Syndrom fałszywych wspomnień i pseudonauka

Badając sprawy z pogranicza nauki (np. relacje o uprowadzeniach przez UFO) często natykam się na pojęcie „syndromu fałszywych wspomnień”. Zawsze mnie ta diagnoza irytowała, ponieważ było dla mnie oczywiste, że takiego syndromu nie ma i być nie może. Mogło tu chodzić wyłącznie o psychologiczny „przekręt”, jakąś próbę robienia wariatów z ludzi, którzy doznali przeżyć zaprzeczających  racjonalistycznemu widzeniu rzeczywistości, a przez to stanowiących dowód na to, że świat funkcjonuje zupełnie inaczej, niż racjonaliści próbują nam to na siłę wmówić. Dlaczego to robią – to temat na osobne opracowanie. Ów rzekomy syndrom służy nie tylko obronie misternej, acz chwiejnej konstrukcji teorii oficjalnej nauki, która w każdej chwili może się zawalić pod wpływem nowych dowodów. Również kryje się za tym próba ukrycia niewygodnej, choć dobrze znanej władzom prawdy na temat inwigilowania naszej planety przez przedstawicieli obcych cywilizacji. Żeby więc uniknąć konieczności odpowiadania na pytania zaniepokojonego społeczeństwa, zbywa się ludzi diagnozą „syndrom fałszywych wspomnień”, a nawet oskarżeniem, że wspomnienia te są skutkiem sugestii hipnotycznej, narzuconej badanemu przez badacza. Prawda, jaka fajna i prosta sztuczka magiczna? Mamy syndrom, mamy świra, który na niego cierpi i nie mamy problemu z wyjaśnianiem czegokolwiek.

Ostatnio trafiłam na coś jeszcze. Pisałam już w tym blogu o pomyłce Zygmunta Freuda, który najpierw odkrył przerażający i jak najbardziej zgodny z prawdą fakt, że wielu ludzi cierpi z powodu wykorzystania seksualnego w dzieciństwie, a później, pod wpływem wrogich nacisków środowiska psychiatrów, wycofał się ze swoich twierdzeń. Mało, że się wycofał. Zrobił coś znacznie gorszego: obciążył winą za ten fakt ofiary owego wykorzystania, co miało tragiczne skutki dla całej ludzkości i dało podstawy do stworzenia owej nienaukowej (ale przez naukę dziwnie ochoczo uznanej) teorii o syndromie fałszywych wspomnień.

Kiedy przyjrzałam się tej sprawie bliżej, odkryłam rzeczy prawdziwie przerażające, w które początkowo zupełnie nie mogłam uwierzyć. No cóż, żyję w świecie rządzonym przez racjonalistów, a oni mają swoje sposoby, żeby zablokować dostęp do prawdziwej wiedzy. Również mnie zdarza się wpadać w zastawione przez nich sprytnie pułapki.

O sprawach tych czytałam do tej pory na stronach fundamentalistycznie katolickich, a ponieważ nie mam zaufania do tego typu źródeł informacji wzruszałam tylko ramionami i robiłam wymowne kółko na czółku. Nikt normalny nie wierzy przecież religijnym oszołomom, którzy robią zadymę z powodu jakichś, zapewne urojonych, obrzędów satanistycznych.

I to był bardzo wielki błąd. Dałam się oszukać jak ta bezmyślna, racjonalistyczna owieczka.

Najpierw na stronie Koniec milczenia, która jest kopalnią wiedzy psychologicznej przeczytałam tekst Lloyd’a DeMause Dlaczego sekty satanistyczne gwałcą, torturują i zabijają dzieci? Gdyby ten tekst znalazł się na stronie katolickiej, nawet bym na niego nie spojrzała. Ale ku mojemu zdumieniu napisał to świecki psycholog. No cóż, moja pierwsza myśl była taka, że facet zwariował, a strona nie jest wcale tak bardzo godna godna zaufania jak mi się w pierwszej chwili wydawało. Jednak przemogłam się i przeczytałam resztę artykułów tego autora, a to mnie z kolei utwierdziło w przekonaniu, że jest to człowiek poważny i rozsądny. A więc coś w tym musi być.

O rzekomym syndromie fałszywych wspomnień Lloyd DeMause pisze tak:

Znajdując się, jak wszyscy, pod wpływem potopu książek i artykułów z ostatnich kilku lat, zacząłem pracę od zastanawiania się, czy doniesienia o kultowych nadużyciach rytualnych są w ogóle prawdą, gdyż literatura ta nazywa je urojeniami, a nawet wszczepionymi wspomnieniami. Tymczasem psychoterapeuci w całym kraju donoszą o szerokim napływie pacjentów ze wspomnieniami KNR. „Monarch Resourses” – kalifornijski telefon zaufania dla ofiar nadużyć -odnotowuje rocznie 2500 informacji o kultowych nadużyciach rytualnych. „Looking Up” – analogiczny telefon zaufania w Maine – przyjmuje rocznie 6000 takich zgłoszeń. „Child Help” – ogólnokrajowa linia – w ostatnim roku przyjęła 1741 rozmów z ofiarami KNR. Podobne liczby dostępne są w w wielu innych placówkach. Te lokalne dane przekładają się w skali całego kraju na lekko biorąc dziesiątki tysięcy ofiar KNR rocznie, plus liczba tych, które milczą. Nie znaczy to, że liczba nadużyć popełnianych przez sekty satanistyczne tak gwałtownie ostatnio się zwiększyła, ale że – podobnie jak w przypadku innych form nadużyć na dzieciach – jesteśmy ostatnio coraz bardziej otwarci na dostrzeganie ich. Wydaje się jednak niemożliwe, aby cały ten zalew wspomnień KNR był wymysłem pacjentów lub wynikiem wszczepienia im ich przez terapeutów. Terapeuci są, w najlepszym sensie tego słowa, grupą nieśmiałą i pomysł, że nagle mieliby zacząć implantować fałszywe wspomnienia dziesiątkom tysięcy swoich pacjentów bez jasnej przyczyny, może trafiać jedynie do naiwnych. Nikt nie przedstawił do tej pory choćby skrawka dowodu na masowe wszczepianie tzw. fałszywych wspomnień.

Z chwilą, gdy zacząłem zapoznawać się z literaturą na ten temat, zaczęło do mnie docierać skąd pochodzi ów, przypominający polowanie na czarowniece, zgrany chór oskarżeń o implantowanie wspomnień nadużyć: od samych oprawców. Zacznę od tego, że założyciel Fundacji FMS (False Memory Syndrome Foundation) został wcześniej oskarżony przez swoją córkę o molestowanie seksualne w dzieciństwie. Następnie, główni sponsorzy i „naukowi rzeczoznawcy” związani z tą fundacją, są albo byli oskarżeni o nadużycia seksualne na dzieciach, albo są członkami grup pedofilskich domagającymi się prawa do seksu z dziećmi, albo publikują się w pedofilskiej prasie, tak jak jeden z członków Ciała Doradczego FMS (False Memory Syndrome Foundation Advisory Board), który ostatnio na łamach czasopisma Paidika: The Journal of Paedophillia wypowiedział się następująco: „Pedofile mogą jasno i odważnie afirmować to, co jest ich seksualnym wyborem. Mogą mówić, że to czego chcą, jest najlepszym sposobem miłości. Śmiało mogą mówić tak: ‚Wierzę, że to jest w istocie wolą Boga’.”

