hali sprzedażowej i będą stały kolejki, tak jak w zeszłym roku. Sklepy na tym tracą, więc pewnie pójdą do prawników po poradę i dowiedzą się, że to jest niezgodne z prawem i tyle. Tak samo jest z maskami. Co najwyżej puszczą ci z megafonu gadkę o straszliwym wirusie i konieczności zdezynfekowania się od czubka głowy po stopy i nic więcej zrobić ci nie mogą.

    Im mocniej nie-rząd przegina pałę tym mocniej to się w końcu obróci przeciwko niemu. Akcja = reakcji.

    Nie wiem co oni tam wyczyniają w Indiach, bo nie znam indyjskiego prawa. Może tam jest możliwe takie traktowanie ludzi. U nas to nie przejdzie, bo ludzie zaraz polecą do sądu i będą mieli wyrok potwierdzający, że nie muszą się stosować do bezprawnego prawa stanowionego nielegalnie przez bandę oszołomów.

    Spiętrzenie kretynizmów osiąga już masę krytyczną, a to znaczy, że mogą się przebudzić nawet lemingi i covidioci, a wtedy rząd wyskoczy z gry.

    Media „niezależne” opowiadają takie bzdury, że głowa boli. No ale przecież dziennikarze żyją z robienia z igły wideł. W końcu jednak czytelnicy i słuchacze będą mieli przesyt i przestaną to kupować. Co za dużo to i świnia nie zje.

  2. Jeśli lemingi nie przebudzą się kiedy się dowiedzą, że szczepienie nie zwalnia ich z noszenia kagańców, nie zabezpiecza ich przed zachorowaniem i nie daje im obiecanych przywilejów w podróżowaniu itp. to znaczy, że na ludzkość (no, na szczęście nie całą) rzucono jakąś klątwę totalnie pozbawiającą zdolności do używania rozumu. O tym, jak nielogiczni i bezmyślni są niektórzy ludzie przekonałam ze zdumieniem się czytając komentarze w blogu, ale te duraki to był znikomy margines, więc się nie przejmowałam losem całej ludzkości. Jednak teraz widzę, że to zdurnienie ogarnia coraz większe masy. Może dodają coś do Coli? Albo hamburgerów?

  3. Telefon na infolinię Narodowego Programu Szczepień. Wszystko na ten temat.

  4. Jak tak dalej pójdzie to wszystkie pracownice tej infolinii zostaną zwolnione albo w panice, ze strachu przed sądem, opuszczą stanowiska pracy. I kto będzie ludzi namawiał do poddania się „bezpiecznemu i skutecznemu” szczepieniu???

  5. Nie wiem czym będzie się chwalić w życiu po życiu, albo na innych planetach. Byłeś Ziemianinem przez 600 wcieleń? Przecież oni się rozsypują i ogólnie dość prości są. Większość populacji siedzi w Biedronkach i korporacjach, i właściwie nie ma na nic czasu, nawet przez myśl im nie przejdzie, że to nie ma sensu. Tak mi się skojarzyło z historią Seta.

    Ta infolinia zaorana, ale czy to dotrze do dużej ilości ludzi? Mnie zaskoczyły komentarze (na szczęście bardzo mało) którym było żal pani z infolinii, bo ona nie wie, taką ma pracę, a lekarka była zła i zbyt agresywna. Ludzie podejmują decyzję życia i śmierci na podstawie takiej rozmowy, a im jest żal, że pani się dostało.

    Podobno zaszczepionych jest 12 milionów Polaków. Może to prawda, że będzie za chwilę problem z pustymi domami i mieszkaniami, bo wszyscy żyjący właściciele będą po drugiej stronie.

    Były tutaj wcześniej wpisy o tym, że na pożarcie zostanie rzucony Fauci z DeBillem, a reszta zupełnie bezkarna. Niezupełnie, jakby ludzie mieli świadomość, do kogo odsyłać tą energię, to by się już wszyscy bali i 9 razy zastanowili czy warto tak grać z ludźmi. No i jeszcze ta karma, nawet jak w tym życiu się nie doigrają, to na serio ich dopadnie. Są przecież historie Niemców wcielających się w rodziny powstańców. Jakoś tak dziwnie po śmierci są przerobieni, że stawiają sobie za punkt honoru odpokutowanie win i pomóc tym ludziom. Nie wszystkie historie rzecz jasna takie są, ale jest to podobno częste. A no i jeszcze te rodzina Fauciego i DeBilla, no wnuki to mają naprawdę już drogę iście krzyżową do przejścia. Za błędy dziadków, rodziców, płacą następne pokolenia. Ci ludzie albo nie będą szczęśliwi, albo w tych rodzinach będą się działy tragedie. DeBill miał ciężkie rozkłady kart. To było coś takiego jakby naprawdę dostał cios w sam serce, duża rozpacz i dramat.

