„…stworzylaś jakiegos boga energetycznego, jak ci durnie naukowcy teorie ewolucji” czyli dostałam e-maila

Dostałam kolejnego maila od pobożnej osoby. Oto przykład tego, co wciąż znajduję w swojej skrzynce:

L. M. pisze:

Pycha i arogancja bija po oczach z chorobliwej pewnosci siebie. Biblii nie da się kawałkować i twierdzić że jeden fragment jest ok. a inny be, że Bóg ST to drań, a NT to kochajacy tatuś. Czyż Chrystus ktorego jakoś tolerujesz, nie powołuje się na starotestamentowego Ojca, którego ty nazywasz „demonicznym”? Tym sposobem kobito robisz sobie balwana na wlasne wyobrazenie, stworzylaś jakiegos boga energetycznego, jak ci durnie naukowcy teorie ewolucji, ktorzy nieświadomie chcą zajac jego miejsce i objasniać świat po swojemu.
Jak powiedział Chrystus: „Kto jest z Boga, słów Boga słucha” i nie robi różnicy między ST i NT, wszak to ten sam Bóg, tylko trzeba wiedzieć czego na dany czas wymagał i co obiecywał, a obiecywał zmiany. Kto tego nie rozumie, plecie głupoty jak ty niewiasto na swojej stronie. Jeszcze co, to szumne deklaracje bez pokrycia: „nie zajmuje się polityką”, a przy byle okazji wycieczki pod adresem rodzimych polityków i tak jest ze wszystkim. Nie dziwie się, kazdy by sie pogubił w tej nawale myśli. W sumie banał i amatorszczyzna.

No to mu odpowiedziałam po mojemu:

Jaki wspaniały świat stworzył ten twój bóg!

Śmierć z głodu, chorób i braku wody zbiera hekatomby ofiar, zwłaszcza wśród niewinnych dzieci, szerzą się totalitaryzmy, na całej planecie toczone są krwawe wojny, służący twojemu bogu Kościół Katolicki wymordował więcej ludzi niż Hitler i Stalin razem wzięci, a i dziś, choć po cichu i dyskretnie, wciąż nawołuje do nietolerancji i pogromów (choćby popatrz na jego sławną „miłość” do gejów). Zakaz używania prezerwatyw sprawia, że śmierć wyludnia całe kontynenty (Afryka). Jedyną troską twojego boga jest to, żeby chronić poczęte płody, a kiedy już się urodzą to do piachu, niech zdychają z nędzy i chorób, a jeśli nie zdechną same, to wyśle się je na wojenkę, gdzie padną w polu, z dala od domu i rodziny.

To nie bóg, to sam szatan we własnej osobie. Jemu służysz?

Twój wybór.

Ja nie oddaję mu czci, wręcz przeciwnie, otwieram ludziom oczy, bo pranie mózgu od urodzenia sprawiło, że boją się myśleć i widzieć całą nagą prawdę.

Otwórz oczy i użyj rozumu, a przebudzisz się z hipnozy, w której jesteś pogrążony.

Oto co otrzymałam w odpowiedzi:

A gdzie jest twój bóg? Gdzie jest świat który stworzył? Jak zwykle ten sam schemat: wszystkiemu winien Bóg, tylko nie ludzie. Pod szyldem kościoła zawsze dekowali się ludzie żądni władzy i pieniędzy, więc nie opowiadaj głupot ze to chrześcijanie, wszak po owocach poznaje się ludzi, a nie po konfesji. Podobnie durny argument o używaniu prezerwatyw, jakby jej uzywanie było przejawem mądrosci. Jak ktos jest uzależniony od seksu bo pozamieniał się na głowy z rozumem, to ma to na co zasługuje, czyli aids. Jesli jest jeszcze głupszy i płodzi stada dzieci nie majac środków do życia w kraju gdzie susza jest zawsze, to cóz poradzić, ale dla ciebie to świetny materiał propagandowy do zwalania winy na Boga. Ja podobnie jak ty jestem niezalezny od koscioła, sekt i wyznan wszelkiej masci i tez podążam własna ściezką, ale nie zgodzę się na tak prymitywne traktowanie Biblii jak robisz ty. Wyglada na to że twoja znajomosc tej ksiegi jest powierzchowna, na dodatek wynika ze specyficznego nastawienia pod wpływem cudzych pogladów, a nie na rzetelnej wiedzy i ty śmiesz wyjasniać ludziom jakas prawdę, chyba pod wpływem demonów i chanelingu na który się powołujesz. Mój Bóg nie jest szatanem, ale twój napewno nim jest, to widac, słychać i czuć. Lepiej zwin ten tandetny kram i nie zwódź ludzi mirażami i wyrwij się z sidła diabelskiego w które dalas się złowić dla czynienia woli jego.