W dodatku, również niektórzy autorzy książek o „fałszywych wspomnieniach” są adwokatami pedofilów. Na przykład, Paul i Shirley Eberle, autorzy książki „Wykorzystanie niewinności – sprawa przedszkola McMartin” (The Abuse of Innocence: The McMartin Preschool trial), jednej z najczęściej cytowanych publikacji, piszą w niej, że doniesienia o KNR są zbiorową histerią. W książce tej, poważnie przyjętej przez krytyków i wielokrotnie potem cytowanej w poważnych magazynach jako miarodajne źródło, Paul i Shirley Eberle twierdzą, że ponad setka dzieci, które mówią o kultowych nadużyciach rytualnych doznanych ze strony personelu przedszkola, przeszła „pranie mózgu,” że ich matki, wszystkie, są histeryczkami i że nieważny jest fakt, że lekarze znaleźli fizyczne dowody gwałtów i torturowania u trzech czwartych tych dzieci, potwierdzające ich zeznania. Krytyka jednak ani słowem nie wspomina, że państwo Eberle są nazywani „najbardziej płodnymi producentami dziecięcej pornografii w USA” przez Tobby’ego Tylera, naczelnego szeryfa San Bernardino, który jest powszechnie uznanym w Stanach Zjednoczonych ekspertem d/s dziecięcej pornografii. Oglądane przeze mnie materiały pornograficzne państwa Eberle, jak i ich opublikowane artykuły – np. „Byłam seksbombą mając pięć lat” (I Was a Sexpot at Five) czy „Małe lolitki” (Little Lolitas) – zawierają ilustracje i zdjęcia, na których dzieci są gwałcone analnie i oralnie.

Ponownie o sprawie usłyszałam w relacji Arizony Wilder, z którą rozmawiał David Icke (film „Revelations Of A Mother Goddess„). Gdybym obejrzała ten film bez przygotowania, pewnie straciłabym zaufanie do Davida Icke. Ale po lekturze artykułów Lloyd’a DeMause wiedziałam już, co sądzić o owym „syndromie” i o nękającej Arizonę Fundacji Syndromu Fałszywych Wspomnień (False Memory Syndrome Foundation).

Ponieważ mnie już nic nie jest w stanie zaszkodzić powiem wprost co myślę o nauce, racjonalistach i władzy tego świata: sprzedaliście nas panowie i panie za garść nędznych srebrników, a sami kolaborujecie jak zdrajcy z istotami, które są do szpiku kości złe, i których celem jest unicestwienie większości populacji tej planety i zamienienie pozostałych niedobitków w kontrolowanych chemicznie i elektronicznie niewolników. W dzisiejszych, ponurych czasach nauka nie służy tak jak kiedyś zdobywaniu wiedzy i poprawianiu bytu ludzkości. Dziś służy ona legitymizowaniu kłamstw polityków i szkodzeniu tejże ludzkości. Zamiast bronić nas przed zbrodniczymi planami ludobójstwa, uknutego przez twórców totalitarnego tworu, zwanego Unią Europejską i Nowym Porządkiem Świata (rządem światowym) większość naukowców i cała banda sprzedajnych autorów różnych rzekomo „antybzdurowych” blogów propaguje szkodliwe kłamstwa o nieistniejących syndromach i szkodliwości witamin oraz suplementów.

Ale to krótkowzroczna polityka. Nie nacieszycie się długo swoimi srebrnikami. Możecie być pewni, że i tym razem, dokładnie tak samo jak się to dzieje w bajkach dla dzieci, szatan wystrychnie was na dudka. Sprzedaliście swoje dusze i podpisaliście cyrograf własną krwią, powinniście jednak wiedzieć, jak kończą się wszystkie bez wyjątku interesy z diabłem. Nie dość, że nie dostaniecie tego, co wam obiecano, ale wasz zdradziecki przyjaciel z szyderczym śmiechem zostawi was i wasze potomstwo w piekle, w które zamieniacie naszą piękną ziemię. Zapomnieliście, że siedzicie na tej samej gałęzi co my wszyscy – reprezentanci tak przez was pogardzanej ludzkości. Kiedy ją podetniecie, spadniecie wraz z nami. Opryskiwanie nas z nieba oznacza, że i wy i wasze dzieci zostaniecie również opryskani. Wiatry usłużnie rozniosą tę truciznę po wszystkich zakątkach naszej planety, również tam, gdzie macie nadzieję stworzyć dla siebie rajskie i ekologiczne ogrody. I my i wy i wasze cudowne dzieci, wszyscy razem, będziemy jeść tę samą zatrutą chemikaliami i pozbawioną wartości odżywczych żywność GMO (bo to paskudztwo wkrótce rozsieje się po całej planecie, skażając i unicestwiając wszystko, co stworzyła natura i całe pokolenia rolników), pić zatrutą wodę, wdychać powietrze pełne toksyn, chorować na nowotwory i leczyć się zabójczą chemioterapią. Chyba nie jesteście aż tak naiwni, żeby sądzić, że dostarczą wam żywność i powietrze z innej planety. Spoko, wasi upadli mocodawcy mają was tam, gdzie wy macie nas.

A my?

My wbrew waszym knowaniom przetrwamy. Już niedługo wejdziemy w takie rejony wszechświata, w których panują wibracje zabójcze dla ludzi o niskich wibracjach duchowych i zacznie się masowe wymieranie „dinozaurów” – czyli was. Ale o tym napiszę osobno.

38 komentarzy do “Syndrom fałszywych wspomnień i pseudonauka

  1. „(…) sprzedaliście nas panowie i panie za garść nędznych srebrników, a sami kolaborujecie jak zdrajcy z istotami, które są do szpiku kości złe (…)”

    „Spoko, wasi upadli mocodawcy mają was tam, gdzie wy macie nas”

    Kogo masz na myśli pisząc o istotach/mocodawcach?
    Co myślisz o Icku i jego teoriach, no i filmie „Revelations Of A Mother Goddess”? Mnie zapaliła się jakaś czerwona lampka w głowie gdy go oglądałem i w zasadzie jestem skłonny stwierdzić, że to film z gat. sci-fi a sam Icke to świr… 🙂
    Nie neguje możliwości istnienia jakiejś pasożytniczej rasy, wykorzystującej i manipulującej ludzkością, staram się mieć otwarty umysł, ale np. Królowa Matka jedząca ludzkie mięso i mająca możliwość przeobrażania się w „jaszczura”…? No nie bardzo to czuje… 🙂

  2. No to mam jeszcze jedną kwestię (no może trzy) do Ciebie, jeśli można…
    Czy nadal podtrzymujesz to, że 2012 to ściema i nic się specjalnie wówczas nie wydarzy? (na starym blogu pytałem Cię o to powołując się na Weresa)
    Co sądzisz jako astrolog o przyszłości naszego kraju? Co sądzisz o słynnej przepowiedni Filipka z Kłodzka dotyczącej trzech dziewiątek? (więcej np. na stronie Nautilusa)
    Co z tą III wojną światową?