  6. Oni wierzą, że przechytrzyli karmę i dlatego są spokojni, że nic im nie grozi. Oni są tak bardzo oświeceni przecież, karma się ich nie ima! Oświecony to ktoś, kto nie skrzywdzi nawet muchy i nie ingeruje w cudze życie, a tym bardziej w boski plan. A oni co robią? Uznali planetę i całą ludzkość za swoją prywatną własność i mają nas za chwasty, które trzeba powyrywać. Niszczą, trują, okradają, mordują, znęcają się nad bliźnimi (w ogóle nie uważają nas za bliźnich), sieją nienawiść w rodzinach i między narodami, sterują historią jak chcą, wywołują wojny i kryzysy finansowe, doprowadzają ludzi do samobójstwa, kradną wszystko, w tym patenty, chcą opatentować nawet naturę, jakby była ich dziełem, uważają, że mają prawo przekształcić ludzkość genetycznie tak, jak im się podoba i zrobić z ludzi jakieś zdegenerowane mutanty – i myślą, że to wszystko się uda i że nie spotkają ich za to żadne konsekwencje. To na pewno się nie uda, bo Ziemia nie może być zniszczona. Obecnie każdy musi się zdeklarować po której jest stronie, czy dłuży im, diabłom wcielonym, czy jasnej stronie mocy. Przyjdzie taka chwila, kiedy wszyscy zostaną rozliczeni z tego, jaką decyzję podjęli. Mamy wolną wolę i sami decydujemy o sobie, nikt nikogo do niczego nie zmusza, każdy robi to co robi z własnej woli. Kto wybrał posłuszeństwo tym diabłom zostanie ich sługą i niewolnikiem. I może będzie kochał swoją niewolę. A ci, którzy powiedzieli jasno, że nie wchodzą w konszachty z ciemnymi mocami zostaną od nich oddzieleni. Może zostaniemy na Ziemi, a może zostaniemy przeniesieni gdzie indziej. Ale to jest decyzja każdego z nas komu służymy.

  7. Pisząc o bezkarności miałam na myśli sądy ludzkie. One zawsze uniewinniają bogatych i wpływowych, a skazują biednych i nieznaczących. Ale jest też sprawiedliwość wyższego rzędu i tu pieniądze ani władza nie pomogą.

    Nie, nie nawróciłam się na wiarę w karmę. Karma to oszustwo. A sąd… hmmm… nazwijmy go umownie ostatecznym (bo wszyscy znają i jakoś tam rozumieją to pojęcie) to drugie.

  8. @ Margosia: wielkie dzięki za ten wywiad z dr Sharry Edwards! Dopiero teraz go sobie włączyłam i już widzę, że to super sprawa. O tej medycynie akustycznej słyszałam już dawno, ale tu jak widzę jest jej praktyczne zastosowanie dla każdego.

    Wszystko jest wibracją. Dźwięk i światło… czytałam o wpływie światła i dźwięku na DNA, był nawet kiedyś filmik o tym na YT, ale dawno temu. Te „oświecone” diabły wiedzą o tym i dlatego serwują nam muzykę i sztukę z piekła rodem. Anteny 5G też przecież generują wibracje.

  9. Pewnie to znacie,ale pomyślałam,że warto przypomnieć Mu Juczuna ,fajne są te jego ćwiczenia na zdrowe zęby.

  10. Jedyny normalny prezydent w Europie. Białoruś jest jedynym państwem w Europie które nie ma banku centralnego. Poza Europą takim państwem jest Iran. I to są kraje, które są przeznaczone do napadnięcia i podporządkowania rządowi światowemu. Ale żeby to się udało trzeba najpierw podjudzić przeciwko nim cały świat. Lemingi muszą uwierzyć, że tam ludziom dzieje się straszna krzywda, więc trzeba ich ratować.

  11. Czyżby atak i czyj na samą siedzibę diabła?

    Do zagadkowego zawalenia się budynku doszło kilka dni temu, w nocy 24 czerwca w Miami. 12 – piętrowy budynek runął w środku nocy jak domek z kart w sposób przypominający kontrolowane wyburzenie. Był to nadmorski apartamentowiec, w którym ceny mieszkań oscylowały wokół miliona dolarów.

    Teorii na temat przyczyn powstało mnóstwo. Najbardziej popularne są dwie:
    1. Budynek był niewłaściwie wybudowany, co potwierdzają w naprędce wykopywane w oficjalnych mediach raporty z ekspertyz i kontroli instytucji budowlanych.
    2. Budynek był niewłaściwie użytkowany, ponieważ już od wielu lat jego mieszkańcy samowolnie wyburzali sobie w apartamentach ściany aby zwiększyć metraż – czyli wartość mieszkania – oraz poprawić widok na ocean, co ostatecznie doprowadziło do katastrofy.

    Jeśli kogoś interesuje co ja o tym myślę to moja opinia jest taka, że zarówno pierwsza teoria jak i druga jest całkowicie nieprawdziwa ponieważ:
    Ad1. Budynek przecież od dawna stał, był zamieszkały i miał się dobrze, a gdyby był niewłaściwie wybudowany to by nie dotrwał aż tyle lat jak gdyby nigdy nic stawiając czoła cyklicznym sztormom lub huraganom.
    Ad2. Chytrość lokatorów jest to prawda, iście legendarna i całkiem możliwe że dochodziło całymi latami w budynku do likwidacji ścianek działowych aby powiększyć okna z widokiem na morze – co łatwo sprawdzić porównując jego zdjęcia, jakich jest zapewne pełno – z planami architektonicznymi. Według mnie tylko likwidacja ścian lub ściany nośnej mogłaby spowodować zawalenie, ale oczywiście nie dwóch budynków – dokładnie w stylu WTC, tylko co najwyżej jednego mieszkania w jednym z nich – to przecież jasne nawet dla laika. Ba, setki przypadków w których nastąpiła eksplozja gazu świadczą dobitnie że zawaleniu ulegają tylko te lokale w których zniszczono ściany działowe – a te znajdujące się poniżej lub powyżej stoją w sumie dalej.

    W mojej opinii prawdziwa jest wersja numer 3 – ta, o której nigdy nawet szeptem nie usłyszymy z mediów. Ta że Ameryka walczy o przetrwanie z siłami pragnącymi ją zniszczyć, a apartamentowiec w Miami na Florydzie jest odwetem za WTC.
    Świadczy o tym według mnie cały szereg podobieństw i antypodobieństw do tamtego zdarzenia.