A oto moja odpowiedź (L. M. to mój rozmówca. Maria to ja):

Maria: „Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.

Gdybyś wierzył w Boga prawdziwego, który zesłał nam swojego syna i gdybyś stosował się do nauk Jezusa, to napisałbyś do mnie serdecznego maila, pełnego słów miłości.

Ty jednak zioniesz iście piekielną nienawiścią i furiackim gniewem. To nie jest ścieżka Boga, który jest bezwarunkową miłością, lecz demonicznego Jahwe, który z wściekłością wyzywa swoim wyznawcom i poprzysięga pomstę do któregoś tam pokolenia. Widzisz tę różnicę?

Ja widzę. I nie potrafię uwierzyć, że obaj ci bogowie są tą samą osobą.

A teraz odpowiem po kolei:

L. M.: A gdzie jest twój bóg? Gdzie jest świat który stworzył? Jak zwykle ten sam schemat: wszystkiemu winien Bóg, tylko nie ludzie.

Maria: Mój Bóg stworzył doskonały świat, ale dał swoim stworzeniom wolną wolę, więc mogą z tym światem robić, co zechcą. Obdarzył nią również Lucyfera, Jahwe i kilka innych postaci, które z niej skorzystały wybierając drogę demoniczną.

My również mamy wolną wolę i dlatego możemy wybierać, czy podążamy za Jezusem, Bogiem prawdziwym, Jahwe, Lucyferem, Arymanem czy inną, dowolną kreaturą.

Ja od Jahwe, Arymana i Lucyfera trzymam się z daleka. To fałszywi bożkowie, których raduje oszustwo duchowe, którego skutkiem jest ludzkie nieszczęście. Żeby działać skutecznie, siać nienawiść i przelewać morza łez oraz krwi podają się za Boga i mącą głupim ludziom w głowach. Ale tylko głupiec może ich czcić i wielbić!

L. M.: Pod szyldem kościoła zawsze dekowali się ludzie żądni władzy i pieniędzy, więc nie opowiadaj głupot ze to chrześcijanie, wszak po owocach poznaje się ludzi, a nie po konfesji.

Maria: A jakim owocem jesteś ty, skoro tak brzydko mi wyzywasz i tak źle mnie traktujesz? Z takim sercem pełnym nienawiści i gniewu chcesz stanąć przed Jezusem? Powinieneś spalić się ze wstydu!

L. M.: Podobnie durny argument o używaniu prezerwatyw, jakby jej uzywanie było przejawem mądrosci. Jak ktos jest uzależniony od seksu bo pozamieniał się na głowy z rozumem, to ma to na co zasługuje, czyli aids. Jesli jest jeszcze głupszy i płodzi stada dzieci nie majac środków do życia w kraju gdzie susza jest zawsze, to cóz poradzić, ale dla ciebie to świetny materiał propagandowy do zwalania winy na Boga.

Maria: Gadasz dokładnie tak samo, jak Iluminat. Używanie prezerwatyw JEST przejawem mądrości. Zapobiega płodzeniu stad dzieci tam, „gdzie susza jest zawsze”, a co najważniejsze chroni przed AIDS i chorobami przenoszonymi drogą płciową. Każdy ma prawo do posiadania dzieci, nawet ci, którzy żyją tam, „gdzie susza jest zawsze”. Myślisz, że tylko tobie przysługuje prawo do posiadania potomstwa, bo urodziłeś się w bogatej i żyznej Europie, a innym, z tak głupiego powodu jak susza, mieć ich nie wolno? Takie jest prawo twojego bożka?

Bóg dał człowiekowi zdrowy popęd płciowy, żeby się nim radował (radość zawsze jest miła Bogu), a szatański Jahwe, który jest wrogiem Boga i psuje boże dzieło zakazał tego i dla postrachu wprowadził AIDS. Dlatego mądrzy ludzie pokazują temu szatanowi figę i zabezpieczają się przed chorobami. Kościół i jego wyznawcy służą Jahwe, a nie Bogu i dlatego jest jak jest.

Seks jest miły Bogu prawdziwemu, a wstrętny demonicznym bożkom, ponieważ to właśnie seks (na przykład tantryczny) daje mityczną łączność z prawdziwą boskością. To jest jedyna przyczyna, dla której seks został kategorycznie zakazany i wpisany na listę najgorszych grzechów.