    Będę wdzięczny za jakiś komentarz.

  3. @ vooyoo: nie jestem jasnowidzem, więc nie wiem z całą pewnością, co się stanie. Wiem tylko jedno: data 2012 pochodzi z Kalendarza Majów, a Majowie nie przewidują żadnego końca świata w tym roku ani w następnych. Jest to koniec kalendarza, a nie świata. A i to też umowny, bo Majowie pojmowali czas zupełnie inaczej niż my, a co więcej przewidywali pewne wydarzenia na tysiące lat po tej dacie. Majowie przewidują coś innego: że obecne wstrząsy mają za zadanie oczyścić ludzi i planetę z narosłych patologii. Ten chory system się właśnie wali, to się dzieje teraz i teraz wreszcie możemy zobaczyć wyraźnie, kto jest kim i jakie ma zamiary. Jest to test dla ludzkości. Ale z tego, co wiem koniec świata został odwołany (jeśli w ogóle był planowany) w 1987 roku. I wątpię, żeby udało się wywołać tę wymarzoną przez psychopatów III wojnę światową. Zawalenie się WTC miało tę wojnę wywołać, ale się nie udało. Trudno sobie wyobrazić, żeby udało im się zrobić coś jeszcze gorszego, niż to, co zrobili. Napiszę o tym więcej, ale muszę jeszcze trochę nad tym podumać.

    Jeśli chodzi o astrologię, 21.12.2012 ani w najbliższym tej dacie terminie nie ma żadnego szczególnego układu planet. Najszczególniejsze układy były np. w sierpniu 1999 i co? Było wielkie trzęsienie ziemi w Turcji. Świat się skończył tylko dla tych, którzy w nim zginęli.

    Co do Filipka – dzięki tobie dokształciłam się z przepowiedni. Filipka nie znałam, a teraz poznałam. Co myślę? Nic nie myślę. Przekonamy się 09.09.09., ale to dotyczy Doliny Kłodzkiej. Jeśli ktoś tam mieszka, to niech się zastanowi: wierzyć czy nie wierzyć. Ja mieszkam daleko, więc nie muszę sobie łamać głowy.

    III wojna jest planowana, więc wielu widzi te plany (są one w polu morfogenetycznym). Ale czy uda się ją wywołać, to zupełnie inna para butów. To akurat w znacznym stopniu zależy od ludzkości. Przekonamy się, czy zmądrzeliśmy, czy dalej jesteśmy tępymi baranami, z którymi chora władza robi co jej się podoba.

    Apokalipsa też nie przewiduje końca świata. Jest w niej mowa o walce dobra ze złem. Dobro ma zwyciężyć, a na planecie zapanować miłość i szczęście. Oczywiście – pod wodzą gadziny Jahwe… niedoczekanie!

    @ Ciau: długo myślałam, co zrobić z twoim komentarzem i w końcu doszłam do wniosku, że go nie zatwierdzę. Jest zupełnie nie na temat, a co więcej zawiera mnóstwo cudacznych i zupełnie nienaukowych teorii, a mnie się nie chce do nich ustosunkowywać. Jeśli masz jakąś wiedzę na temat obrzędów o których pisałam, to wal śmiało. Byle z sensem.

  4. A czy ja się mogę trochę zabawić w jasnowidza i trochę oddać się moim ulubionym spekulacjom?

    Ja się skoncentruje tylko na Filipku, jako, że urodziłam się w Kłodzku i swego czasu nawet się wybrałam do Filipka. He ..ale mnie nie przyjął…takie miał widzi mi się. Ponoć, go nie było, ale zza zasłonki zaglądał. Wówczas się strasznie wkurzyłam, bo zapłacić przecież chciałam i specjalnie do niego na wieś pojechałam. Dzisiaj się zastawiam, dlaczego, przecież go nie załam i wówczas sama nie wiedziałam, że będę się podobnym tematem zajmować, a może on czuł …, bo mi ta zasłonka nie daje spokoju.

    Co do przepowiedni Filipka, to kursuje do dnia dzisiejszego więcej legend, niż w tym było lub jest prawdy. Pamiętam w czasach mojego dzieciństwa, chętnie opowiadano przy stołach rodzinnych historie o Filipku, kim był, a kim nie był, co się sprawdziło, a co nie. Wszystko było otoczone wielką otoczką tajemnicy, iście mistycznie było. Sama byłam wówczas zafascynowana, zresztą je lubiłam, bo należały do mojego ulubionego repertuaru bajkowego.
    Ale przejdźmy do moich osobistych spekulacji, to 09. 09.2009. nic się nie wydarzy. Jeżeli miałoby się pojawić ziarnko prawdy w tym, co przepowiedział, to mam osobiście wątpliwości, czy jest możliwe ustalenie dokładnych dat. Ustalanie dokładnych dat w niektórych wydarzeniach jest bardzo trudne i czasochłonne, bardziej niemożliwe, niż możliwe, tym bardziej jeżeli chodzi o „planowane” kataklizmy natury. Raczej skłaniałabym się do zalania Kotliny Kłodzkiej w takim wydaniu jak to się dzieje obecnie, lub działo w ostatnich dniach. Czy można wydarzenia z ostatnich dni wiązać z trzema 9 nie wiem, bo nie mam aż takich dokładnych informacji na temat obecnych wydarzeń.

  5. Między dniem przepowiedni a 09.09.09. było przecież 1999. Wtedy nie zdarzyło się nic. Więc „przedatowano” na tę nową.

  6. …hmm, jestem trochę rozczarowany i zasmucony Waszymi przekonaniami, że nic nadzwyczajnego się nie wydarzy w najbliższym czasie.
    Spieszę z wyjaśnieniem, że nie jestem szaleńcem (chyba ;)) który nie może się doczekać wojny czy kataklizmów. Odnoszę jednak wrażenie, że jestem tak samo jak Wy (i sporo innych ludzi) zmęczony tym naszym systemem, Matrixem. Uważam jednak, że bez katalizatora zmian, będziemy jeszcze dłuuuuugo tkwić w obecnym status quo. Takim katalizatorem mogłoby być jakieś globalne wydarzenie, które zmieniłoby sposób myślenia większości ludzi (obudziło uśpionych), jak np. super kataklizm. Jestem gotów zaakceptować fakt, że mógłbym nie przeżyć takiego zjawiska, jeśli miałbym świadomość, że będzie to nowy początek (a nie nowy porządek).
    Nie chodzi tu o koniec Świata, bo ten będzie się miał świetnie na długo po nas, lecz o dopełnienie się starego i początek nowego, o zamknięcie poprzedniego materialistycznego i obłąkanego cyklu (koniec cyklu wg Majów) i rozpoczęcie nowego, może bardziej udanego, może bardziej duchowego 🙂
    Pozdrawiam!