    1. Ktoś bardzo wpływowy, bodajże Putin, kiedyś bardzo mądrze zauważył, że jeśli zostanie wywołana kolejna wojna – tym razem odpowiedź nie zostanie udzielona chłopcom do bicia wysuniętym na pierwszą linię frontu, ale ośrodkom decyzyjnym znajdującym się na głębokim zapleczu.
    2. Po zawaleniu Apartamentowca w Miami nie zauważono – co jest niezwykle dziwne – roztańczonych z radości żydów – jak to miało miejsce po zawaleniu WTC w Nowym Jorku. Zauważono natomiast – co jest w tego typu sytuacjach po prostu niebywałe – żydów rozpłakanych.

    3. Zawalenie apartamentowca w Miami – nie jest wbrew temu co można zobaczyć na własne oczy – zawaleniem apartamentowca jak twierdzą z maniackim uporem wszystkie oficjalne ścierwomedia – lecz zawaleniem kompleksu dwóch apartamentowców. Zawalenie identycznie do zawalenia kompleksu WTC – czyli dwuetapowo co widać doskonale na poniższym filmie ze zdarzenia.
    https://abc7.com/building-collapse-video-surfside-miami-of/10827847/
    4. Nieziemska wrzawa na temat apartamentowca w Miami jest kilka tysięcy razy głośniejsza niż tysiąckrotnie większa katastrofa, jaka spotkała zniszczony Bejrut w Libanie. W Libanie jedna eksplozja zniszczyła 1/4 kraju i panuje niezręczna cisza – jeśli nie liczyć tradycyjnie roztańczonych na krótko ortodoksów – a w Miami zawalił się jeden kompleks mieszkalny z ortodoksami i z najdalszych krańców świata płyną słowa głębokiego wsparcia szeregiem nieprzerwanym.

    5. Prawdziwą przyczyną jest moim zdaniem ta o której nie wolno będzie nigdy nikomu napisać. A jak nie będzie wolno no to trudno – ja też nie będę pisał, ograniczając się tylko do pokazania mapy wujka gugla z lokalizacją Ground Zero oraz innych interesujących miejsc w pobliżu jakie mi ujawnił gugiel. Zrobiłem z tej okazji historyczny zrzut ekranu gdyby coś tam jeszcze w Miami i na mapach Miami szybko poznikało. Apartamentowiec jest wyróżniony dla ułatwienia w tym mrowisku na czerwono.

    6. Wiedząc doskonale jak roszczeniowe i pieniacze jest zamieszkujące były apartamentowiec plemię, służby już czwarty dzień nie przystępują do odgruzowywania terenu obawiając się pozwów w przypadku znalezienia żywych, z ich strony za doznane obrażenia lub niewłaściwą akcję ratowniczą zakończoną na przykład utratą zdrowia. Po prostu w epoce poprawności politycznej nikt na durne pozwy nie chce się narażać. „Akcja ratownicza”, sprowadza się w praktyce zatem do upewnienia się, że to co mogłoby latami w sądzie wisieć na wszelki wypadek zawczasu się utopi.

    Justyna 20:25 on 27 Czerwiec 2021
    Jak wieść gminna niesie, w tym zniszczonym budynku mieszkanie miał John McAfee (tak, tak, ten od programu antywirusowego), który podobno w środę popełnił samobójstwo.

    baca 00:15 on 28 Czerwiec 2021

    Całkiem prawdopodobne… na tym filmie Dżoe mówił że ma terabajty danych, które mogą obalić cały rząd. Kompleks apartamentowy na Florydzie ewidentnie został – jak to mawiał właściciel wież WTC Silverstein – „pociągnięty”, co w slangu budowlańców oznacza kontrolowane wyburzenie.
    Poza tym minął sobie, zieeeeew… spokojnie kolejny dzień oglądania przez gawiedź gruzowiska, podczas którego nikt nawet palcem nie ruszył gruzu. Amerykanie musieli bardzo ale to bardzo pilnie odrobić polską bolesną lekcję historii, jeśli chodzi o żydów, bo chyba już wiedzą jakimi roszczeniami kończy się ich ratowanie przed zagładą.
    Ten chory system bezdusznego podejścia do tak istotnych zagadnień, to ich wielkie dzieło w ramach niszczenia cywilizacji ludzkiej i jak na ironię sami padli jego ofiarą. Pod gruzami jest przecież około setka ortodoksów z sekty Chabad Lubawicz. Już wszyscy w Ameryce głośno mówią, że w normalnych okolicznościach – gdzie nie ma roszczeń wobec ratujących przed zagładą żydów – gruz zostałby uprzątnięty w najwyżej półtora dnia a wielu z nich udałoby się dzięki temu uratować.
    Oby Polacy nauczyli się tej bezcennej lekcji od Amerykanów, którzy odrobili ją na naszych błędach…

    Pewnego Razu W Miami

  12. Mój nos mi podpowiada, że to może być wymierzone w Desantisa. Facet za bardzo podskoczył, więc trzeba go uwalić i odwołać. Jeśli i w Teksasie coś równie mocno dupnie, to będziemy wiedzieć o co chodzi.