L. M.: Ja podobnie jak ty jestem niezalezny od koscioła, sekt i wyznan wszelkiej masci i tez podążam własna ściezką, ale nie zgodzę się na tak prymitywne traktowanie Biblii jak robisz ty.

Maria: Nie należysz do Kościoła?

Ale to nie kto inny, jak ludzie budujący ten Kościół ustanowili kanon Pisma Świętego na swój własny użytek. Biblii nie napisał żaden Bóg. To channeling, w większości pochodzący z demonicznego źródła. Reszta to mity prastarych, przedchrześcijańskich kultur takich jak Sumer, Asyria, Babilon + żydowski Talmud. Poczytaj źródła historyczne, a sam się przekonasz!

L. M.: Wyglada na to że twoja znajomosc tej ksiegi jest powierzchowna, na dodatek wynika ze specyficznego nastawienia pod wpływem cudzych pogladów, a nie na rzetelnej wiedzy i ty śmiesz wyjasniać ludziom jakas prawdę, chyba pod wpływem demonów i chanelingu na który się powołujesz. Mój Bóg nie jest szatanem, ale twój napewno nim jest, to widac, słychać i czuć. Lepiej zwin ten tandetny kram i nie zwódź ludzi mirażami i wyrwij się z sidła diabelskiego w które dalas się złowić dla czynienia woli jego.

Maria: Ty czytasz Biblię na klęczkach, a więc bezkrytycznie, nic więc dziwnego, że nic o niej nie wiesz, oprócz tego, co ona sama chce ci wmówić.

Ja najpierw przeczytałam opracowania naukowe i historyczne, a dopiero potem samą Biblię. Nie miałam do niej takiego nabożnego podejścia jak wyznawcy, ponieważ mnie na niej nie wychowano.

Biblię czytam z takim samym „naukowo-badawczym” nastawieniem jak Koran, Bhagavat Gitę czy Mahabharatę. To również bardzo ciekawe książki, polecam, dają nową, szerszą perspektywę. Ograniczanie się do czerpania wiedzy z jednej tylko książki jest szczytem głupoty. Ja tego nie robię.

Miłej lektury. Życzę ci, żebyś czym prędzej poszerzył swoje horyzonty umysłowe.

Pozdrawiam
Maria

Przeczytaj też: Świat jest inny niż myślisz,
Naukowcy odnajdują pozaziemskie geny w ludzkim DNA
oraz Egregory

Odpowiadam na pytania…

Postanowiłam umieszczać tu odpowiedzi na ciekawe pytania, zadawane mi zarówno przez przyjaciół jak i przez wrogów.

Oto jedno z nich:

Czy mógłbym panią prosić o pomoc, a mianowicie czy Bóg transcendentalny w którego pani wierzy zostawił swoim dzieciom jakieś wskazówki dotyczące tego jak żyć aby osiągnąć doskonałość i wyższą świadomość?

Odpowiedziałam na to w taki sposób:

Bóg jest bezwarunkową miłością i nikogo nie osądza. Nie ma więc obawy, że kogokolwiek potępi.

Rzeczą ludzką jest błądzić, ale to, co KRK nazywa grzechem wcale nim nie jest.

U Boga jest tylko jedno przykazanie, o którym mówił Jezus: „nowe przykazanie daję wam”. To jest przykazanie miłości. Tak naprawdę jest tylko jedno przykazanie, to właśnie i żadne inne nie jest potrzebne.

Ten kto naprawdę kocha, nie czyni zła. Jest więc tylko jedna rzecz, której nie wolno: nie wolno szkodzić drugiemu człowiekowi (zwierzęciu i całej naturze też). I to wszystko. Reszta jest nieszkodliwa z moralnego punktu widzenia. Po co więc człowiekowi inne wskazówki?

Kiedy jest za dużo zakazów i nakazów rodzi się osądzanie, potępianie i uprzykrzanie życia bliźnim. A to jest wbrew prawu miłości.

Dodam tu jeszcze coś: Dekalog jest najbardziej obraźliwym i poniżającym człowieka dziełem, jakie znam. Jest gorszy niż stosowana w prymitywnej tresurze zasada kija i marchewki. W tresurze przynajmniej mamy jakąś marchewkę i jest nadzieja, że w końcu może ją dostaniemy w uznaniu naszych wysiłków. W Dekalogu marchewki brak, zamiast tego są tam tylko i wyłącznie kije. Nic więc dziwnego, że ten wiekopomny spis zasad moralnych przyniósł tak opłakane rezultaty.