Dziwne problemy ze spamem na WordPress

Na WordPress pojawiły się zmiany w dashbordzie (jeśli można tak powiedzieć po polskiemu) czego skutkiem są dziwne problemy z rzekomym spamem. Sporo komentarzy z niepojętych przyczyn ląduje w spamie i nie są to bynajmniej te, które zawierają linki do innych stron (co byłoby nawet w miarę logiczne). Bardzo przepraszam te osoby, które wpisały swoje komentarze, ale się do tej pory nie doczekały ich publikacji (TomaszFotograf) – stało się tak, bo zapomniałam zajrzeć do rzeczonego spamu i sprawdzić, czy przypadkiem nie wpadło tam coś pożytecznego.

W owym śmietniku znalazłam również komentarz niezmordowanego i upierdliwego jak ból zęba Markey’a. Mam serdecznie dość tego typka i jego wściekłej napastliwości i nie zamierzam z nim dyskutować, ale jeśli ktoś z Was ma ochotę mu odpowiedzieć, to proszę bardzo. Ja pasuję.

4 komentarze do “Dziwne problemy ze spamem na WordPress

  1. Mario, w której rubryce otwierasz ten śmietnik…? Pytam, bo od czasu mojego pobytu na wordpressie nie udało mi się jeszcze jego otworzyć. Jak wcześniej wchodziłam w rubrykę aksimet, czytałam następujące zdanie: nie masz spamu, to musi być twój szczęśliwy dzień… he, he, pomimo tego, że spam właśnie w tym ponoć śmietniku wylądował? A więc nadal nic nie wiem z tym śmietnikiem i jakie komentarze w nim wylądowały…?

  2. Otrzymuję powiadomienia mailem o komentarzach i zwykle poprzez mail je akceptuję, dlatego nie zaglądałam do panelu bocznego. Ale wczoraj grzebałam w komentarzach i zobaczyłam taką małą czerwoną ikonkę z napisem „spam”, wiec kliknęłam i dokonałam tego odkrycia. A tak normalnie, to po kliknięciu na „Mój panel administracyjny” masz tam po lewej stronie przycisk „Spam”. Ale zaglądając tam wcześniej nie zauważyłam, żeby w nim coś było (a było od 3 grudnia). Więc może coś nie działa tak, jak powinno? Kliknij na „Comments” i zobacz, może w ten sposób coś ci się pokaże.
    Wiem z doświadczenia, że po zmianach technicznych zawsze wyłażą jakieś błędy, więc pewnie przez jakiś czas będzie się chrzanić. Poza tym ja też nowa jestem na WordPressie, więc prowadzi ślepy kulawego, hehe.

  3. Acha, to w ten sposób doszłaś do swoich wniosków 🙂 Wypróbują twojej metody, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Mnie przy tych zmianach trochę denerwuje edycja profilu, bo samoczynnie pozmieniał się mój avatarek i przez pierwsze dni, nic nie mogłam ustawić, nic kompletnie. Obecnie mogę, ale po moich eksperymentach i zatwierdzeniu nowego profilu, czekam około jednego dnia, aby się zmiany pojawiły. Dzisiejsze zmiany z rana do tej pory nie funkcjonują
    😦 Trochę dziwne,ale pewnie masz rację, przez jakiś czas będzie chrzanić.

  4. I jeszcze jedna rzecz się chrzani: do tej pory, jeśli raz zaakceptowałam czyjś komentarz, więcej nie musiałam moderować jego wpisów, a teraz raz zatwierdzają się same, a innym razem trafiają do moderacji.

    A tak poza tym to jest awaria na łączach i net praktycznie leży. Ciekawa jestem, czy ten komentarz raczy przejść przez łącza?

Nie mam żadnego wpływu na to, że komentarze stałych bywalców bloga lądują w moderacji! Proszę się nie awanturować w tej sprawie - patrz: strona "Komentowanie bloga" (na górze). Wolną dyskusję prowadzimy w Hyde Parku, a o zdrowiu w Zdrowotnym Hyde Parku.

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.