  13. Zawsze wiedziałam, że z tym światem jest coś nie tak, ale odkrycie tego, jak to wszystko naprawdę działa zajęło mi praktycznie całe życie. Z ideami, o których oni mówią zetknęłam się już jako młode dziewczę i kiedy czytałam lub słuchałam mądrych ludzi zasłony opadały i świat na chwilę pokazywał mi się dokładnie taki, jaki jest. Potem przez jakiś czas było to dla mnie rzeczywistością. A potem powoli zasłony wracały na swoje miejsce. Byłam otoczona przez śniących i lunatyków, oni byli wszędzie, wszystko wokół było gęstą, mroczną iluzją, nikt nie rozumiał co się dzieje, z nikim nie można było porozmawiać, książki trzeba było oddać, mądrzy ludzie szli nauczać dalej, a ja zaczynałam wątpić w to, co zobaczyłam. Ale ten cykl powtórzył się kilka razy i za każdym razem stawiałam 1 krok dalej. Kiedy upadł komunizm ludzie zachłysnęli się wolnością. Cenzura została zlikwidowana, a ludziom dano wolność do bogacenia się i myślenia (czasy Kluski). Wydawano wtedy niesamowite książki, pełne wiedzy zakazanej i te książki były tanie. Przynosiłam wtedy do domu mnóstwo oświecającej literatury i poznałam mnóstwo świadomych ludzi. Niestety, ten czas szybko sie skończył. Ale potem pojawił się internet i zanurzyłam się w nim jak ryba w wodzie.

    Uważam jednak, że przebudzenie jest jak klątwa. Nikt cię nie rozumie, nikt nie chce cię słuchać i musisz patrzeć, jak bliscy robią sobie krzywdę i nie pozwalają sobie pomóc. Okultyzm (odsyłam do definicji Marka Passio) był, jest i będzie tylko dla nielicznych wybrańców, a profani na zawsze pozostaną ignorantami. Passio używa alegorii ciemnego pokoju: nic nie widzisz dopóki nie zapalisz światła. Ale ludzie nie mają pojęcia o tym, że pokój jest ciemny. Oni uważają, że wszystko jest w porządku. A jak zapalisz światło to ich oślepi i będą protestować i sami je zgaszą.

  14. … przebudzenie jest jak klątwa. Nikt cię nie rozumie, nikt nie chce cię słuchać i musisz patrzeć, jak bliscy robią sobie krzywdę i nie pozwalają sobie pomóc…”
    ___
    Mam ochotę przyklasnąć tym słowom Maro, ale… chyba tylko z rozpaczy, bo tak są prawdziwe…

    Spójrzcie co gadzie skurwiele szykują… na razie w GB, ale myślę, że to może się rozprzestrzenić na wiele innych krajów…

    „…Kolejne kroki – trwałe zamknięcie Wielkiej Brytanii (prywatne i poufne)…”
    https://straznicywolnosci.pl/szokujacy-dokument-ujawniajacy-plan-elit-na-najblizsze-miesiace-w-wielkiej-brytanii/

  15. U nas… niestety również nie najlepiej…
    Na stronie NFZ jest informacja o nieprzedłużaniu umów z tymi przychodniami, w których ponad 90% pomocy stanowiły teleporady:

    ” Twoja poradnia POZ udzielała powyżej 90% teleporad. Jej umowa z NFZ wygasa 30 czerwca, Fundusz nie zamierza przedłużać współpracy z poradnią, ale Ty nie zostaniesz bez opieki…

    Poradnia POZ, do której jesteś zapisany, udzielała ponad 90% teleporad.
    Ten poziom nie mógł zagwarantować bezpieczeństwa i właściwej opieki nad pacjentem. Umowa tej placówki z NFZ wygasa 30 czerwca, ale Fundusz nie zamierza jej przedłużyć…”
    https://www.nfz-wroclaw.pl/default2.aspx?obj=45223%3B57308&des=1%3B2

    I koment do powyższego pani dr Anny Martynowskiej:

    Doszły mnie hiobowe wieści o nieprzedłużeniu umów z kilkoma POZ-ami, które rzekomo ponad 90% czasu pracy przeznaczały na teleporady. Te POZ-y z mojej okolicy – takie jak inne. Ani lepsze, ani gorsze. Naprawdę nie trudno było przewidzieć taki scenariusz.
    I nic nie pomogło, że prowadziły wyszczepianie.
    Duża część zapewne wierzy w zbrodniczego koronawirusa. Nie chciało się sięgnąć do materiałów naukowych, wszelakie wiadomości wyniesione ze studiów schowało się pod linoleum i nastąpiła” jazda bez trzymanki”. I to jeszcze opłacana z pieniędzy ofiar.

    Użyjmy dziś żywota wszak żyjem tylko raz. Tyle, że krótko.
    Wybrali hańbę, żeby uniknąć wojny. Jak to się kończy, wiemy z historii. Pozwolicie, że poprorokuję.

    Teraz nastąpi upaństwowienie POZ-ów ( w jakiejkolwiek formie), bo ich skandaliczna działalność spowodowała wielkie oburzenie społeczne (słusznie) i społeczeństwo temu przyklaśnie. Przyjdzie oto dobry pan i weźmie toto w kamasze. I to z pełnym błogosławieństwem “naszej” reprezentacji w postaci NIL-u, DIL-u i innego SRIL-u.
    Wyznaczy stawki zaszeregowania, np.XVII z pensją ok. średniej krajowej, a komu się nie podoba, to nie zmuszamy.
    Czy naprawdę to był scenariusz trudny do przewidzenia? Skoro ja go przewidziałam, a nie przypominam sobie abym kiedykolwiek miała świadectwo z paskiem – to chyba nie?
    Gorzko pozdrawiam. A.M.