  7. Czy nie widzisz, że wszystko się właśnie wali z wielkim hukiem? Babilon wali się w gruzy, ludzie tracą majątki, służba zdrowia już się praktycznie rozleciała, polityka zbudza coraz większe niezadowolenie i wszystko wskazuje na to, że już niedługo nie zostanie po naszym świecie kamień na kamieniu. Wcale nie potrzebujemy wojny ani kataklizmu, żeby stary system został zmieciony z powierzchni ziemi.

    Z moich map świadomości wynika, że ludzkość nie może doznać masowego oświecenia. Ale przebudziło się już tylu, że musi się to zrealizować jako zasadnicza zmiana na świecie.

    Kalendarz Majów mówi, że tak naprawdę znajdziemy się w nowej rzeczywistości w 2060 roku. I że będzie to stopniowa, dla niektórych zupełnie niezauważalna przemiana.

  8. Owszem wali się, jednak kryzysy i wojny wywołuje się by forsować niepopularne decyzje, czego zapewne masz lepszą świadomość niż ja. Jeśli to co się dzieje, jest zgodne z „ich” planem to czeka nas nowy porządek (a nie początek), zniewolenie, a nie oświecenie. Odnoszę wrażenie, że stoimy w decydującym momencie, na rozdrożu, my jako ludzkość. Niestety jedną z alternatyw jest Orwellowskie piekło Wielkiego Brata 😦
    To niemal jak mitologiczna czy biblijna decydująca bitwa światła i ciemności 🙂

  9. No i na koniec mojego filozofowania – pytanie:
    – Ile ludzi musi uwierzyć, że w 2012 wydarzy się przebiegunowanie, aby naprawdę się wydarzyło…?

  10. Wszelkie wielkie nowe początki świata i walki dobra ze złem kojarzą mi się mi się tylko z kolejną mistyfikacją. Zło walczy z Jeszcze Większym Złem, a ludzie cieszą się patrząc na światełka… które i tak im wypalą oczy.

    Nie widzę na tym świecie dobra. Jest tylko zło, oraz ci poza „systemem” (choć jak najbardziej w Systemie).

    A co do Twojego pytania Vooyoo, to myślę, że zależy to m.in. od tego jak konkretni ludzie wyobrażają sobie/co rozumieją przez przebiegunowanie. Zakładając, że mieliby wyobrażenie (w efekcie) podobne, to… więcej niż jest w stanie wierzyć w to i mieć podobne wyobrażenie.
    Wszystko jest możliwe, ale szansa, że nieskupiona masa ludzka wywoła tak silną przemianę magnetyczną (spłycam? na pewno spłycam, nie interesowałem się tym – biorę więc pod uwagę, że jest to przemiana nieskończenie bardziej rozbudowana, niekoniecznie ograniczająca się wyłącznie do naszej planety nawet w konkretnym momencie) jest niewielkie.
    Inna sprawa to „przyczynienie się” do zmian – sądzę, że conajwyżej tyle leży w mocy ludzi. Jak to się mówi: ziarnko do ziarnka i świat się wali.

  11. Jak to dobrze, ze jestes, ze piszesz tak super blyskotliwie i madrze.Podziwiam cie od dluzszego czasu, ale nie odwazylam sie jeszcze dotad napisac komentarza.To tyle pochwal na jakie zaslugujesz.Mam pytanie dot.gadziny Jahve.Skad czerpiesz wiedze na jego temat? Moglabys podac linki? Pozdrawiam.
    P.S.Ogladalam ostatnio super film :Dan Winter Eggx Files 1/13 PL

    ale tam niewiele jest o nim.

  12. Co sadzisz, kochana, o filmie:
    UFO – Alex Collier 1994 Private Interview 1/12 (napisy PL)

  13. Dzięki, bo już się bałam, że strzeliłam trochę ze zbyt wielkiej armaty i ludzie pouciekali z przerażeniem, że mi odbiło.

    Do gadziny linków ci nie podam, bo nie znam. Ta prawda objawiła mi się nagle, już dawno temu, i lekko mnie zszokowała. Ale pewne tropy można znaleźć w przekazach od „kontaktowców”, podobnych do Alexa Colliera. Dla mnie uznanie istnienia innych cywilizacji, a nawet ich obecności na ziemi nigdy nie było problemem. Ta prawda zawsze była dla mnie naturalna.

    Jeśli chodzi o Dana Wintera, to jego wykład o DNA całkiem mi się podobał, chociaż nie wszystko kapuję, natomiast z tymi eggx’ami trochę wymiękłam. Pewnie trzeba będzie obejrzeć to jeszcze raz, ze szklaneczką zimnego napoju w ręce.

    O, przepraszam, mogę ci podać jeden link, który oczywiście nie jest dowodem na cokolwiek, bo to moje własne spekulacje: Kosmiczny spam no i jeszcze coś w tym stylu pisałam w kosmicznej bajeczce (na górze bloga).

  14. Super, ze odpisalas. Odemnie tak narazie uciekaja, ale „nic to”, wiem, ze mam racje ty oczywiscie jak najbardziej tez TAK.
    Mnie to sie objawialo powoli ale skuteczmie i tez wiazalo sie z szokiem oczywiscie. Dan Wintera tez nie do konca rozumiem, w koncu nie jestem genetykiem, ale sporo kapuje intuicyjnie.
    Zaraz sie rzucam do czytania calej twojej tworczosci.

    Znalazlam dobry link dot. naszej przeszlosci:
    http://www.niewyjasnione.pl/Wizje_Ojca_Pio_i_Centurie_Nostradamusa_poszukuje_-t7117.html

    Znasz te fascynujace filmy o podobnej tematyce jak w.w.?:
    Ukryta archeologia

    Ukryta archeologia 2 Giganci Ep 1

    czesci jest 4.
    Pozdrawiam serdecznie.

  15. @ mbaj: dzięki za ten link. Zamiast komentować znowu napiszę nową notkę, bo to też jest ważny temat. Powiem tylko tak: każdy kij ma dwa końce, więc ta ustawa jest dobra i zła jednocześnie. Dobrze by było, żeby jeszcze pozwolono ludziom odmówić leczenia przez onkologów oraz poddawania dzieci szczepieniom, bo dziś w wielu krajach jest to przymusowe – i to chyba bez żadnej ustawy, która nakazywałaby posłuszeństwo wobec medycznego autorytetu. Mam taką straszną książkę pt. „Błędy medycyny”. Niektóre znajome osoby nie miały odwagi jej przeczytać, bo to naprawdę straszna lektura. Mam też parę filmików na te tematy.