  16. Po co komu przychodnie? No ale zadanie sobie takiego oczywistego pytania wymaga przebudzenia się z hipnozy. Dla większości to nierealne. Oddawanie innym odpowiedzialności za jakiekolwiek sprawy zawsze kończy się tragicznie. A przecież już Hipokrates nawoływał, żeby każdy był lekarzem dla samego siebie i uczył się jak pomagać sobie dietą. Wieki mijają, a stare prawdy nie docierają do nikogo. Skutek: cierpienie, kalectwo spowodowane przez lekarzy i w końcu śmierć w bólu i pieluchach. Totalny brak rozumu. Przecież Natura nie stworzyła nas po to, żebyśmy chorowali i drogo się leczyli. Natura stworzyła nas doskonałymi i dała nam wszystko, co niezbędne dla zachowania zdrowia i kondycji. Ale człowiek wybrał leki z ropy naftowej zamiast warzyw i owoców prosto z ogródka i płatną „pomoc” tych, którzy zarabiają tylko wtedy, kiedy cierpimy i chorujemy.

  17. ŻYWA WOLNA ISTOTA deklaracja życia od podstaw do realizacji w życiu Olga Puszczyńska (podstawy – C.D. znajdziecie u Alexa). Jak się „ożywić” po uśmierceniu przez prawo morskie i jak wyegzekwować prawa wynikające z Prawa Naturalnego.

  18. Po co komu przychodnie?

    Wróciłem ostatnio z krótkich wakacji u znajomych nad morzem. Ludzie ci mają siedlisko i trochę zwierząt, psów i kotów. Ostatnio pani pojechała ze starym kotem aby go uśpić, bo był już chory i niedołężny. Niestety, wzięła ze sobą drugiego kota, który miał jakieś kłopoty ze zdrowiem. Podczas badania kot się wkurzył i pogryzł weterynarza. ten natychmiast uznał, że kot ma wściekliznę i trzeba go uśpić. I uśpili. A to był świetny kot, znałem go od małego kociaka. Zawsze był trochę nadpobudliwy – potrafił np. wbijać pazury w nogę kiedy się go głaskało – taki typ. Nie było w tym agresji. Łaził sobie całymi dniami wolny, więc może i był trochę dziki. I nagle wkurzył się, kiedy jakiś łapiduch zaczął go macać. Jak dla mnie jest to jakaś masakra. Kot nie spodobał się gestapowcowi i koniec. Jeden zastrzyczek i po kłopocie. Oczywiście za to dodatkowa kasa. Wygląda na to, że najbezpieczniej trzymać się z dala od tzw. służby zdrowia.

  19. Znajoma mojej koleżanki klęła ostatnio na weterynarzy jak szewc. Zapłaciła za „leczenie” kota 3000 zł po czym kot odszedł na tamtą stronę. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. A w nagrodę śmierć.

    Ja swoją kocicę leczę MMS (chloryn sodu). Ale ostatnio kot zaczął mi się słaniać na nogach i nic nie pomagało. Przestał jeść i robił się coraz słabszy, nawet nie mógł wskoczyć na niski stolik. Przeprowadziłam więc sesję Dwupunktu, chociaż raczej bez nadziei że pomoże i czekałam. Początkowo nic się nie działo, drugiego dnia kocica wypiła trochę mleka, które uwielbia. Wieczorkiem trochę zjadła, ale nie dużo, a następnego dnia rano zastałam wylizaną miseczkę i czekającego na śniadanie głodnego zwierzaka. Od tej pory siły jej wracają, a w końcu znowu stała się wiecznie głodnym i domagającym się żarcia głodomorem. Na stolik wskakuje jak dawniej i wygląda bardzo zdrowo.

    Tu macie instrukcję i samą sesję.

  20. Jesteśmy uczestnikami największego w dziejach testu na inteligencję.
    Jeżeli nie pójdziesz po rozum do głowy i nie wykarzesz się odwagą oraz sprytem to jesteś trupem!

    Nie ma co się oglądać za siebie. Pomagajmy sobie, lecz nie należy tracić czasu na tych co czekają w kolejce po szczepionkę. Informacji o szkodliwości szczepień jest już za dużo aby zdrowo myślący człowiek mógł je przeoczyć.
    Na własne życzenie idą na rzeź i nic nam do tego. Ich wybór. Ich wiara.

    Róbmy swoje i podnośmy nasze wibracje. Tylko my sami możemy sobie pomóc.
    Nie dajmy się zastraszyć.
    Nie dajmy się zwieść, w brew pozorom Akceptacja jest wysoką wibracją, daję poczucie spokoju. Łatwo ją jednak obniżyć, więc należy następnie jak najszybciej dążyć do miłości, intymności która jest bardziej trwalsza.

    ” They fear Love because it creates a world they can’t control”
    George Orwell, 1984

  21. Wiadomości od prof. Majewskiej z VAERS. Wykresy w załączniku.

    Do 27.6.21 do bazy VAERS zgłoszono 6136 zgonów po szczepieniach covid (z czego 4816 w USA), a do bazy Vigiacess – 6811 zgonów (z tego 3814 w Europie). Łącznie w USA i Europie zgłoszono tych zgonów 8630. Te liczby pomnożone przez 100 (bo zgłaszanych jest tylko ok. 1% przypadków), dają liczbę 863000 zgonów po szczepionkach covid. To więcej, niż potwierdzonych ofiar covida. Nie można więc mieć już wątpliwości, że te szczepionki to ludobójcza broń biologiczna.

    Załączony poniżej Wykres 1 ilustruje systematyczny wzrost zgonów po szczepieniach covid od początku ich stosowania. Warto zwrócić uwagę na dynamikę przyrostu zgonów w różnych okresach roku 2021. W marcu, kiedy szczepiono najwięcej, miesięczny przyrost zgonów Д wynosił 1340, w kwietniu i w maju, gdy szczepienia zwolniły przyrost Д wynosił 1295 i 1125. Natomiast w czerwcu, kiedy szczepienia dorosłych niemal ustały, ponieważ ludzie rozumieli jak bardzo są szkodliwe i nie dają żadnej ochrony przed covidem, przyrost zgonów Д znacznie większy i wyniósł 1454. Generalnie, liczby zgonów poszczepiennych korelują z liczbami powikłań, gdzie również obserwuje się pokaźny czerwcowy przyrost (Wykres 2). Do Vigiaccess zgłoszono już ponad milion powikłań (1 257 452), co znaczy, że mogło być ich ponad 100 milionów. Równocześnie zgłoszono 577 580 powikłań neurologicznych, czyli było ich prawdopodobnie ponad 57 milionów.

    Czym wytłumaczyć wzrost powikłań i zgonów w okresie zmniejszonego natężenia szczepień? Możliwe są dwa warianty. Albo w czerwcu pojawiła się opóźniona fala powikłań i śmierci po wcześniejszych szczepieniach (co było przewidywane), albo mamy tu do czynienia z okaleczeniami i zgonami dzieci i młodzieży, które rozpoczęto właśnie w tym czasie. Możliwe są też kombinacje obu czynników.

    Wykresy 3, 4, 5, i 6 ilustrują liczby powikłań i zgonów zgłoszonych do VAERS po szczepieniach covid. Okaleczenia dzieci, nastolatków i młodych ludzi są bardzo zatrważające. Zgłoszono 11856 powikłań, 200 przypadków zapalenia mięśnia sercowego, 6 zakrzepicy, i 9 zgonów wśród zaszczepionych dzieci w wieku 6-17 lat , oraz 45736 powikłań, 388 przypadków zapalenia mięśnia sercowego, 87 zakrzepicy, i 60 zgonów u osób w wieku 18-29 lat. Te liczby trzeba pomnożyć przez ok. 100, żeby otrzymać liczby wszystkich prawdopodobnych przypadków. Zapalenia mięśnia sercowego zdarzały się w głównie u chłopców i młodych mężczyzn, znacznie rzadziej u kobiet. U osób powyżej 50 r. życia ta przewaga mężczyzn zanika, co sugeruje, że męskie hormony androgeny potęgują kardiotoksyczne działanie szczepionek covid. O uszkodzeniach serca, zawałach i zakrzepicy u młodych zaszczepionych osób coraz częściej donoszą także niezależni lekarze, instytucje medyczne, i media. Nawet FDA dodała ostrzeżenie o powodowaniu zapalenia serca przez szczepionki Moderny i Pfizera. https://mail.google.com/mail/u/0/#inbox/FMfcgzGkXwMRfZMSJxgzFJSDtpDpRfDz

    Szczepienne okaleczanie i zabijanie dzieci oraz młodych osób, które praktycznie nie chorują na covid i nie umierają z tego powodu, są szczególnie odrażającą zbrodnią. Wiadomo już, że głównym czynnikiem patogennym genetycznych szczepionek covid-19 jest białko kolcowe wirusa, produkowane we wszystkich komórkach zaszczepionych osób (https://www.ahajournals.org/doi/10.1161/CIRCRESAHA.121.318902), lecz nie wiadomo jak długo jego toksyczne działanie będzie się utrzymywać w organizmie.

    Opisywane w mediach przypadki młodych zdrowych sportowców, którzy umierają podczas zawodów, lub trafiają do szpitali na wydziały kardiologiczne to wymowne przykłady powikłań po szczepieniach covid. Jest bardzo prawdopodobne, że tegoroczna porażka naszych piłkarzy podczas zawodów Euro to skutek ich okaleczenia tymi szczepionkami. Można sobie wyobrazić tysiące uczniów dostających zawałów serca i umierających w szkołach po wakacyjnych covid szczepieniach.

    https://www.dropbox.com/s/6cndeiwj0y74ybb/szczep.%20dzieciob%C3%B3jstwo.docx.pdf?dl=0

  22. „… pani pojechała ze starym kotem aby go uśpić, bo był już chory i niedołężny. Niestety, wzięła ze sobą drugiego kota, który miał jakieś kłopoty ze zdrowiem. Podczas badania kot się wkurzył i pogryzł weterynarza. ten natychmiast uznał, że kot ma wściekliznę i trzeba go uśpić. I uśpili…”
    ___
    Weterynarz sk***syn, ale „pani” – właścielka kota – to poprostu: IDIOTKA !!!

  23. Odnośnie Mu Juczuna to uważam,że działa.Sam masaż i ćwiczenia z pewnością pobudzają nasza jamę do właściwej pracy,ale oczywiście w jakiejś części może to tez być moje pozytywne zakodowanie na zdrowie i zdrowe zęby :).A tu energetyczny masaż twarzy na piękne,gładkie lico https://www.youtube.com/watch?v=41pFalWZY8s