  16. @ Zyta: mam książkę „Zakazana archeologia”, grubaśne tomisko, praktycznie nie do przeczytania, bo i tak wszystkiego się nie zapamięta. Filmy fajne, w swoich ulubionych miałam takie podobne, ale tylko po angielsku, więc nie nadawały się na bloga. Wykorzystam je w moim tekście o racjonalizmie (na górze bloga).

    Co do ojca Pio – ja mam „niepoprawne politycznie” podejrzenia co do tego czegoś, co mu się objawiało. Nie wydaje mi się to boskie, wręcz przeciwnie. Moim zdaniem każda przepowiednia, która jest nasycona gniewem „boga” i zapowiedzią boskiej zemsty pochodzi z gadziego źródła.

    A tak a’propos – gadzie istoty pochodzą z Oriona, a legenda mówi o tym, ze wielkiego i potężnego Oriona pokonał… malutki Skorpion! Lol!

  17. Na ojca Pio zwrocilam glownie uwage ze wzgledu na jego wiedze dot.E.T. i zycia na innych planetach, czego nie uznaje przeciez KRK i inne sekty. Czytajac jego wypowiedzi, odruchowo omijalam te o „bogu”, wiadomo, ze jaszczurze.
    W dalszej czesci str.,do ktorej podalam ci linka jest o naszej przeszlosci, ktora to przeszlosc chyba nie jest akceptowana przez oficjalna nauke, o KRK nie wspomne. Chodzi o prowadzone wojny na ziemi przez jaszczury i innych „bogow” i, ze ziemia nie wiadomo ile razy byla juz niszczona przez nich a ludzkosc cofana do epoki kamienia lupanego.
    To wiedza od ojca Pio, moze byl kontaktowcem?
    Warto przeczytac.
    Tu wklejam powiazana z tym tematem inf. jaka znalazlam przegladajac pewna strone:
    NEXUS

    ROK IV, NUMER 1 (15) • STYCZEŃ-LUTY 2001

    David Hatcher Childress

    STAROŻYTNE WOJNY ATOMOWE, cz. 1 36

    Czy występujące w wielu miejscach na świecie pewne osobliwości, takie jak obszary zeszklonego piasku odkryte w Egipcie i Kalifornii oraz stopione budowle znalezione w Szkocji, Francji, Turcji i Indiach, są pozostałością po toczonych w starożytności wojnach z użyciem broni atomowej?

    David Hatcher Childress

    STAROŻYTNE WOJNY ATOMOWE, cz. 2 (dokończenie) 42

    Czy znajdowane w wielu miejscach na świecie stopione ruiny budowli oraz inne osobliwości, takie jak na przykład radioaktywne szkielety, są oznaką toczonych w starożytności wojen z użyciem broni atomowej?

    Niestety osobiscie nie czytalam tych akurat arykulow (a chcialabym)natomiast inne tak, rowniez na t.t. i jestem przekonana, ze te rzeczy , o ktorych wyzej napisalam to czysta prawda.

    Czytajac ostatnie twoje zdanie pomyslalam o Bazyliszku.Wg mnie to jaszczur i bajka o nim czy o smoku wawelskim oraz wszystkie inne bajki i legendy to nie bajki a prawda. Moze da sie pokonac jaszczury jakas rownie prosta bronia jak lusterko, bo na barana wypchanego siarka zamias dziewicy, to sie chyba nie nabiora, zbyt inteligentne?
    A`propos dziewicy (to sie wiaze z gadami), ogladalas moze film:

    The Brandon Corey Story (1/7) (napisy pl)

    rownie przerazajacy jak Revelations Of A Mother Goddess.

    P.S.Rozczytuje sie w podanej przez ciebie literaturze i nie tylko.

    Pozdrawiam.

  18. Jeśli chodzi o wojny bogów, to jest mnóstwo mitów o tym na całym świecie, a najwięcej w „świętych” księgach Indii i Chin (u nas te ostatnie są mało znane, a podobno to właśnie one są najciekawsze). Te samolociki w tekście „Świat jest inny…” pokazują, że lotnictwo nie jest naszym wynalazkiem. Po wpisaniu do wyszukiwarki słowa „wimany” można znaleźć mnóstwo ciekawych informacji.

    Jeśli chodzi o wojny atomowe, to moja ulubiona anegdotka dotyczy Roberta Oppenheimera. W czasie pracy nad bombą atomową chodził on z egzemplarzem Bhagavadgity (żeby móc ją przeczytać w 3 miesiące nauczył się sanskrytu) i stamtąd czerpał inspirację. A kiedy w końcu doszło do pierwszego, eksperymentalnego wybuchu bomby atomowej dziennikarze spytali go „panie Oppenheimer, czy to pierwszy wybuch atomowy na świecie?”, a on odpowiedział: „w naszej erze – tak”.

    Są jeszcze sławne radioaktywne szkielety z Mohendżo Daro. Oczywiście nauka ma swoje „wyjaśnienia”, ale są one strasznie naciągane.

    Ojciec Pio mógł być kontaktowcem i być może z tego powodu był nękany przez gadziego „szatana”, który mu dokuczał. W tej historii mieszają się pozytywy z negatywami, więc możliwe, że miał kontakt zarówno z jednymi, jak i z drugimi.

    Jeśli chodzi o Bazyliszka, to jest to bardzo podejrzany osobnik. Na całym świecie są takie same opowieści o smokach – ciekawe skąd się wzięły? My tu w Polsce mamy dobry sposób na smoki i diabły – my je wyśmiewamy. Jak je wyśmiejemy, przestają być takie straszne. Parę dni temu koleżanka przysłała mi pps z zamkami krzyżackimi w Polsce. W Malborku jest piękny smoczy maszkaron – jak go zobaczyłam to od razu pomyślałam, że to dobrze nam znany koleś 🙂 I od razu wiadomo, z kim trzymali Krzyżacy. [Chciałam go tu wkleić, ale mi się nie udało].

    Brandon Corey Story to fajny film, ale to nie jest autentyk. Jest to film z tego samego gatunku, co Blair Witch Project. Ale i tak warto zobaczyć.

  19. Dzieki za odpowiedz.Milo jest cie poczytac. Co do smoczych historii to uwazam, ze maja jak najbardziej swoje zrodlo w realu-wiadome gady. Byly kiedys sa i teraz. Moze nie w Polsce zyja pod ziemia ale na pewno w Nowym Meksyku (i w kilku jeszcze innych miejscach na ziemi)o czym mowil Phil Schneider.
    Diably wg.wielu (np.prof. Jana Pajaka) sa nikim innym tylko kosmitami wlasnie, ja tez przychylam sie do tej opini.
    Co do wysmiewania ich, mozna i tak. Ja wole jednak tego nie robic.
    Film Brandon Corey Story uwazam za autentyk, co nie znaczy, ze wszystkie tego typu filmy biore serio. Ale to tylko moje zdanie.
    Zastanawiam sie, czy nie napisalam zbyt obcesowo, nie mialam takiego zamiaru, ale czasem jestem tak odbierana. Taka juz moja glupia natura.
    Przepraszam, jesli wyszlo niezbyt milo.

    Korci mnie, zeby wkleic pare zdan o tym co mowil o.Pio na t.kosmosu, ale najpierw poczekam na ew.twoje przyzwolenie.

  20. Wklejam. Taki fajny tekst!

    http://www.niewyjasnione.pl/Wizje_Ojca_Pio_i_Centurie_Nostradamusa_poszukuje_-t7117.html

    fragment
    „Pytanie: – Ojcze, słyszy się, że na innych planetach istnieją inne stworzone przez Boga istoty.
    Odpowiedź: – A jakże. Chciałbyś, aby ich nie było, aby wszechmoc Boga ograniczyła się wyłącznie do planety Ziemi? Czy chciałbyś, aby nie istniały inne istoty kochające Boga?
    – Pomyślałem – to rozmówca ojca Pio – że Ziemia jest niczym w porównaniu z gwiazdami i wszystkimi innymi planetami.
    Odpowiedź: – Tak! My, którzy wychodzimy z Ziemi, również jesteśmy niczym. Pan nie ograniczył z pewnością swej chwały do tej jednej, małej planety. Na innych znajdują się byty, Które nie zgrzeszyły jak my.

    Zdania te zaczerpnięte zostały z wydanej we Włoszech książki „Cosi parlo Padre Pio” („Tak mówi Ojciec Pio”), którą przygotował i opracował ksiądz Nello Castello, przypomina je zaś numer 2 periodyku „NONSIAMOSOLI”. My zaś odnotujmy przy okazji, że całkiem niedawno – o czym poinformował w artykule „Odkrywana (z wolna) prawda” Piotr Skórzyński – w znanym na świecie piśmie jezuitów „Etudes” – ukazała się publikacja poświęcona niezidentyfikowanym obiektom latającym oraz hipotezie ich pozaziemskiego pochodzenia. „W rzeczowym artykule opisano tam wszystkie kontrowersje narosłe wokół tego, jakże gorącego tematu – przypominając na końcu, że Bóg jest bogiem całego Universum”.

    Nieznane objawienia Ojca Pio
    Cywilizacja przy księżycu Jowisza

    Z innych objawień św. Ojca Pio (nieżyjącego od 1968 roku) dowiadujemy się, że na jednym z księżyców Jowisza – tam gdzie jest woda (nie mówi konkretnie, który to księżyc), istnieje Życie i Cywilizacja. Wskazuje, że to jedyne miejsce w Układzie Słonecznym, poza Ziemią, gdzie jeszcze znajduje się Cywilizacja Techniczna. Kiedyś kontakty Ziemian z nimi były częstsze. Dysponują bardzo wysokimi zdobyczami technologicznymi. Posiadają szybkie statki kosmiczne itd. Życie ich jest jednak zdecydowanie inne od naszego.

    Wiedzą o tym, że Chrystus przebywał na Ziemi, pozostawiając naukę miłości. Ich gorącym pragnieniem jest rodzić się tutaj wśród nas. Oczywiście mają taką możliwość, ale nie wszyscy. Niektórzy z nich są już ludźmi i nawet chodzą do kościoła.

    Z tych samych objawień wiemy, że Wszechświat materialny wypełniony jest różnorodnymi cywilizacjami, które wszystkie dążą do wyzwolenia i zjednoczenia się z Bogiem. Ziemianie stanowią jedną z miliardów Cywilizacji. Ojciec Pio mówi, że prawie przy każdej gwieździe (Słońcu) istnieją układy planetarne a na nich życie. Wspomina też o satelicie Ziemi – księżycu, który kiedyś został przesunięty ludzką ręką.

    (w tym miejscu usunelam „sw.”,bo jakos razi) Ojciec Pio podaje nam jeszcze jedną ważną i przełomową informację, jakże zbieżną z odkryciami archeologicznymi i teoriami naukowców. Mianowicie, że w minionej, dalekiej przeszłości na Ziemi kwitły wspaniałe Cywilizacje. Stały one na znacznie wyższym poziomie intelektualnym i technicznym niż nam współczesna. Dlaczego więc znikły i jakby ślad po nich zaginął? Ojciec Pio mówi, że to wskutek pychy wybuchały ogromne konflikty z użyciem przerażającej broni. Dokonano takich zniszczeń, że człowiek powrócił do kamienia łupanego. Minęło setki tysięcy lat. Ewolucja, filozofia, religia i nauka dokonała tego w czym obecnie żyjemy.”

    Czy ewentualnie czeka nas w przyszłości podobny los? Wiele wskazuje na to, że tak. Wszystko zależy jednak od nas samych, od osobistego zaangażowania w szerzenie dobra, tolerancji i miłości.”

  21. Nauka i naukowcy na przestrzeni ostatniego wieku mocno sie zdegenerowali i masz , Pani ,rację,że większości z nich nie należy ufać , bo wszystkie korporacje piramidy pilnują, pod rygorem pełnej karnej, wg nich, odpowiedzialności, aby wszelkie prawdziwe osiągnięcia naukowe nie wyszły na światło dzienne, a populacja utrzymywana była w całkowitej ignorancji, bo taką populacja łatwiej kierować różnymi manipulacjami poprzez media , biorące w tym udział.

    Jednak nie wszystko da się ukryć, bo nawet z fragmentów różnych informacji da się poskładać w całość ,być może fragmentami, ale jednak w jakąś całość ,dającą pogląd na to do czego ukrywane przed nami osiągnięcia naukowe służą i do czego prowadzą w swej grze Ci Iluminatii i te rody arystokratyczne, hybrydowe w swym pochodzeniu , i to od tysięcy lat.
    Dobrze się stało,że coraz więcej ludzi rozumie tę sytuację i coraz więcej ludzi ujawnia , choć fragmentarycznie, tę skrywaną przed nami wiedzę naukową, i że tworzy się spontanicznie ruch ludzi rozumnych, choć w całej masie będących w wielkiej ignorancji.

    Widać też jak rządy wielu krajów, być może wszystkich, uczestniczą w tej grze Illuminatów, choć,jak piszesz, nie zdają sobie sprawy w czym uczestniczą, licząc na jakieś złudne profity, tak jakby ich ta sytuacja nie dotyczyła i w k0nsekwencji podcinają coraz bardziej gałąź na której również siedzą z nami wszystkimi, ale to już jest ich wybór, ale my powinniśmy z tym coś robić i nie być tak posłuszni tym zaprzedanym politykom i elitom, jak i tym ze szczytu Piramidy, z wszystko widzącym okiem, kultywującym satanistyczne rytuały swojej religii sprzed wielu tysięcy lat.