  24. Czy jest tu ktoś kto mógłby mi doradzić w pewnej zdrowotnej kwestii? Otóż od kilku lat mam mięśniaka na macicy wielkości około 4cm, po diecie dąbrowskiej zwapniał i nie rośnie i nic się z nim nie dzieje. Co jakiś czas go kontroluję. No i właśnie przy ostatniej kontroli okazało się, że urosła mi wielka torbiel przy prawym jajniku 10cm na 7cm plus ginekolog zobaczyła jakiś polip w ujściu szyjki macicy. Rok temu jak ten mój związek się psuł to już się zaczynało, ale wtedy po konsultacji z ginekolog była mowa, aby nic nie robić po prostu – ta torbiel była malutka. Dzisiaj, po obejrzeniu wyników ginekolog zaleciła mi abym poszła do szpitala usunąć to laparoskopowo. Szczerze mówiąc mój najgorszy koszmar to pobyt w szpitalu 5 lat temu, gdy się dowiedziałam, że mam mięśniaka. Wtedy powiedziałam sobie, że już wolę umrzeć niż tam wracać… Dosłownie taka myśl mi przeszła wtedy przez głowę. Później zrobiłam post Dąbrowskiej i sytuacja się ustabilizowała, mięśniak zwapniał i parę lat miałam spokój – nic się nie działo i nic nie wychodziło na usg. Niestety rok temu przeżyłam bardzo silny wstrząs emocjonalny w moim ostatnim związku, wcześniej zaczął się ten covid, a ja straciłam pracę, którą lubiłam, później ten mój związek się zakończył (dokładnie w sierpniu zeszłego roku) i jestem prawie pewna, że ta torbiel to konsekwencja tych stanów emocjonalnych, czuję, że ona wtedy się zrobiła. Poza tym bardzo długo przeżywałam to rozstanie, to wracało jak bumerang, takie świadome odpuszczanie, rozumienie nic mi nie dawało. Uwolniłam to dosłownie parę dni temu metodą matrix reimprinting eft – wtedy naprawdę poczułam ulgę, jakbym mi ktoś kamień zdjął z serca i pleców. Poczułam, że w końcu jestem wolna i nie muszę wciąż i wciąż się obciążać, obwiniać za to co się stało. ogólnie to rozstanie wpędziło mnie w bardzo niskie poczucie własnej wartości, miałam wrażenie, że jestem nic nie warta bo ON mnie zdewaluował. Chore… Czuję, że to już poszło, serio, mam na to wywalone i czuję się wolna. No ale te zaburzenia w okolicy czakry sakralnej są nadal i już nie wiem co robić. Zaczęłam chodzić na akupunkturę, jestem po 2 zabiegach, biorę też jakieś chińskie zioła w tabletkach, właśnie na torbiele. Może ktoś by coś doradził? Co jeszcze można by zrobić? I czy warto dołączyć np. osteopatię albo refleksologię, a może iść do tego szpitala i niech to usuwają? Nie wiem co robić. Będę wdzięczna za każdą radę…

  25. Wychodzi na to że mam dysortografię. Wysłałem ostatnio esej po angielsku do znajomej która zajmuje się korektą tekstow zawodowo.
    Mimo tego iz używałem autokorekty, jej sprawne oko wyłapało kilka znaczacych błędów.
    Chyba wiedziała o czym mówi gdyż wypytała się o moje dzieciństwo i dużo rzeczy się zgadzało.
    Kiedyś myślałem że mam dysleksję gdyż byłem bardzo kiepski z dyktand i opowiadań. Nawet z tego powodu oblałem egzamin do szkoły średniej i musiałem na ustnej poprawce nadrabiać.
    Kurcze myślałem że to tylko w języku polskim mam kłopot a tu wychodzi na to, ze to się przedkłada na inne języki. Na egzaminie z tajskiego też nie powstawialem ‚mało znaczących’ lecz istotnych szlaczków.
    Powiedziała mi znajoma iz to może być dziedziczne. Może i faktycznie tak jest gdyż moja matka nigdy nie nauczyła się poprawnie pisać. Myślałem że to winna tego iz w dzieciństwie utraciła częściowo słuch i często musiałem porozumiewac sie z nią w języku migowym.
    Do 18ego roku życia przeczytałem może ze trzy książki w tym Pana Tadeusza, którego szybko jednak pochłonąłem. Od tego czasu zaczęła się moja przygoda z czytaniem książek. Zawsze jednak lubiłem czytac wiersze i startowałem w wielu konkursach recytatorskich, czym podciągałem sobie ocenę końcową z języka polskiego.
    Jako dziecko miałem też bardzo słaby wzrok i chodziłem jak pirat z opaską na jedynym oku. Trapiły mnie też inne poważniejsze choroby.
    Teraz jak już też przerobiłem swoją traumę z dzieciństwa, powoli wszystko nabiera sensu.
    Jest jednak w tym wszystkim duży plus. Dzięki mojej niechęci do czytania i pisania za młodu, uniknąłem chyba w pewnym stopniu tzw indoktrynacji.
    Wolę więc pisać z błędami niż popełniać nieodwracalne błędy życiowe.

    „Reading is equivalent to thinking with someone else’s head instead of with one’s own”

    „Buying books would be a good thing if one could also buy the time to read them in: but as a rule the purchase of books is mistaken for the appropriation of their contents”

    „One can never read too little of bad, or too much of good books: bad books are intellectual poison; they destroy the mind”

    Arthur Schopenhauer

    Już kiedyś chyba przepraszałem na tym forum za błędy ortograficzne. Więc nie będę się powtarzał. A tak Właściwie to teraz mam to gdzieś.