    Poza tym,że sami powinniśmy coś robić, to powinniśmy uświadamiać coraz szerszą społeczność populacji w tym do czego to wszystko zmierza i jak bronic się przed tymi zagrożeniami, bo jeżeli nie podejmiemy kroków, to widać wyraźnie,że osobnicy bez Empatii ze szczytu Piramidy dążą do III wojny światowej i depopulacji planety Ziemia,w konszachtach z obcymi cywilizacjami, bo oni karmią się strachem i emocjami całej populacji, bo to jest warunkiem ich przeżycia .

    Obudźmy śpiącą populację

    Pozdrawiam

  22. Mam nadzieję, że III wojna światowa nie wybuchnie. Jest na jej temat mnóstwo ponurych „proroctw”, ale podejrzewam, że są one zmanipulowane przez naszych nadzorców. Wiedzą oni, że jeśli przeważające masy ludzkie w coś uwierzą, to się to zrealizuje. Liczą na to, że większość nie tylko uwierzy, ale zacznie generować wibracje lęku, które są zaraźliwe i tym sposobem wytworzą atmosferę, która umożliwi realizację tych planów. Z moich obserwacji wynika jednak, że ludzie mają już dość straszenia, że większość nie wierzy w koniec świata, choćby dlatego, że był on ogłaszany zbyt często i że ludzkość rzeczywiście zaczęła się budzić. Może nie cała, ale procentowo jest to tak znacząca ilość, że jest w stanie zmienić bieg wydarzeń. I wciąż budzą się nowi.

  23. Ja również mam taką nadzieję,że nie wybuchnie,ale z analizy zdarzeń I i II wojny światowej wynika,że I wojna wybuchła w 5 lat po kryzysie 1909 r., natomiast II wojna wybuchła w 10 lat od rozpoczęcia kryzysu 1929 r.
    To III wojna powinna wybuchnąć w 2023 r.lub 1913 r. i tak to wynika z analogii zdarzeń.

    Może zwiększająca się świadomość populacji uchroni nas od tego kataklizmu , jakim może byc III wojna.

    Wszelkie budowane wielopiętrowe podziemne budowle w USA i innych krajach wskazują,że do jakichś celów jest to przygotowywane np. budowa tuneli , którymi pojazdami na poduszce magnetycznej ze wschodu na wybrzeże zachodnie można dostać się szybciej miż najszybszym odrzutowcem. A i budowa wielopoziomowego , podziemnego. lotniska w Denver do czegoś ma służyć ???
    Jest jeszcze wiele zdarzeń, ktore mogą na wskazywać.

    Ale lepiej gdybym się mylił.

    Pozdrawiam

  24. W Europie też ryją pod ziemią, np. w Norwegii, ale to jest podobno spowodowane wiarą w przepowiednie Sitchina i jego planetę X. Niech sobie ryją, mam nadzieję, że tam się zakopią i już tam na zawsze pozostaną (heh, po wiekach takiej egzystencji wyewoluuje z nich kolejna rasa podziemnych mutantów zamieszkujących naszą planetę).

    Jeśli chodzi o kryzysy i wojny, to wszystko się zgadza, ponieważ kryzysy były wywoływane sztucznie po to, żeby wywołać wojnę. Obecne plany są takie same, sęk tylko w tym, że dzięki nowoczesnej komunikacji i wolności wymiany informacji świadomość ludzi i wiedza o świecie oraz prawdziwej historii naszej cywilizacji wzrosła niepomiernie, a to jest wielką przeszkodą w realizacji tych niecnych planów.

    III wojna powinna wybuchnąć po zamachach na WTC, ale nie wybuchła. Prawdę mówiąc byłam pod wielkim wrażeniem zachowania się społeczeństwa w tamtym czasie, bo widząc płonące wieże sądziłam, że naród USA, wściekły, ruszy na front. A tymczasem ruszył, ale nie na wojnę, lecz na antywojenne manifestacje.

    Teraz wszyscy już chyba wiedzą o obozach FEMA i możliwości wprowadzenia stanu wojennego w USA, a efektem tej wiedzy i lęku przed realizacją tych planów jest fakt, że naród się zbroi – przeciwko własnej władzy. Władza wie, że jeśli podniesie rękę na własnych obywateli, to ci obywatele podniosą rękę na władzę.

    Moim zdaniem im gorzej, tym lepiej. Jak zaczyna się dziać naprawdę źle ludzka świadomość zaczyna się budzić. Bo już nie da się „żyć spokojnie”, czyli pracować, konsumować i bawić się. Ludzie tracą dorobek całego życia i zaczynają się zastanawiać, co do cholery się dzieje. I znajdują odpowiedź, która sprawia, że są wkurzeni. A jak się wkurzy większość, to pospadają głowy mniejszości, choćby nie wiem jak cwanej i pewnej siebie.

    W Europie też nic nie idzie tak, jak sobie to niektórzy zaplanowali. Rośnie opór przeciwko Unii i jej przepisom, narody się buntują, zaczynają upominać się o swoją suwerenność, nie chcą GMO ani Codex Alimentarius, strasznie trudno jest przepchnąć Traktat Lizboński, a Brytyjczycy grożą odejściem. Więc albo Unia się zasadniczo zreformuje, albo zwyczajnie padnie.

    Media też zmieniły teraz sposób informowania. Nie ma już takiej prymitywnej politycznej czy społecznej propagandy, jaka jeszcze niedawno była normą. Ludzie już tego nie kupują. Media próbują teraz w ogóle ignorować prawdziwe problemy, nie informują o nich, a zamiast tego serwują rozrywkę nawet w czasie głównego wydania wiadomości (Fakty TVN!!!). Liczą na to, że ludzi uśpią? Nic z tego! Ludzie już wiedzą!

  25. „Obyś żył w ciekawych czasach” – podobno to chińskie przekleństwo. Ciekawość tych czasów polega głównie na tym, że może zdarzyć się coś, czego nikt (a przynajmniej niewielu) się nie spodziewa. Tak jak we wrześniu 2001 nikt nie spodziewał się, że można bez problemu zburzyć dwa najwyższe budynki w samym centrum „wolnego świata”. Być może te sensacyjne doniesienia o iluminatach, obozach fema itp. to tylko zasłona dymna. Wydarzenia mogą potoczyć się takim torem, o jakim nikomu się nie śniło.

  26. Właśnie, wszyscy wypatrujemy znaków z przepowiedni a jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że nikt się nie spodziewał, tego nie było w scenariuszu. Zamach na WTC do głowy by mi nie przyszedł (coś tam pisał podobno Nostradamus, ale to dopiero po wydarzeniu wszyscy się pokapowali o co chodzi z dwoma wielkimi ptakami).

  27. Wyraźnie zauważalne jest ,że świadomość populacji narasta, ale smutne jest to,że wielu, bardzo wielu ludzi , zdaje się wykształconych /samo wykształcenie nie robi z nikogo umysłu otwartego/, nie otwiera swojego umysłu na prawdę, która chociaż ograniczana jest w dużym stopniu ujawniana.’