    SPIRITUAL VISION IS GIVEN TO THOSE WHO LIVE THE TRUTH

  26. @eee Bracia Shute witamina E, tutaj trzeba by się dowiedzieć jak to leczyć. Po drugie być może pomogły by wlewy z witaminy C, trzeba by też sprawdzić jak DMSO radzi sobie z tego rodzaju przypadłością. Wysłałbym cię do Edwarda, u którego chyba byłaś. Kręgosłup ma na pewno też z tym wiele wspólnego, Edward jeszcze doradzi jak się wspomóc energetycznie. Szkoda, że tak tobą ten gość szarpnął. Niestety, ale powinniśmy dbać o naszą energię. No cóż zdarza się, trzeba sobie powiedzieć, że ludzie popełniają błędy.
    Ogólnie rzecz biorąc nie wiem jak ludzie mogą wychodzić na miasto bez czerwonej chustki, albo zestawu kamieni szafir, szmaragd, rubin, diament, czy innej ochrony. Wiem, że część znajomych tak robi i to jest zupełnie inne funkcjonowanie między energiami, które mogą szkodzić. Jednak jeżeli stosujesz już zioła to trzeba by zapytać czy można do nich coś dodać. Gimnastyka słowiańska może by ci coś pomogła, to też ma wzmacniać energetykę.

  27. @eee… popieram radę Bartekpaweł odnośnie wlewów Wit.C. Jest to bardzo skuteczny sposób na wspomożenie organizmu w walce z różnymi nowymi tworami.

    Chyba ze 4 lata już będą jak pozbyłam się kamienia z miedniczki nerkowej poprzez fale dźwiękową. Niestety… w ub. roku, w samym centrum srowidiozy zaczęłam mieć takie same bóle nerki jak poprzednio. A ponieważ nie chciałam założyć szmaty na twarz, to i nie dostałam skierowania na usg…
    Wściekłam się i powiedziałam, że mam ich w d**e i zaczęłam stosować najpierw głodówkę z dużą ilością wody (ok. 4-ch litrów dziennie, co trochę mi pomogło…
    Później, będąc u znajomych… poznałam pewną panią: Kasię, która poradziła mi bym piła 3 x dziennie szklankę naparu z białego cedru (żywotnika lub jak kto woli tuji).
    Mam 6 żywotników w ogrodzie, z których 3 są ‚białe’, a 3 szmaragdowe. Szmaragdowe nie nadają się do picia, bo są gorzkie i niesmaczne, białe natomiast mają przyjemny. cytrynowy bukiet smaku i zapachu.
    Zaczęłam je pić w listopadzie ub. roku i po kilku dniach… bóle nerki zelżały na tyle, że nie musiałam brać tabletek przeciwbólowych…

    Dzisiaj całkowicie zapomniałam, że cokolwiek mi dolegało 🙂 Piję ten napar codziennie, ale już tylko 1 raz z rana zamiast kawy.
    Mięsa nie jem od kilkudziesięciu lat, więc złogi nie były spowodowane niewłaściwą dietą, ale… i tak zmieniłam dietę i wykreśliłam z niej nabiał, chodzi głownie o żółte sery.

    Spróbuj tej herbatki… mnie bardzo pomogła 🙂
    Poniżej link z opisem właściwości zdrowotnych tuji – drzew życia, którymi tak pogardzamy…

    Żywotnik zachodni (Thuja occidentalis) szkodzi? czy nie szkodzi?

  28. @ eee: dietę Dąbrowskiej trzeba powtarzać, ale nie częściej niż co pół roku (chyba, że choroba jest poważna, wtedy można częściej, ale pod okiem lekarza). Twoje „babskie” przypadłości są typowe dla twoich „babskich” stresów i braku poczucia wartości. Organizm pokazuje ci, w które miejsce zostałaś zraniona i gdzie czujesz się umniejszona. Zajrzyj do Germańskiej i poczytaj. Naucz się medytować. Zajrzyj do Spec Babki i poczytaj / posłuchaj co ona proponuje. Ona kończyła kursy u różnych sławnych guru, m.in. u Joe Dyspenzy. Swoją drogą Joe też sobie poczytaj. Zapoznaj się też z Bruno Groeningiem. Sprawdź, czy gdzieś koło ciebie nie wyświetlają filmu o uzdrowieniach i idź na seans (wszystkie miejsca i terminy są podane na stronie Koła).

  29. @ Ariosto: mam dysleksję, ale utajoną, hehehe. Do 5 klasy nie zdołałam opanować sztuki pisania, liczenia ani czytania. Nauczyciele chcili mnie posłać do szkoły specjalnej, ale moi dziadkowie byli nauczycielami i „wyleczyli” mnie z tej przypadłości. Mieszkali w sąsiedniej miejscowości i zabrali mnie do siebie na pół roku. To było pół roku strasznych tortur… pisałam i czytałam i płakałam, ale w końcu się udało. Nawet zostałam mistrzem ortografii… Ale to dotyczy też innych języków. O ile można się nauczyć języka „ze słuchu” o tyle alfabetu już nie! Za moich czasów w szkole była rusyfikacja i uczyliśmy się rosyjskiego chyba od 4 czy 5 klasy aż do matury. Owszem, rozumiem rosyjski, ale ałfawitu do dziś nie opanowałam i ni za cholerę nie umiem czytać po rusku. Na szczęście są programy do czytania głosem, hehe, trzeba sobie tylko ściągnąć ruski głos.

    A jakie pytania dotyczące dzieciństwa zadawała ci twoja znajoma? Ciekawa jestem jaki to ma związek z dzieciństwem? Moje było trudne. Czyżby to była przyczyna problemu?

  30. @ Margosia: yyyyy…. biała tuja??? Ki czort? Zaraz idę robić risercz, ale czuję, że moja biała nie jest, a mam jej od metra i jeszcze trochę.

Nie mam żadnego wpływu na to, że komentarze stałych bywalców bloga lądują w moderacji! Proszę się nie awanturować w tej sprawie - patrz: strona "Komentowanie bloga" (na górze). Wolną dyskusję prowadzimy w Hyde Parku, a o zdrowiu w Zdrowotnym Hyde Parku.

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.