    Smuci mnie takie powiedzenie Arkadiusza Jadczyka,że dla większości populacji nie ma perspektyw, delikatnie mówiąc. Trudno zrozumieć z takiej wypowiedzi co on miał na myśli, ale to jest zastanawiające.

    Miejmy nadzieję,że coraz więcej osób obudzi swoja świadomość , a jeżeli będzie nas więcej możemy przeciwdziałać wielu niekorzystnym zmianom.
    Mam wrażenie,że żyjemy w jakimś okresie przejściowym, po którym nastąpi jakaś stabilizacja, pod warunkiem,że nasza planeta Ziemia nie zechce znów się oczyścić ze zła istniejącego na niej od wielu tysięcy lat, tak jak przed około 12 lub 14 tyśiącami lat ???

    Pozdrawiam

  28. @ Gall: z Nostradamusem od zawsze był ten sam problem: jego przepowiednie stają się zrozumiałe dopiero wtedy, kiedy się wypełnią. Znasz książkę Ewy Seydlitz o Nostradamusie? Jest o niej artykuł w Nieznanym Świecie.

    @ Kapol: znasz objawienia Alexa Colliera? Jeśli nie, to na YouYube są do obejrzenia, polecam. Collier powiedział, że zbliżamy się (a było to w roku 1994) do celu, jakim jest osiągnięcie 10% przebudzonych. To spowoduje efekt setnej małpy (tu odsyłam do Ruperta Sheldrake’a) i wywoła lawinę, mogącą zmienić świat. Ale… po pierwsze – nic jeszcze nie jest przesądzone, bo walka wciąż się toczy, a nasi najeźdźcy stają na uszach, żeby nas wytruć i wybić. Co więcej – nie każdy się „załapie”. No niestety, do 4G nie wejdą nieświadomi, bo byłoby to niebezpieczne, nie tylko dla nich, ale i dla świata. W 4G realizujesz swoje myśli natychmiast, co pomyślisz, to masz. My tu na ziemi 3G mamy „bufor”, który fajnie jest pokazany w filmie „The Secret”: facet przegląda zdjęcia i widzi słonia. W tym momencie w jego salonie zjawia się słoń i robi wielką słoniową kupę na podłogę. Tak będzie w 4g, więc trzeba uważać. Sam rozumiesz, co to znaczy…

    Prof. Jadczyk ma rację – wykształcenie a mądrość to dwie zupełnie różne rzeczy. Większość ludzi z literkami przed nazwiskiem to ludzie III etapu świadomości, czyli fanatycy i dogmatycy. Dla takich nie ma miejsca w 4G. Collier mówi, że nie wszyscy przejdą. Ci, którzy nie przejdą będą „przeniesieni”. To się zgadza z prawdziwym przekazem Kalendarza Majów, gdzie jest powiedziane, że na naszej planecie przestaną się rodzić ludzie poniżej IV etapu rozwoju (już chyba się nie rodzą), a ostatnia taka dusza umrze śmiercią naturalną w 2060 roku. Umrze i już tu nie inkarnuje. Dla tych ludzi już jest nowa planeta i tam się będą rodzić.

    Faktycznie, żyjemy w okresie przejściowym, a rok 2012 ma pokazać, co osiągnęliśmy, ilu nas doszło do pełnej świadomości i czy ilość świadomych ludzi jest wystarczająca do tego, żeby Ziemia z całym Układem Słonecznym, a nawet galaktyką awansowała do 4 i 5G. Jeśli tak, to gadziny nie mają szans, bo dla nich będzie to zabójcze.

  29. Tak. Znam to objawienie Alexa Coliera z 1994 r. i bardzo mnie zainteresowały te informacje, ale powiedział on również,że Andromedanie nie będą za nas wykonywać całej roboty, bo my musimy się zmobilizować i wykonać to co do nas należy.

    A więc pomagajmy sobie zrozumieć tę prawdę, którą mamy poznać, aby osiągnąć możliwość przejścia do 4G własnymi siłami, co pozwoli przepędzić nieproszonych gości.]]

    Pozdrawiam

  30. Fajnie przeczytac takie zwiezle podsumowania Astromario. Ty to masz glowe. Podziwiam.
    Masz moze linka po polsku do ostatniego wywiadu z Alexem Collierem z kwietnia tego roku?
    Pozdrawiam.

  31. @ Kapol: no właśnie, to nasza planeta, nasz los i nasz gatunek. Jesteśmy w kosmicznej szkole i sami musimy przerobić nasze lekcje. Jeśli uczeń chce przejść do następnej klasy sam musi się uczyć, a nie liczyć na to, że ktoś będzie za niego pisał wypracowania i zdawał egzaminy. Nikt za nas roboty nie zrobi, więc nie oglądajmy się się na Andromedan. Oni sobie poradzili, więc to nie ich problem. Problem jest nasz i jak go rozwiążemy, tak będziemy mieli. Wiele wskazuje na to, że zdajemy właśnie kosmiczną maturę. Przed maturą wszyscy wpadają w przerażenie i wydaje im się, że obleją, a potem się okazuje, że było łatwiej, niż sądzili. Możemy skorzystać z korepetycji, ale nie możemy liczyć na to, że nasi korepetytorzy pójdą za nas na egzamin.

    @ Zyta: nie znam linku, szukałam ostatnio na YT playlisty do tamtego wywiadu, więc gdyby coś było, to pewnie by mi wyszukiwarka wyrzuciła i to również. Ale nie wyrzuciła.

  32. Dzieki. Po angielsku to ja tez mam, ale nie jestem biegla w tym jezyku. Szkoda. Moze ktos sie pokusi i przetlumaczy dla dobra ogolu. Fajnie by bylo, bo dobra rzecz ten film.

  33. @ Zyta: twoje pytanie o Colliera wpadło do spamu (prawdopodobnie z powodu linka dołączonego do niego), a ja znowu zapomniałam, że trzeba tam regularnie zaglądać.

    Co sądzę o tym wywiadzie? Mnie się podoba. Jak dla mnie facet mówi przekonująco i potwierdza moje intuicje na temat tego, co tu (i tam, czyli we Wszechświecie) się dzieje. Nie podobało mi się tylko jedno, to porównanie jego informatora do Jahwe, ale wybaczam mu to, bo pewnie nie miał nic złego na myśli, chodziło mu pewnie o potęgę ducha kojarzącą się z boskością. Sądzę, że Jahwe był na podobnym poziomie, tyle tylko, że na ścieżce negatywnego rozwoju.

Nie mam żadnego wpływu na to, że komentarze stałych bywalców bloga lądują w moderacji! Proszę się nie awanturować w tej sprawie - patrz: strona "Komentowanie bloga" (na górze). Wolną dyskusję prowadzimy w Hyde Parku, a o zdrowiu w Zdrowotnym Hyde Parku.

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.